To idąc za ciosem pokażę, przypomnę, moje polskie bobaski. Najpierw kioskowy braciszek Marcysi - Jaś.
Potem Jagusia i Ala od Krawala.
I bezimienny dzidziuś w pudełku, też od Krawala.
Laleczki z SP MIŚ Helenka
I Isia
A także Bambo , Dinah i Nasibu rodem z kiosku.
Nawet nie wiedziałam, że jest takie święto. Jaka różnorodność bobasków u Ciebie Tereniu.:) Pozdrawiam cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńBo my ze dwa lata temu, zrobiłyśmy taki lalkowy kalendarz, niestety się wykruszył i niewiele świąt pozostało :(
UsuńUn regalo precioso y ya vas teniendo una gran colección,buenos días:-)
OdpowiedzUsuńMuchas gracias Rosa-Maria. Pasa un buen fin de semana.
UsuńPrawdziwa bobasowa kolekcja! Dinah wygląda jakby coś kombinowała, pewnie to mała spryciula. W dzieciństwie miałam bobaska gumiaczka z krótką fryzurką, bardzo lubiłam tę laleczkę. Niestety przepadła, jak większość moich starych zabawek:(
OdpowiedzUsuńTasha
To tak, jak u większości. Mało kto przywiązywał wagę do lalek. Pozdrawiam.
UsuńTe rodem z kiosku chyba najfajniejsze :D
OdpowiedzUsuńA wtedy uważaliśmy, że to najgorsza bida :)
UsuńJa kiedyś z kiosku miałam taka malutka dziewczynkę w sukience w kratkę i dwóch kiteczkach. Coś wielkości Kelly/Shelly. I za Chiny nie mogę sobie przypomnieć jak wyglądała. Tylko tą sukieneczkę pamietam. Twoje bobaski jak zwykle zadbane😊
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja dopiero w Muzeum przypomniałam sobie, że miałam takie zabawki. Zupełnie je zapomniałam :)
UsuńSłodziaki takie te Twoje dzidziusie. Te kioskowe chyba najbardziej mnie urzekły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Miło, że Ci się podobały, żałuję, że wcześniej ich nie dostrzegałam. Wydawały mi się takie zwykłe i nieciekawe.
UsuńSpora kolekcja dzidziusiów:))))wszystkie urocze:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu i również pozdrawiam :)
UsuńFajne te Twoje bobaski, nawet nie podejrzewałam, że masz ich aż tyle!
OdpowiedzUsuńTo tylko polskie. A ile jest zagranicznych, to nawet nie mam pojęcia. :)
Usuńhebanowy kosmita z ostatniej
OdpowiedzUsuńfotki niesamowity - te oczy
i hipnozująca grzechotka...
Były jeszcze takie białe :) No i miały smoczek, ale zaginął w pomroce dziejów. :)
UsuńSłodzie dzidziusie. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJagusia i Ala są prześliczne! U mnie bobasów brak, ale szykuję się na dzień lalkowych maluchów. :)
OdpowiedzUsuńKalendarz może i się trochę wykruszył, ale ja z przyjemnością biorę udział kiedy tylko mogę. :)
Miło mi, że weźmiesz udział w następnym kalendarzowym wydarzeniu :)
UsuńJa mam chyba jakąś specjalną zdolność do zapominania o tym kalendarzu. W ostatnich latach załapałam się, zdaje się, raz na klauny. A może to kwestia tego, że wielu lalek w mojej małej kolekcji po prostu nie ma - tak jak bobasków właśnie.
OdpowiedzUsuńTo nic, ja nie mam wszystkich rodzajów i też żyję ;) Może się załapiesz na jakieś następne. :)
UsuńSłodka data, którą jak zwykle w natłoku buldożerów życia, przegapiłam... Cudny zbiór maluchów!!!
OdpowiedzUsuń