I żeby od razu było jasne. Nie zbieram lalek Barbie i im
podobnych.
To, że mam ich 26 wynika z zawirowań historii, miłości do vintydżów
i tego, że Metka już takie miała.
Żal mi czasem nie przygarnąć jakiejś starej lalki, wszystko
jedno do jakiego gatunku należy. Po za tym profil mojej kolekcji jest taki, że
po jednej z każdego gatunku mogę mieć.
Jasmina długo leżała w szufladzie, bo przybyła do nas bez
nogi. Wreszcie po trzech chyba latach znalazło się dla niej ciałko, od Myscene.
Okazało się, że Metka taką ma, Ashoka taką ma. Jasmina otrzymała ciałko, a mnie
została niechciana głowa. Może ktoś zechce przygarnąć?
Ma brokat na powiekach |
Natomiast Steffi Love ze starym moldem chciałam mieć od
dłuższego czasu. Nowych w SH zatrzęsienie, starych jak na lekarstwo. Polowałam
chyba z pół roku i wreszcie w czwartek znalazłam. Ciałko TNT i głowa na kulce. Całe 6,45 mnie kosztowała. Trochę szkoda, że
nie zrobiłam zdjęcia. Zwłaszcza tego kołtuna na głowie. I jakaż była
moja radość, gdy włosy zmieniły kolor (choć nadal można je nazwać brudny blond)
i dały się rozczesać, a Stefcia odzyskała grzywkę.
Włosy, jak to u Stefek, nie najlepszej
jakości i w jakieś 1/3 są spuszone, ale i tak wyglądają lepiej niż się spodziewałam.
Lalka sygnowana na główce - Simba Toys - Steffi Love, a na plecach Made in
China. Ciałko w całkiem ładnym stanie, troszkę rozlatane, ale gumki pomogły.
Ubrana była w spodnie w kratkę, które jej zostawiłam i bluzko-śliniaczek podarty
więc wyrzuciłam, bo nawet na pewno nie był oryginalny. Dostała czerwona bluzeczkę
i sweterek od Ewy, oraz fioletowe buty, bo niebieskich nie mam.
Obiecałam sobie, że więcej Barbie i Stefek nie będzie ( no
chyba, że się trafi ta Indianka, albo AA), ale Fleur i jeszcze jedną Petrę od
Plasty, ale tę późniejszą, przygarnę. No i oczywiście Joannę. I... Tak, tak, zdaję
sobie z tego sprawę, że najważniejsza jest zasada:
Nigdy nie mów nigdy!
"po jednej" tez się złapałam ze zaczynam:)) chyba nie ma większego podstępu lalkowego niz "po jednej":))
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że to" po jednej" na wiele sposobów można sobie tłumaczyć. :)
UsuńJa się wyprzedaję, a Ty przygarniasz...Nieźle. Fajne lalusze.
OdpowiedzUsuńCóż, jakoś nie umiem przejść obojętnie obok lalkowej biedy, a Tonnerki, BJD i inne modne lalki , zwyczajnie mnie nie kręcą.
UsuńHehe... dobre po jednej :D
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam Stefkę z tym moldem, ale kiedy dotrze?
Scenke zostaw sobie, przyda Ci się jej owłosienie :D
Owłosienie jest raczej marne, a ja rerootu nie potrafię zrobić. A może jest jakaś miłośniczka scenek, która zechce taka bidusię.
Usuńznam to doskonale - też nie zbierałam
OdpowiedzUsuńdzieciaczków a teraz zatrzęsienie i co
gorsza - polubiłam te podstępne maluchy
i już zapraszam bez oporów :)
Jasmina zawsze warta zaproszenia ♥
Tak, maluchy są podstępne. Nawet ich już nie liczę. Ostatnio przytargałam 2 Kelly, klonika małej Elzy, 3 niemowlaki od Skipper Baby sitter, 2 od Heart Family, i pewnie coś jeszcze, ale już nie pamiętam.
