Przymusowy odpoczynek sprawił, że niektóre moje lalki doczekały się wreszcie swojej kolejki. Niektóre po długich miesiącach, a może latach? Jak Jadzia. (2017) Przybyła do mnie w takim stanie.
Bez koszuli i bez czółka, reszta stroju w dobrym stanie. Wymieniłam tylko cekiny, które ze starości straciły kolory. No i gumki w rączkach. Wyobraźcie sobie, że były na gumce z dętki od roweru :D.
Bluzeczkę uszyłam z chusteczki, niech niebo wynagrodzi te panie, co tak pięknie obrębiły chusteczki niciana koronką.
Zrobiłam też Jadzi nowe czółko i "bursztynowe" korale.
Zgrabna Kurpianeczka mi wyszła. :)
Tytuł zaczerpnęłam ze starej książeczki, którą mam o chyba czterdziestu lat.
Jadzię oczywiście w nowym stroju poniosło na wieś, żeby się pochwalić.
A tak na prawdę to tylko na taras. ;)
Pozdrawiamy Was serdecznie i życzymy fajnych pomysłów na siedzenie w domu.
I tyle czasu ją chowałaś przed światem :D
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda <3 Cudeńko <3
Przed pięciu laty też swoją kurpianeczkę obszyłam, ale od zera
i pomyśleć, jak się na trudzilam z otworzeniem całości, chyba bym dzisiaj nie zabierała się za to :)
http://porcelanowelale.blogspot.com/2015/07/kurpianka.html
Właśnie przypomniałam sobie Twoją Kurpianeczkę. Prześliczny strój jej uszyłaś, wiem jak trudno uszyć na takie maleństwo. Moja jest duża i łatwiej się szyje, zwłaszcza bluzeczki z chusteczki ;)
UsuńTa buzia mnie zauroczyła! Radosna, uśmiechnięta, wreszcie zadowolona z życia! Widać, że jej pobyt u Ciebie służy - wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam sobie świąteczną wystawę z moich ludowianek. Jadzia jest chyba najbardziej uśmiechnięta. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńJadzia śliczna lala:))Pozdrawiam serdecznie i spokoju życzę:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu i wzajemnie. Dużo zdrówka :)
Usuńpięknie wygląda- a patent na bluzkę z chusteczki- genialny!
OdpowiedzUsuńGosiu, a jak tam Twoje lalki do projektu etnograficznego?
UsuńMuy bien el pañuelo para la blusa , todo un lujo ; va de maravilla para completar el traje. Te ha quedado una vez más fantástica:-)
OdpowiedzUsuńMe alegra que lo pienses así. Realmente me gustan este tipo de muñecas y con mucho gusto les doy una nueva vida. Yo abrazo.
UsuńPięknie Ci to wyszło !! Między innymi za to kocham te stare lalki - wymieniasz gumkę i lalka naprawiona :):)
OdpowiedzUsuńFajnie by było, ale nie zawsze takie proste. Wpadłam w trans z lalkami etno, ale teraz muszę zająć się przygotowaniem do świąt. Na dwie osoby, ale to zawsze święta :)
UsuńWidzę, że kwarantanna wszystkim lalkom sprzyja hhahah :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie teraz wygląda
Piękna i wesoła laleczka, tyle optymizmu od niej bije...
OdpowiedzUsuńStrój wspaniały.
Dużo zdrówka i spokoju życzę, Tereniu.
Ty byś w sumie mogła otworzyć muzeum z tymi wszystkimi eksponatami. To w zasadzie ładny kawałek polskiej historii, oprócz tego, że Twojej rodzinnej. Wesołych i zdrowych świąt!
OdpowiedzUsuńJaka ładna jest. :)
OdpowiedzUsuńJaka słodziudka :D
OdpowiedzUsuńNo ja mimo, że pracuję, to też mam więcej czasu, bo wszelkie zajęcia dodatkowe zostały ograniczone do minimum, ten niewielki zapas energii, który mi zostaje, staram się kierować w strone lalkowych aktywności:*
OdpowiedzUsuńWidzę, że kwarantanna wszystkim lalkom sprzyja hhahah :D
OdpowiedzUsuńPussy888
JokerGaming