Niedawno pisałam Wam o prezentach od Marzenki Górskiej. Były tam laleczki z Gromady wymagające naprawy i ubrania.
Wymyśliłam sobie, że zrobię z nich harcerzy. Oryginalne lalki pojawiają się bardzo rzadko i w niebotycznych cenach. Łatwiej jednak wymyślić niż zrobić, zwłaszcza gdy się nie ma odpowiednich materiałów. Najpierw więc poskładałam i pomalowałam buzie.
Potem raz jeszcze przekopałam garderobę i znalazłam starą harcerską spódnicę. O matulu i ja w to kiedyś się mieściłam? Chyba niemożliwe. Teraz nie było już wytłumaczenia. Poświęciłam na szycie cztery godziny, bo igła co rusz wypadała z łap, ale uściboliłam.
Kieszonki i pagony są przyklejone, nie dałam rady przyszyć. Za guziki posłużyły mi malutkie ćwieczki oderwane od starej bluzki. Sznur to zielony kordonek, pasek skórzany z dużym ćwieczkiem zamiast klamry. Czerwona chusta z cienkiego płócienka. Najgorszy był kapelusz. Ten naleśnik zrobiłam z filcu naciągniętego na mokro i gorąco na zakrętkę od deo. Lilijka i krzyż harcerski wycięte ze srebrnego samoprzylepnego papieru. Podkolanówki namalowane. U lalek z Gromady też takie są. I oto przed Wami druhna Alicja.
Alicja postanowiła wybrać się na zwiady do lasu. Jednak stanowczo odmówiła udania się tam w naleśniku na głowie. Musiałyśmy pożyczyć beret od AM.
Zwiad był ukierunkowany na znalezienie w lesie produktów na harcerski posiłek. Niestety wszystkie grzybki, które Alicja znalazła wyglądały uroczo acz nie jadalnie.
Nie pomogło wchodzenie na drzewo
Ani na takie
Bo z nich widziała tylko to:
Zaglądała pod krzaczki wrzosu
I pod młode sosenki
Wreszcie zrezygnowana nazbierała czerwonych borówek
Drużyna zamiast grzybowej zupy dostanie dżem z borówek ;)
Pani Tereniu, harcerka ma przepiękny strój.Podziwiam Pani zdolności i chęci. Zazdroszczę,bo ja nie mogę się zmobilizować,żeby obszyć moje golasy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Jolanta ze Szczecinka
Witam Pani Jolanto. Akurat dziś myślałam o Pani i zbierałam się, żeby zadzwonić :) U mnie z tą mobilizacją też kiepsko. Chciałam obszyć zucha, ale dziś mi kompletnie nie szło. Musi zaczekać. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńCudowna harcerka :-) Przepiękna laleczka z nowym lalkowym życiem <3 To lubię.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Teraz trzeba się wziąć za zucha :)
UsuńHarcerka wygląda świetnie:))))fantastyczna robota:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu, serdecznie pozdrawiam :)
UsuńGenialnie Ci wyszła ta harcerka. Laleczka dostała super ubranko, a i odnowiłaś ją cudnie. Naprawdę dobra robota.
OdpowiedzUsuńDzięki. Czasem jest tak, że wszystko od razu wychodzi. Czasem jak dziś, że wszystko się knoci. Zuch musi poczekać na wenę. Najważniejsze, że znalazłam materiał. ;)
UsuńAlicja jest cudowna, mundurek jak prawdziwy! I malowanie buzi też bardzo udane:) Niestety, na swoją "Gromadziankę" jeszcze nie trafiłam, ale nie tracę nadziei.
OdpowiedzUsuńTasha B.
Życzę z całego serca, to urocze laleczki :)
UsuńPrzepiękna z niej harcerka :)
OdpowiedzUsuńSuper robota :)
Dzięki Ewciu :)
UsuńUrocza harcerka. :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba :)
UsuńMuchomor ładny, ale tego to nie jedzcie ;)
OdpowiedzUsuń