Tak, tak to już październik. Rok ma się
ku końcowi, a wydawcy kalendarza postanowili wynagrodzić nam te miesiące, w
których królowały same główki.
Dziś prawdziwa uczta dla miłośników
starych lalek. Panienek jest aż sześć? Że nie umiem liczyć? Tylko cztery?
Dobrze się przypatrzcie. Tak, dwie są papierowe.
Ale zacznijmy od największej. Lalka
Steinera (1892r.) wysokości 9 cali. To prawda, że wzrost
nie powala, ale wykonanie i owszem. Ciemnoskóra laleczka ma brązowe oczka i
ciemnobrązowe włosy . W uszach „złote” kolczyki, W otwartych ustach widać
cztery białe ząbki. Zobaczcie jak pięknie ukształtowane są rączki trzymające
bukiecik bzów.
Panna ubrana jest w
kostium , biały z amarantowym wzorkiem i ozdobnymi taśmami, kołnierzyk z
białej koronki. Bluzeczka amarantowa z koronkową ozdobą, dodatkową ozdobę
stanowią dosyć duże „złote” guziki. Kapelusz słomkowy przybrany białym strusim
piórem. Butów niestety nie widać.
Panna nr. 2. To składanka. Ma 7 cali i jej główka pochodzi od Gaultier’a. (1880r.) Siedzi
dumnie na drewnianym krzesełku. Oczka brązowe i takież włosy. Sukienka prosta w
kroju, płócienna w biało fioletowe paseczki. Kapelusz słomkowy przybrany
kwiatkami, takimi samymi jak bukiecik w rękach. Na nóżkach skarpetki i bardzo kunsztowne pantofelki. Szkoda, że
słabo będzie widać. Na skórzanej podeszwie, wierzch z kwiecistej tkaniny,
ozdoba w kształcie rozety z fioletowym szkiełkiem udającym klejnot.
Panna nr 3. To Bebe Bru , zaledwie 4 cale czyli 10 cm.(1893-9 r.) Stoi na
jakimś podwyższeniu zasłoniętym przez pudło na kapelusze. Tu dopiero jest co
podziwiać. Usteczka leciutko rozchylone, oczka brązowe, blond włoski. W uszach
duże kolczyki „złote z niebieskimi kamieniami”. Główka na postumencie, a może
raczej cały korpus jest porcelanowy. Suknia odsłania dużą część dekoltu,
wykonana jest według mody z końca XIX w. Przód w formie tuby z niebieskiego
jedwabiu w różowe paski poprzeczne, marszczone na gumki, boki rękawy i dół z
materiału o prążkowanej fakturze w kolorze ecru, ozdoby z koronki. Kapelusz z
tego samego materiału co przód sukni, w kształcie czepka, przybrany piórami. W
rączce bukiet żółtych kwiatków.
Lala nr 4. Ma 5 cali i pochodzi od Jumeau.
(1890r.) Buziak dosyć charakterystyczny dla Bebe Jumeau, tylko oczka brązowe
przy blond włosach. Ubrana dosyć skromnie w letnią sukienkę, niegdyś niebieską
w białe listki. Sukienka na okrągłym karczku ozdobiona bogato koronką
bawełnianą. Kapelusz zwykły słomkowy obszyty niebieską taśmą. Butki skórkowe
białe, dziecinne.
Siedzi sobie na drewnianym krzesełku i trzyma w łapce Lalkę
nr 5.
Lalki Nr 5 i 6 to papierowe lalki do
ubierania. Pochodzą z firmy PSYCHE działającej od 1834 r.Damy mają do dyspozycji kilka zamiennych sukni i czepków. I jeszcze
gadżet. Pudło na kapelusze w czerwone kropeczki z tasiemkowym uchwytem.
Podziwiajcie!
A ja jeszcze chciałabym
podziękować Gosi za imieninowy prezent, piękną książkę o Zalipiu.
Śliczne, precyzyjnie wykonane lalki :)
OdpowiedzUsuńWitam. Także podziwiam i nie ukrywam, że marzę o takiej, choćby jednej.
UsuńThese are beautifull picture`s of antique dolls...what a great calendar idea.
OdpowiedzUsuńlove, Ciska
Thanks Ciska.I dream about such doll, but there is behind my capabilities .
UsuńWszystkie piękne.. ale moimi faworytkami są BRU i Jumeau...taką lalkę w kolekcji chciałaby chyba każda miłośniczka porcelany ;)
OdpowiedzUsuńTeż marzę, ale cóż to tylko marzenia.
UsuńLalki z duszą :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie opowiedzą nam swojej historii.
UsuńChoć jestem wielką miłośniczką Jumeau i Bru z tego zestawu najbardziej przypadła mi do gustu Mulatka Steinera ....:)
OdpowiedzUsuńJest piękna, te rączki mnie urzekły, ale oczywiście każdą z nich chciałabym mieć. A na razie mam tylko kalendarz.
OdpowiedzUsuńFajne są takie stare lalki :) Podobają mi się również bardzo te papierowe lalki do ubierania. Kiedyś swoim rysowałam ubranka...
OdpowiedzUsuńChyba każda dziewczynka bawiła się takimi lalkami, często własnoręcznie wykonanymi. Na wishliscie mam też taką papierową, oryginalną oczywiście, najlepiej XIX wieczną, ale nie pogardzę i taką z 1 połowy XX w.
UsuńCudne są te lale! Ja również marzę o takiej oryginalnej, starej lalce, lecz jest to chyba cenowo nieosiągalne...
OdpowiedzUsuńTeż tak mam :(
UsuńPrześliczne panienki. :)
OdpowiedzUsuńMarzenie.
UsuńHe, he, ja też pamiętam takie papierowe laleczki. To ciekawe swoją drogą - lalki bawiące się lalkami. :D
OdpowiedzUsuń...i misiami. Lalki to przecież córeczki małych dziewczynek, a córeczki muszą mieć zabawki.
UsuńFantastyczne są:)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że są takie malutkie.
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńDawno temu zbierałam lalki, ale moja fascynacja nimi już minęła w związku, z czym chciałabym je sprzedać. Za jakiś czas przeprowadzam się z chłopakiem na swoje, a chciałabym żeby lalki trafiły w dobre ręce. Jeśli jesteś zainteresowana napisz do mnie, a podeśle fotki
aha moj mail: mena.jamiol@ gmail.com
OdpowiedzUsuń