Kto
nie czytał Pinokia... ten dostał pałę, za nie przeczytanie
lektury!
Kto
napisał Pinokia? Oczywiście Carlo Collodi ( prawdziwe nazwisko
Lorenzini). Powieść pt. Przygody Pinokia, ukazywała się w
odcinkach w latach 1881 – 1883. Pierwsze pełne wydanie książkowe
ukazało się w 1883 r z ilustracjami Enrico Mazzantiego.
Głównymi
bohaterami są lalkarz Dżepetto i wystrugany przez niego pajac
Pinokio. Pinokio przezywa niesamowite przygody, aby na końcu stać
się prawdziwym chłopcem. Bardzo istotną cechą Pinokia, jest jego
nos, który wydłuża się kiedy pajacyk kłamie.
Książka
została przetłumaczona na większość języków świata, a bohater
zrobił zawrotną karierę w teatrze i filmie. Powstało wiele
przedstawień teatralnych, filmów, a także zapożyczeń literackich
i filmowych.
W 1905 Otto Bierbaum w swojej powieści Zäpfel
Kerns Abenteuer opisał lalkę
wzorowaną na Pinokiu, a w 1936 r. Aleksy Tołstoj stworzył lalkę
nazwaną Buratino, podobną do Pinokia.
Postać
Pinokia pojawia się w filmie Shrek oraz
w serialu Oce upon a time (Dawno, dawno temu)
Zabawki z filmu Shrek |
Nic
więc dziwnego, że Pinokio doczekał się także wielu lalkowych
wizerunków, nie tylko jako lalka teatralna, ale także zabawka. Nie
posiadam niestety żadnej, ale wygrzebałam dla Was z netu kilka
ciekawych ilustracji . Zaznaczę, że lalki przedstawiające Pinokia
są nie tylko drewniane, zwłaszcza Burationo z ZSRR. Miłego
oglądania. (Wszystkie zdjęcia pochodzą z Internetu)
Lalki teatralne
Do zabawy, drewniane, przeważnie włoskie.
Wzorowany na filmie Disneya |
Plastykowe (Buratino, ZSRR)
A może macie Pinokia lub Buratina? Pochwalcie się.
Niestety, nie posiadam żadnej takiej lalki.Ale pamiętam,że w dzieciństwie uwielbiałam czytać "Pinokia",potem czytałam synowi.Ach! Te wspomnienia...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Mnie powieść też się podobała. Widziałam również kilka filmów i przedstawień, ale lalki nigdy nie miałam.
Usuńja mam tylko córke Pinokia z Ever After High...
OdpowiedzUsuńLepszy rydz, niż nic :)
Usuńnie mam nic :(
OdpowiedzUsuńale tak fajnie pooglądać u Ciebie :)
Szkoda tylko, że nie moje. :(
UsuńJako dziecko nie znosiłam bajek o Pinokiu i bałam się tej postaci.
OdpowiedzUsuńChyba mi to zostało, bo mi ciarki przechodzą na jego widok niewiadomo czemu...
Czyżbyś się bała, rosnącego noska? ;)
UsuńChyba to właśnie ten nos wzbudzał mój dziecięcy strach.
UsuńKocham Pinokia miłością pierwszą i dozgonną od dzieciństwa :) jak byłam mała to strrrrrasznie chciałam mieć taką lalkę, ale rzeczywistość niestety nie stanęła na wysokości zadania :/
OdpowiedzUsuńNa szczęście teraz udało mi się rzeczonego gościa zdobyć :)))
Oj zazdroszczę, bo nie mam :)
UsuńU mnie mieszka jeden Pinokio Sękaty i Cedar Wood, którą darzę dużym sentymentem, to jedna z pierwszych EAH, którą "musiałam mieć". Co prawda resztę dokupiłam na fali lalkowych wyprzedaży, ale Cedar lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJak sobie pooglądałam ile lalek wyprodukowano, to nie rozumiem dlaczego się nie trafiają w SH. Czy wszyscy posiadacze są w nich zakochani?
Usuńpinokia plastikowego miałam sposobność
OdpowiedzUsuńwybawić u koleżanki - do dziś pamiętam
me zdziwienie, że taki lekki, że nie z
drewna!
Ja też jakoś nie mogę przełknąć, że nie z drewna. Jednak chętnie bym przygarnęła jakiegoś
UsuńZawsze marzyłam, żeby mieć lalkę - marionetkę Pinokia...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że w dzieciństwie, czytając książkę, nie odczuwałam potrzeby, żeby mieć taką lalkę. Zupełnie inaczej, miała się sprawa z naszym rodzimym Plastusiem. Bardzo chciałam mieć Plastusia, ale nie własnoręcznie zrobionego z plasteliny, tylko trwalszego, bo plastelinowy ciągle się psuł.
UsuńNie mam :( . Miałam kiedyś tego Buratina w zielonych majtasach i zielonych butkach . Bajki nigdy nie lubiłam ale te laleczki tak .
OdpowiedzUsuńAj, aj, tego najlepszego miałaś, był z celuloidu. Późniejsze były z kiepskiego plastyku.
Usuń... no właśnie , łza się w oku kręci.... :(
UsuńNiestety nie mam zadnej laleczki ani nawet figurki Pinokia :)
OdpowiedzUsuńJa też, ale może kiedyś się trafi. :)
UsuńPisałam kiedyś na blogu o horrorze Syndrom Pinokia - tylko tyle mam na ten temat :/
OdpowiedzUsuńMuszę zajrzeć i sobie przypomnieć.
UsuńLubiłam tę książkę, ale bardziej chyba film Disneya. Za to Pinokia ze Shreka niezbyt ;-)
OdpowiedzUsuńObejrzałabym sobie Pinokia Disneya jeszcze raz, bo już nawet nie bardzo pamiętam. Tyle lat minęło. :)A Pinokia ze Szreka - zabawkę, to bym jednak przygarnęła, bo nie mam ani jednego.
UsuńNiestety nie mam żadnego Pinokia, ale lubię bajeczkę:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za Pinokiem. I też żadnego nie posiadam.
OdpowiedzUsuń