Doczekaliśmy się zimy. Wczoraj po południu zaczęło sypać i padało chyba całą noc. A dziś rano piękne widoki za oknem. Ponieważ nie wiem na jak długo, to od rana ( a tak na prawdę nawet w nocy) robiłam zdjęcia.
Moje maluchy od świtu nuciły pod nosem, że pada śnieg, dzwonią dzwonki sań i z kopyta kulig rwie. No i miałam jakieś wyjście? Z pudel wykopały zimowe ciuszki, czapki, szaliki i sweterki. Przymierzały buty. A koń rżał i prychał czując śnieg.
Na dużych saniach Barbie pomieściła też Monię, bo małą sztywniarę trudno było usadowić na małych saneczkach.
Na pierwszych sankach usadowiła się Leloo. ( O Leloo i Moni będzie osobny post, o to panny, które przybyły na Gwiazdkę)
Za nią siostrzyczki Iga i Lottie.
Dalej Inka i na razie bezimienny maluszek.
Konik prychnął, zarżał i kulig ruszył.
Wiejską drogą pędzi kulig, z drogi drzewa, z drogi płoty!
Wiele rowów zaliczono, ale fotograf też lądował w zaspie i tego nie sfotografował ;)
Wszystko co dobre szybko się kończy i czas było wracać.
***
A teraz zdjęcie zakulisowe. Cały kulig odbył się na tarasie, na stole, którego w tym roku mój M nie schował na zimę.
Pozdrawiamy zimowo!
Jejku, jak pięknie! Tereniu, wspaniały kulig urządziłaś laluchom, wszystkie takie szczęśliwe, zadowolone.
OdpowiedzUsuńMoje towarzystwo tęskni za śniegiem, zabawą w białym puchu. U nas w nocy z kolei padał, ale deszcz. A od rana było ponuro, nieprzyjemnie i nie chciało mi się nawet do sklepu iść. Może i do nas dotrze ta zima od Was...
Pozdrawiam serdecznie.
U nas znowu prószy. Nie tak jak wczoraj, ale zawsze. Oby tylko ni przyszła odwilż, bo w drugiej połowie stycznia podobno ma przyjść mróz, to zawsze lepiej jak jest pokrywa śniegu. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy białego puchu :)
UsuńAle super sesja!!!! Zazdroszczę śniegu ❄❄❄
OdpowiedzUsuńDzięki. Naczekaliśmy się na ten śnieg :)
UsuńJuz sie zachwycalam zdjeciami na FB <3 Uwielbiam takie historie i zdjecia <3 <3
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba :)Pozdrawiam ♥
UsuńPreciosas fotos , por aquí también nos ha saludado la nieve , pero solo un poquito , la disfruté paseando y fue maravilloso los copos en forma de flor nunca la había visto por aquí; a media mañana ya desaparece. Te deseo que los Reyes sean generosos:-)
OdpowiedzUsuńMe alegra que te guste. También esperamos mucho tiempo por la nieve. Ahora tengo mucho. Te deseo mucho de los magos.
UsuńBajecznie, przeniosłam się w krainę dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńMimo lat, marzy mi się udział w kuligu. Ostatni raz to chyba było w 1995 r., szkolny kulig po okolicznych lasach. Do dziś pamiętam, że było cudownie :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJakie słodkie, zaczarowane saneczki, sanki i konik! Dziewuszki prześlicznie odziane! Każda zadowolona, widać, że kulig się udał :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥
Odkąd upiłam te sanie marzyła mi się taka sesja. Wreszcie się udało. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńCo za wspaniała kolekcja sanek! Bardzo podoba mi się Twoja sesja na śniegu, a Leloo wygląda po prostu uroczo, nie mogę się doczekać wpisu o niej :)
OdpowiedzUsuńKolekcja sanek ma dwie właścicielki. Ale zawsze staram się zdobywać gadżety, które się w sesjach przydają. Post o Leloo już wkrótce.
UsuńPozazdrościć tej śniegowej sesji :D
OdpowiedzUsuńOd dawna nie mieliśmy tyle śniegu.Wczoraj sypało cały dzień chyba do północy i dziś rano zaczęło prószyć. Jest ze 30 cm.
UsuńBoskie! Ale masz imponującą kolekcję lalek i akcesoriów! Zwłaszcza akcesoriów lalkowych! :)
OdpowiedzUsuńMam sporo akcesoriów zwłaszcza w rozmiarze 1/12 do 1/6, bo takie lalki najczęściej fotografuję. Te większe niestety za zwyczaj są sztywne i trudno zrobić im fajną sesję. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
UsuńLaluszątka przeszczęśliwe ;-) Ja również czekałam na śnieg i już traciłam nadzieję na wizytę "Bestii ze Wschodu"... Tymczasem jakąś godzinkę temu wyjrzałam przez okno i zobaczyłam płatki śniegu! Napadało porządnie! Ciekawe, czy się to utrzyma do jutrzejszego popołudnia... Byłoby cudownie pofocić jakieś laluszątko w tej "bestii" Buziaki!
OdpowiedzUsuńZapowiadają kilka dni zimowych chłodów, no i dalsze opady. Życzę udanej sesji :)
UsuńLalki to jednak mają dobrze, ja nawet na parapetową zimę nie mam co liczyć, a co dopiero na kulig ;0)
OdpowiedzUsuńPięknie!
Pozdrawiam cieplutko :0)
Myślę, że masz szanse na śnieg, bo zapowiadali kilka dni zimna i opady. Pozdrawiam :)
UsuńŚwietny kulig! Sama bym się na taki wybrała. :)
OdpowiedzUsuń