Całkiem niechcący powstaje mi kolekcja
jednego ... buta. Ponieważ większość moich lalek zdobywam w SH , to bardzo
często przybywają do mnie gołe i bose.
Częściej nawet bose niż gołe, bo o ile
ubranka jakoś lalki się trzymają, to buty już rzadko. Kiedy znajduje lalkę w
obydwu butach wpadam w euforię, a w jeszcze większą gdy uda mi się zdobyć parę
butów.
Jakichkolwiek, bowiem zwykle czeka na nie niejedna „bosa
contessa”. Od pewnego wydarzenia
zaczęłam kupować także pojedyncze buty. Butki są malutkie i łatwo przeoczyć je
w dużej skrzyni, otóż osoba z mojej rodziny kupiła lalkę w jednym bucie,
drugiego nie znalazła, ja natomiast
znalazłam bucik i go nie wzięłam, bo był jeden. Kiedy wróciłam do sklepu bucika
już nie było. Panie sprzątały w skrzyniach i pojedyncze buciki wyrzuciły do
śmieci.
Teraz kupuję pojedyncze, bo a nuż się
trafi drugi, albo innego koloru z tego samego modelu (już się zdarzało) .
Pomyślałam nawet o biurze wymiany
pojedynczych bucików. Może komuś brakuje właśnie takiego jaki posiadam, albo
odwrotnie ma zbędny pasujący do pary z tym moim.
W Anglii dwie siostry założyły podobne
biuro pomagające kompletować porcelanowe serwisy, dzięki przekazywanym
informacjom uszczęśliwiły wielu kolekcjonerów zabytkowej porcelany.
A tak wygląda moja Kolekcja 1
buty dla lalek barbiopodobnych:
dla Moxie Girlz |
dla płaskostopej |
dla Myscene |
wrzos |
różowe |
ciemny róż |
Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam wieczorem przy lampie i nie wszystkie są ostre, niektóre przekłamują kolor.
Znam ten ból, w moich SH Moxie Girl nie mają w ogóle butów, czasem są to trupki wołające o kąpiel w maści Benzacne. Z butkami trafiłam raz na dużą Bellę z "Pieknej i Bestii" (ale nie wiem jaka to byłą seria). Ale prawdziwym cackiem okazałą się Alberonka (Porcelanka) w prawie pelnym wyposażeniu - nie miała tylko pudełka - za 4,60 :D To żal jej nie przygarnąć ;)
OdpowiedzUsuńAlberonka za 4,60, w dodatku kompletna, to nie byłby żal, tylko grzech. Moja Bella nosi niewiadomego pochodzenia buty jeden żółty drugi fioletowy, za to ten sam model.
UsuńOch tak, tak, tak! Prześwietnypomysł. Musze obszukać swoje skrzynki ze skarbami bo mam wrażenie, że mi się trochę takich pojedynczych bucików nazbierało!
OdpowiedzUsuńMoże akurat uda się coś dobrać.
UsuńTo jest świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńJa w wersji pojedynczej dysponuję 1 klasycznym czarnym pantofelkiem dla Barbie(drugi zgubił się podczas sesji).
Klasyczny, to znaczy taka szpilka z lat 80-90tych? Może u Metki by się znalazła druga bez pary.
UsuńPomysł z wymianą pojedynczych butków jest naprawdę świetny! :) poza tym faktycznie może być tak, że w SH powtórzy się osamotniony but i uda Ci się skompletować parę :-)
OdpowiedzUsuńTeż mam taka nadzieję.
Usuńczarna szpilka i morelowe z kwiatkiem - cudo!
OdpowiedzUsuńTen z kwiatkiem jest jeden, sfotografowany z dwóch stron. Podobnie ten kremowo czerwony płaski, sznurowany.
OdpowiedzUsuńWydawałoby się, że najlepszym rozwiązaniem są wmoldowane buty, bo nie sposób ich zgubić, a jednak mało kto je lubi. Mam woreczek pojedynczych butów różnego rodzaju dla lalek wielkości Kelly, więc gdyby kiedyś trafił Ci się taki bucik - daj znać.
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać.
UsuńHa sama skwapliwie zbieram pojedyncze butki- już kilka udało mi się dopasować :) szczególnie jestem zadowolona ze znalezienia butów od Sindy :) z 2 różnych miejsc znalazłam parę białych ozdobnych półbutów :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem warto próbować.
Usuńfantastyczny pomysł !!! sama mam kilka pojedynczych sztuk, też od pewnego czasu przestałam wyrzucać pojedyncze egzemplarze.
OdpowiedzUsuńDziś najbardziej żałuję czerwonego kozaczka od Bratz. Najpierw był jeden w SH, nie wzięłam. Za tydzień w drugim nabyłam Bratz świąteczną w jednym bucie i do dziś ma jeden.
UsuńSzkoda, że brakuje, bo wszystkie są takie mniej typowe.
OdpowiedzUsuńZawsze warto mieć nadzieję. Wysłałam pracę konkursową, ale coś nie mogę wstawić u Ciebie komentarza pod postem.
UsuńKurcze podoba mi się ta czarna szpilka. Szkoda, że tylko jedna jest. :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie.
UsuńFajne. Może z czasem da radę dopasować jakąś parę. :D
OdpowiedzUsuńZwłaszcza tych dla Moxie.
UsuńPomysł świetny :)
OdpowiedzUsuńchociaż sama specjalnie nie sięgam po ten jeden bucik, bo potem mnie diabli biorą
jak jest jeden ;)
Pozdrawiam serdecznie ::)
Ale za to jaka radocha, gdy się trafi drugi.
UsuńFajny pomysł. U mnie istnieje woreczek z pojedynczymi butkami czekającymi na parę :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie trzeba zrobić przegląd.
UsuńTen post należy zdecydowanie powtórzyć i upowszechnić jako zadanie tematyczne na jakiś miesiąc :)
OdpowiedzUsuń