Dzisiaj pożegnanie z choinką. Maggie
orzekła, że nie ma co odkładać, bo choinka zwyczajnie oblatuje. I postanowiła,
ku wielkiemu niezadowoleniu maluchów, choinkę rozebrać.
Magggie zdejmowała ozdoby, a Mimi
układała w pudełku.
Dobrze, że choinka nie za wysoka, bo
nie mamy drabiny. Chyba trzeba będzie sobie sprawić, bo będziemy mieć nową ,
większą choinkę.
Przy tej okazji postanowiłam wrzucić
trochę spamu zdjęciowego. Oto moje ukochane, stare ozdoby choinkowe.
To najstarsza bombka jaką posiadam
A to pamiątka rodzinna, jest w naszej rodzinie od z górą 75 lat.
To ozdoba z cienkich wiórów drewna z lat 60tych.
Te bombki kupiła moja mama na moją pierwszą Gwiazdkę.
Kilka ozdób z lat 50-60tych XX w.
Czeskie dzwoneczki lata 70te.
Okrągła bombka z Mikołajem to mój tegoroczny prezent od V klasy. Przepadam za takimi staruszkami.
To ozdoba z cienkich wiórów drewna z lat 60tych.
Te bombki kupiła moja mama na moją pierwszą Gwiazdkę.
Kilka ozdób z lat 50-60tych XX w.
Czeskie dzwoneczki lata 70te.
Okrągła bombka z Mikołajem to mój tegoroczny prezent od V klasy. Przepadam za takimi staruszkami.
Śliczną dziewczęta miały choinkę, a ta przyszłoroczna na pewno będzie jeszcze piękniejsza, więc niech się maluch już nie boczą ;)
OdpowiedzUsuńBombki cudowne, większość z nich miały moje babcie. Obie miały też te gwiazdory, których się bałam i skutecznie odwodziły mnie od ściągania kulek z choinki ;d
Że też mnie nie odwodziły. Ileż ja bombek stłukłam!
UsuńJa zawsze ubieram swoją choinkę w takim stylu, jak się to robiło w czasach mojego dzieciństwa - na kolorowo. Nie przepadam za tą nową modą przystrajania drzewka w dwóch kolorach, czy nawet jednym, ani za skromnymi bombkami bez brokatu. Lubię właśnie takie ozdoby w starszym stylu, jak pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńNasza choinka zawsze jest w stylu eklektycznym (jak to ładnie i uczenie brzmi, a znaczy, tu cytat z mojej córki "śmietnik"). Ale ja kocham te stare kolorowe ozdoby, bombki, gwiazdki, zabawki, różne aniołki, pierdołki i bez nich nie wyobrażam sobie świąt.
Usuńwitam
OdpowiedzUsuńśliczna choinka i cudne bombki ....prawdziwy rodzinny skarb
pozdrawiam ;-)))
Dzięki
UsuńŚwietne bombki-staruszki. :)
OdpowiedzUsuńA choinka taka ładna... Aż żal rozbierać. A może trzeba było zostawić do końca roku? W końcu już niedługo gwiazdka. :D
OdpowiedzUsuńJa też mam wiele takich bombek! Nigdy nie pobiją tego współczesnego bombkowego kiczu...Mają w sobie wielką dozę sentymentu ;-)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że już nie ma fabryki GEDANIA, oni robili cudowne bombki i nie były one tak nieznośnie drogie. Dziś prawdziwie ładna bombka to wydatek około 50 złotych za sztukę, a bywają dużo droższe.
UsuńJa się nie mogę zabrać za rozebranie swojej. Tym bardziej podziwiam zdecydowanie Maggie:)
OdpowiedzUsuńTo nie podziwiaj jeszcze, bo rozebrałyśmy tylko dwie z trzech. Ponieważ ta trzecia to jodła i nie opada to doczeka chyba wiosny.
Usuń(Co prawda Maggie tylko sobie wyobrażała,że jej choinka opada, bo jest plastikowa).
Piękne ozdoby choinkowe! Wiążesz z nimi wiele wspomnień
OdpowiedzUsuńTe stare mają najwięcej uroku
OdpowiedzUsuńAshoka
śliczne są !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze. zawsze je czytam z radością.
OdpowiedzUsuńśliczne te stare bombki, te współczesne nie mają tego uroku. Ja niestety nie mam już żadnych :(
OdpowiedzUsuńJestem chora jak patrze na ten domek dla lalek i ce cudowne laleczki , taki domek to moje marzenie , szkoda że tak mało zdjęc , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzecudowny domek ! Uważam, że stare ozdoby świąteczne mają większą wartość niż najpiękniejsze nowe ozdoby, bo to tak jakby zawiesić wspomnienia na choince ;)
OdpowiedzUsuń