Muszę, bo się uduszę! Wreszcie i ja mam Liv! I w dodatku zielonooką :) Micha mi się śmieje.
Dziś rano M zawiózł mnie na giełdę. Wdzięczna jestem bardzo, bo pojechał mimo silnego bólu w kolanie.
I wygrzebałam w kartonie ją!
Dodatkowym łupem były gumowe ubranka od Polly, spodnie i para butów oraz trzy pojedyncze. Szkoda, że nie było do nich pary, bo szpileczka i kozaczek piękne.
Lalkę szybko ogarnęłam i przebrałam, bo była w za ciasnych ciuszkach.
Liv od Spin Master - Katie. Następna lalka z chciej listy odhaczona ;)
Kochany M. :-) Cudowna laleczka :-) jakie to przyjemne spełniać swoje marzenia :-)
OdpowiedzUsuńTo super:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDzięki. Pozdrawiam Reniu serdecznie :)
UsuńWspaniale, że udało Ci się ją zdobyć. Jest śliczna. Pozostałe łupy również świetne. Gratuluję udanych zakupów.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się bardzo, bo właśnie ze wszystkich Liv, ją chciałam najbardziej. :)
Usuńgratuluję- cieszę się razem z Tobą!
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu :)
UsuńLivka jak marzenie i to na dodatek zielonooka! Miałaś farta również dzięki swojemu kochanemu M. :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję ♥
Ale super! Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że chciałaś Livkę. Jakoś mi umknęło, a mogłam Ci dawno sprezentować. W każdym razie gratki!
OdpowiedzUsuń