UsuńStarsze Steffki są naprawdę urocze! Twoja wygląda teraz pięknie! Zdziwiłam się, że napisałaś, że u Was zatrzęsienie nowych w SH! U nas żadnej (słownie: żadnej!) lalki nie uświadczysz w ciucholandzie! Nie wiem właściwie czemu?! Wieki temu kupiłam jedną biedaczkę - baletnicę i na tym koniec! Straszne te nasze SH...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Przyznam, że u nas w jednym z SH, dwa razy w tygodniu są zabawki i zawsze kilka barbiowatych jest. Zwykle są to nowszego typu Steffi i Barbie sztywniary. Jak trafi się coś vintage to biorę, a resztę zostawiam. W pierwszy dzień po południu cena za Baśkę waha się od 5 do 8 zł.
UsuńHa ha ha dobre sobie .... po jednej :) dowcip miesiąca :)
OdpowiedzUsuńPrzecież wiadomo, ze lalki poruszają się stadami :)
Powiedziałam sobie jakiś czas temu, że mam bardzo spójny profil kolekcji, czyli że mam tylko te lalki które mi się podobają :) i że nie będę robić żadnych założeń bo i tak nie działają :) i teraz jest ok :)
A Stefki zawsze warto przygarnąć :)
Podoba mi się "spójność " Twojej kolekcji :)
UsuńStefka fajna. Ma w sobie taki urok, trochę ze skromnej pensjonarki w niej siedzi :)
OdpowiedzUsuńStare Stefcie były milutkie. Nie wiem, kto zrobił im takie kuku i wymyślił ten okropny mold z kwadratową szczęką.
Usuńhehe no wlasnie nigdy nie mow nigdy bo jak tak mowisz to sie ladna kolekcja barbiopodobnych szykuje ;)
OdpowiedzUsuńA ja wlasnie do swojej kolekcji starszych Stefek...oficjalnie wogole nie zbieram ;) dolaczylam murzynke i dwoje indian ...podejrzewam ze juz najwieksze chciejstwo zasycilam ;) Bo i murzynki i mulatki i czarnowlose i blondi i niebieskowlosa syrena nawet JEST ;)
Petry tez jakos sie wpraszaja te nowsze i tez juz ze 4 mi sie nazbieralo .
za to jakos do Jasmin nie moge sie przekonac i tak samo do Esmeraldy ...choc zupelnie nie rozumiem dlaczego bo cudna sie wydaje i pewnie musze kupic zeby sie przekonac ;)
Tych Indian to zazdroszczę. Jako nastolatka uwielbiałam Karola Maya i jego indiańskie powieści. Oczywiście też filmy o Winnetou.
UsuńOj ja tez kochalam powiesci Karola Maya i wszystkie wyczytalam juz jako dziecko :) No ja tez sie ciesze bo lubie lalki w oryginalnych strojach a te wydaja sie kompletne :) jesli kiedys trafie w dobrej cenie to moge przygarnac dla Ciebien <3
UsuńKocham te stare stefciowe pyszczki :-) Gratuluję zdobycia panienki :-)
OdpowiedzUsuńBo są naprawdę słodkie :)
UsuńBrawo za uratowanie paskudy! Starsze Stefanie są przeurocze i niosą w sobie melancholię minionych lat. Szkoda tylko, że są do siebie tak bardzo podobne.
OdpowiedzUsuńTo prawda, nawet gdy różniły się kolorem, to zwykle makijażem już nie, a mold był jeden.
UsuńObie dziewczyny odzyskały dzięki Tobie blask. Zdają się być bardzo zadowolone, że trafiły właśnie do Ciebie :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję. :)
UsuńBył czas, że we wrocławskich lumpeksach najwięcej było starych Stefek. Wiem, jaki kołtun potrafią mieć używane Stefki na głowie, więc chylę czoła, że udało Ci się coś z niego wyłuskać, a włoski nawet połyskują ;-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że się obawiałam, ale udało się je ładnie rozczesać i co najważniejsze nie zostawały na szczotce.
UsuńZdecydowanie starsze Stefcie mają swój urok :) Jeśli chodzi o zasady zbierania lalek nie mam już chyba żadnych , Tak jest wygodniej :):)
OdpowiedzUsuńMasz rację. :)
UsuńAle ładnie jej włosy odszczurzyłaś. Wyglądają super!
OdpowiedzUsuńDzięki, całkiem fajnie się udało.
Usuń