No i
następne marzenie się spełniło. Wczoraj z giełdy w Pruszczu przytargałam taką
zdobycz.
Za cenę tak niewiarygodną, że i tak nikt nie uwierzy, więc dam spokój.
Lalka jest, jak mniemam, z lat pięćdziesiątych i choć wygląda jak z celuloidu,
to jest chyba z czegoś innego. Pod warstwą malatury kolor nie jest pomarańczowy
jak w celuloidzie, ale jasnoróżowy. Tworzywo jest twarde.
Lalka
ma 30 cm i nie ma sygnatur. Gumki luźne.
Nadgarstki dziwnie uszkodzone, wyglądają trochę tak, jakby dłonie były osobno
odlane, a potem doklejane do rączek.
Ale to od spodu i nie rzuca się w oczy.
Malatura w kilku miejscach uszkodzona. Usta ma
otwarte z dwoma ząbkami, część malatury ust niestety również odpryśnięta. Ale
nie to jest problemem. Lalka miała zamykane oczka i te oczka są teraz
wepchnięte do środka głowy.
Głowa
zamocowana jest na gumce, ma w szyi okrągły otwór, a w nim metalową,
zaokrągloną blaszkę do mocowania gumki.
Otwór jest dosyć mały, a w dodatku blaszka uniemożliwia dostęp do środka
głowy.
Jak
dostać się do oczu? Miałam kiedyś lalkę podobną, ale miała perukę, a pod nią
dziurę w głowie jak porcelanki, i dostęp był, a teraz co?
Ratunku,
help! Może ktoś ma doświadczenie w takiej naprawie. Bardzo proszę poradźcie ,
co mam zrobić, żeby laleczka odzyskała oczka.
Niestety nie pomogę ale pewnie znajdzie się Duszyczka, która Ci napisze co masz zrobić aby lalka odzyskała wzrok! ;)
OdpowiedzUsuńCo do ceny to uwierzyłabym bo sama kupuję za okazyjne kwoty.Dużą lakę przedwojenną zdobyłam za 5 zł i inne skarby...
Fajna zdobycz mimo, że w nie najlepszym stanie!
Powodzenia w liftingu! ;)
Aż się go boję. Ale trzeba będzie spróbować. A cena była 2 zł.
UsuńSuper cena takie okazje najlepiej lubię i chyba nie tylko ja! ;)
UsuńNiestety nigdy nie miałam w rękach takiej lalki, więc nie umiem pomóc. Jedyne co mi przychodzi na myśl, to demontaż głowy i blaszki i mocowanie oczu szczypcami. Mam nadzieję, że uda Ci się przywrócić temu bobaskowi dawną świetność, bo zapowiada się arcyciekawie.
OdpowiedzUsuńJak mi się uda to oczywiście będzie sesja i post.
UsuńMam nadzieję, że uda się ją naprawić i będzie mogła znowu mrugać. :)
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję.
UsuńAjku, też mieliśmy jechać. Może Weronika albo w Klinice coś poradzą.
OdpowiedzUsuńByło trochę ciekawych laleczek.
Usuńooo raaany! Gratuluję łupu ;) a co do ceny, to w każdą, nawet najbardziej absurdalnie brzmiącą jestem w stanie uwierzyć ;).. Nigdy nie naprawiałam tego typu lalek, ale może spróbuj zdemontować główkę, tak, żeby mieć dostęp do jej środka przez ten otworek w którym jest blaszka z haczykiem i za pomocą szydełka (albo dwóch) i glinki samoutwardzalnej spróbuj przytwierdzić mechanizm oczu... to moze byc bardzo mozolne, ale ktoś to kiedyś jakoś zmontował więc i naprawić musi się dać ;) Ja chyba tak bym próbowała.. jednym szydełkiem podtrzymywać mechanizm we właściwym położeniu a drugim przyklejać go do wnętrza głowy przy pomocy glinki..
OdpowiedzUsuńDzięki, jeszcze poczekam, może ktoś jeszcze coś doradzi.
UsuńTak jak pisze Weronika ,musisz się dostać do środka główki.Blaszka powinna mieć nacięcie ,spróbuj wyciągnąć brzeg nacięcia i okręcając głową powinno wyjść .Czasami używam kombinerek i wymaga to trochę siły a czasami wystarczy pociągnąć za haczyk.Przez ten niestety mały otwór ustaw jedną stronę mechanizmu oczu i przyklej najlepiej mocną klejacą taśmę.To samo z drugą stronę.Taśma przytrzyma oczy we właściwym miejscu i wtedy bez problemu zaklej klejem lub glinką uważając by nadmiar nie wyszedł na wierzch oczu .Klej tylko miejsca ,które łączą oczy z miejscem na skroni..Powinien to być haczyk lub drucik.Ja znam taki sposób , Magda z kliniki ma większą praktykę i może poda skuteczniejszą metodę z której i ja chętnie z korzystam .
OdpowiedzUsuńDzięki, będę próbować. Strasznie się boję, żeby nie było gorzej niż jest.
UsuńMiejmy nadzieję, że ktoś coś poradzi. Szkoda by było lali. Choć na Halloween z takimi "oczkami" się nada. ^^
OdpowiedzUsuńJak jej nie naprawie tych oczu to rzeczywiście zacznie mnie straszyć bez Halloween.
UsuńCudna ta lalka !!!!
OdpowiedzUsuńZ pewnością uda Ci się naprawić jej oczka :)
Życzę więcej TAKICH zakupów w TAKIEJ cenie !!!!
Fajnie, że we mnie wierzysz. Co do cen, to sobie i Wam wszystkim życzę. W końcu ratujemy te lalki przed śmietnikiem, to nagroda się nam należy.
UsuńWhat a lovely doll....i hope you find the information you are looking for to restore the doll.
OdpowiedzUsuńLove, Ciska
Thank You.I hope so.
UsuńOglądnij sobie filmiki na moim blogu dotyczące naprawy lalek.
OdpowiedzUsuńNiestety nic nie kumam po francusku i do tego nie ma tam "mojego" przypadku.
Usuń