Dziś ostatni post z serii moich prezentów. Prezenty od męża. Najpierw było: - To kup sobie ode mnie co chcesz. Tak pojawiła się Janka Kaliszanka. Kupiłam ją na grupie fb od Kamili Adamczak. Bardzo miła sprzedająca, polecam. A lalka wyglądała tak:
Była czysta, zapakowana według moich wskazówek. Można powiedzieć, że w stanie Ikea'owskim - złóż to sam ;)
Miała dwie dziureczki opisane przez sprzedającą, bardzo malutkie. Paznokietek i na ramieniu. Zakleiłam papką z płata kosmetycznego z Magikiem i podmalowałam.
Podkleiłam też od środka miejsce, które było już cieniutkie, tak dla wzmocnienia i skleiłam pękniecie rączki na szwie. Dałam nowe gumki. I oto jest moja urodzinowa Janka.
Janka to kaliski loczek, tak popularnie nazywany jest ten model lali. Jest wielka, największa z loczków - 68 cm. W porównaniu Agnieszka ma 56 cm.
Choć obie to loczki - ze względu na fryzurę ich buzie się sporo różnią, nie tylko wielkością.
Agnieszka
Janka
Agnieszka jest sygnowana , a Janka nie.
Janka dostała buciki i sukieneczkę w zajączki. Tej wielkości lalki maja sporą zaletę, pasują na nie niemowlęce ubranka i buciki.
Mała sesja na tarasowej ławeczce.
To nie koniec prezentów. Obok sporej ilości kwiecia dostałam także zestaw narzędzi do robienia miniatur. Jest to uzupełnienie do ubiegłorocznego zestawu mini wiertarko-szlifierki. Teraz mogę do woli ciąć, wiercić i szlifować.
Obie cudne! Miałam taką lalkę z loczkiem, kiedy byłam mała, ale była mniejsza. Mam nawet z nią zdjęcie :)))
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że już tyle lat upłynęło.... :-)
Pozdrawiam serdecznie :)))
Miałaś? I co się z nią stało? A możesz mi przesłać zdjęcie z lalką? Mam w komputerze taki folder ze zdjęciami starych lalek. Ja mam tylko jedną moja lalkę na zdjęciu. Murzynka ze spółdzielni Miś. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŚwietna jest! Mam obie i przyznam się, że dopiero teraz zwróciłam uwagę na loczek ;)
OdpowiedzUsuńJa zwróciłam uwagę, bo moja kuzynka, jako dziecko, nosiła taka fryzurę.
UsuńMuchas felicidades y también por esos fantásticos regalos . La muñeca es adorable y como siempre las dejas preciosas. Ya nos enseñarás las miniaturas que hagas con esos nuevos complementos. Besos
OdpowiedzUsuńMe complace que te guste. Si hago algo con estas herramientas, definitivamente se mostrará en el blog. Abrazos.
UsuńBardzo udane urodziny! piękna lalka! i sprzęty tez zacne!
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona taka ilością prezentów. :)
UsuńJanka i Agnieszka to naprawdę wspaniałe lalki. I kawał historii, jak by nie patrzeć.
OdpowiedzUsuńZestaw narzędzi z pewnością szybko zostanie użyty. I powstaną kolejne cudne miniaturki.
Wszystkie prezenty urodzinowe były świetne.
Bardzo się cieszę z Janki. Grupa moich celuloidek się powiększa. A na narzędzia pewnie też przyjdzie właściwa pora ;)
UsuńPiękne prezenty:)))lala cudna:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu. Uwielbiam te stare polskie lalki. Były w różnych rozmiarach, więc jak mi się trafi inna to chętnie znów przygarnę. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńLubię czytać o tym jak nadajesz nowy żywot takim lalkowym biedactwom. Idealne prezenty dla twórczej osoby, która ma wspaniałą duszę i serce :-)
OdpowiedzUsuńNie zawsze mam dosyć umiejętności, żeby naprawić. Teraz biorę się za perukę dla mojej kwidzynianki, właśnie schnie.:)
UsuńObie piękne :)
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentu :)
Dziękuję :)
UsuńBardzo ładna. :)
OdpowiedzUsuńTe buzie przypominają mi rzeźby cherubinków.
OdpowiedzUsuń