Dziewczyny 15 września za pasem, proszę zmobilizujcie się.
Mamy szansę rozpropagować ten dzień przez fb. Niewiele zostało z naszego kalendarza, ale może choć ten jeden dzień, Dzień Lalki Polskiej niech zostanie, plisssss. Napiszcie choć coś, wrzućcie choć jedno zdjęcie swojej polskiej lalki, albo wszystkich, albo nowego nabytku. Może macie zdjęcie swoje z dzieciństwa z polską lalką, albo kogoś z rodziny. Jakieś wspomnienie nieistniejącej lalki zilustrowane choćby zdjęciem z netu. Niech pamięć o polskich lalkach trwa!
Masz rację niech trwa:))Pozdrawiam i powodzenia życzę:))
OdpowiedzUsuńA wśród Twoich zdjęć Reniu, nie znajdzie się jakieś z polską lalką? Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJa niestety nie mam żadnej polskiej lalki:(
OdpowiedzUsuńNawet na zdjęciu? A może miałaś jakąś w dzieciństwie i masz swoje wspomnienie. Zdjęcie można znaleźć w Internecie. :)
UsuńO faktycznie :)
OdpowiedzUsuńEwka, wierzę, że coś wymyślisz. :)
UsuńPrzy mojej sklerozie pewnie znowu zapomnę BTW Sowo masz fejsa?
OdpowiedzUsuńmam
UsuńJa niestety nie mam chyba żadnej polskiej lalki... Polskie figurki "podróbki" z bajki He-Man, czy Star Wars jak najbardziej, ale lalka same "made in china". Mam w albumie zdjęcia mojej siostry z lalkami z dzieciństwa (jak jednej psuje oko!) :) Ale to ja jutro odezwę się w tej sprawie do Ciebie na maila, zweryfikujesz autentyczność tej lalki! :)
OdpowiedzUsuńFigurki też mogą być, ale zdjęcie lalki byłoby super. :)
UsuńZostałam poinformowana przez Mamę, że te wszystkie lalki ze zdjęć z dzieciństwa przywiozła z ówczesnej Czechosłowacji :) Ale zrobię post specjalny ze zdjęciami z dzieciństwa i przedstawię jednego lalka "prawie" polskiego :) napiszę też o figurkach typowo polskich!
UsuńI te wszystkie Czeszki Twoja siostra załatwiła? Nic nie zostało? Buuu
UsuńOj nie :) Jednej lalce lekko uszkodziła mechanizm zamykanego oka. Akurat miała wtedy roczek, nikt z dorosłych nie upilnował. My bardzo szanowałyśmy zabawki w późniejszych latach dzieciństwa, niestety potem gdy już człowiek wyrasta (ja co prawda nie wyrosłam z figurek, bo mam mnóstwo zachowanych z dzieciństwa) - wszystko zawsze oddawałyśmy naszym dwóm kuzynkom. Więc te lalki niestety tak zniknęły z mojego życia, druga sprawa jest taka, że ja nigdy tego typu lalek nie lubiłam... dziś sentymentalnie je wspominam, mogły by być w domu, gdzieś w kąciku sobie siedzieć :)
UsuńNiestety, ani nie mam żadnej polskiej lalki, ani fejsa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia z akcją.
Ani zdjęcia? Ani wspomnienia? Tu nie chodzi o fejsa tylko o bloga. Na fejsie chciałam trochę rozpropagować i dołączyć linki do waszych blogów, żeby większa część zainteresowanych mogła zobaczyć. Przemyśl. :)
Usuń¿Cual es el enlace en facebook?
OdpowiedzUsuńPoszukam u mamy w piwnicy :-)
OdpowiedzUsuńBrawo Ty!
UsuńPostaram się, naprawdę :) lalek polskich dostatek na szczęście :)
OdpowiedzUsuńOj staraj się staraj, choć jedną. :)
UsuńJasne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tę przypominajkę, bo ja już niczego nie ogarniam w terminie ze względu na nawał obowiązków. I nawet już na nie liczę na normalizację ;-)
Ogromnie podobał mi się Twój kalendarz, ale zwykle wiele dni po, odkrywałam temat lalkowy, a i wtedy nie raz nie miałam możliwości zrobienia wpisu zaległego...
Straszny pęd w tym XXI wieku, choć tyle udogodnień.
PS. Na nowej platformie zdołałam na razie przeczytać raptem połowę regulaminu ;-)
Wierzę, że wygrzebiesz jakieś cudo :)
UsuńWrzucę swoje panny w niedzielę, bo całą sobotę pracuję :/
OdpowiedzUsuńBidulko, w wolną sobotę? Skandal, żeby kobietę tak wykorzystywać! :)Buziaki :)
UsuńOk, zmobilizowałaś mnie. Nie mam ani jednej polskiej lalki, ale coś wymyślę. :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam przy sobie żadnej polskiej laleczki. :(
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać. Może się coś znajdzie.
OdpowiedzUsuń