Jak obiecałam chwalę się nowymi
nabytkami, a zaczynam od przepięknej pary węgierskich lalek etnicznych. To
zupełnie wyjątkowe lalki.
Para w strojach etnicznych z regionu Mezőkövesd,
podobnie jak moja Piroshka. Ale to zupełnie inna bajka. Lalki mają 29 cm wysokości. Główki są z jakiegoś
sztucznego tworzywa (celuloidu?), korpusy z tkaniny wypełnionej chyba
trocinami, a ręce i nogi z tkaniny wypełnionej watoliną lub wełną. Nogi i ręce
przytwierdzone do korpusu drutami są ruchome,
tak, że
lalki mogą siedzieć.
Mogą też poruszać rękami. Gabor podnosi obie
ręce na raz,
a Mici, każdą osobno. Ponadto kończyny są
ładnie wymodelowane.
Lalki nie mają włosów. Włosy Gabora są
namalowane.
Mici ma
na głowie tradycyjne nakrycie – chustę z pomponami.
Ubranka bardzo wiernie odtworzone. Strój
Mici składa się z gorsetu – bluzeczki, z krótkim rękawem, ozdobionej koronką,
suto marszczonej, kolorowej spódnicy, białej halki, tradycyjnego haftowanego
fartucha, majtek, czarnych butów i wspomnianego już nakrycia głowy.
Strój Gabora składa się z białej, haftowanej koszuli z
bardzo szerokimi rękawami, czarnego serdaczka, białych, plisowanych spodni,
fartucha podobnego jak u Mici, filcowego, czarnego kapelusza z haftowaną
wstążką oraz butów czarnych, z tkaniny wszytych razem z nogami.
Co ciekawe stroje są upięte na lalkach
szpilkami, bezpośrednio do korpusu i głowy.
Lalki pochodzą z mojej ulubionej
graciarni, były czyściutkie, jakby prosto ze sklepu, ale widać, że swoje lata
mają. Ktoś o nie bardzo dbał.
Piękne lalki! Te detale!
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie, szkoda, że nie miałam więcej kasy, kilka lalek musiałam zostawić.
UsuńWspaniałe lalki !!
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała, żeby niektóre z moich porcelanek miały tak zmyślnie a prosto zamocowane nogi .
Też uważam, że to doskonały pomysł na artykulację szmacianek i szkoda, że w porcelankowych korpusach nie wykorzystuje się tego sposobu mocowania kończyn.
Usuńo jakie ładne ludowianki! przyjemnie się je ogląda! świetnie, że poprzedni właściciel o nie tak dbał
OdpowiedzUsuńJestem mu (jej?) bardzo wdzięczna, bo doprowadzić tego typu lalkę do porządku jest bardzo trudno.
UsuńZnowu trafiłaś na cudeńka,lalki precyzyjnie wykonane z dbałością o najdrobniejszy szczegół.Mam w zanadrzu kilka lalek regionalnych ale muszę je trochę ogarnąć i pokazać na blogu.Tylko nie mam pojęcia jakie kraje reprezentują ,liczę na pomoc koleżanek.Lalki już niebawem,.obecnie nie mogę się uporać z tymi co ostatnio kupiłam.Ciągle czegoś brakuje,jak zdobędę peruczkę to znowu mam problem z brakującymi żrenicami,które są bardzo trudne do zdobycia.Próbowałam kupić w sklepie dla kreatywnych ,lecz dostałam za małe.podobno można zrobić je z żywicy ale nie mam pojęcia jak się do tego zabrać.Ostatecznie usunę ruchome oczy lalki i dostanie zamienniki od porcelanki.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że potrafisz wymienić oczy, czy zrobić perukę. Ja ciągle się boję, że coś popsuję zamiast naprawić.
UsuńBardzo jestem ciekawa Twoich lalek regionalnych, czekam niecierpliwie na ich przedstawienie.
I została jeszcze w graciarni cała skrzynka:) Ja wyciągnęłam trojaczki i tylko tyle bo wcześniej w innej wygrzebałam ślicznego winylka. No i fundusz lalkowy na więcej nie pozwolił już:)
OdpowiedzUsuńWszystkie były czyściutkie i zadbane:)
Dziś wróciłam na "miejsce zbrodni", niestety lalki nie poczekały i już było posprzątane.
UsuńTak też tam polazłam:)
UsuńŚwietne i można powiedzieć unikatowe!
OdpowiedzUsuńBrdzo jestem ciekawa, kto je zrobił, będę szukać do skutku.
UsuńŚwietne laleczki Ci się trafiły :) Rzadko spotykane, do tego w dobrym stanie... Gratuluję takich udanych łowów !!! Życzę jak najczęstszych...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Dziękuję, oby Twoje życzenia się spełniły. Dziś chciałam dokupić te pozostałe, ale już ich nie było, szkoda.
UsuńSuper ludowianki ;) pięknie odwzorowane stroje i ciekawa konstrukcja, już od dłuższego czasu stosuję podobną przy porcelankowych OOAKach, które z założenia mają siedzieć, tyle że do mocowania kończyn zamiast druta używam dratwy i dużych guzików ;)
OdpowiedzUsuńO to jestem ciekawa tej konstrukcji. Może zaprezentujesz nam jakiś kursik na blogu.
Usuńśliczne, dobrze że trafiły do ciebie, szkoda by było żeby się gdzieś zmarnowały skoro są tak zadbane.
OdpowiedzUsuńŻałuję tylko, że nie miałam więcej kasy.
UsuńBardzo ładne laleczki. Mają śliczne stroje. :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńFajne. Oby więcej takich laluszek się trafiało. :D
OdpowiedzUsuńBuuuu, poszłam w środę i już nie było.
Usuń