Oto następna Baba Jaga. Lalkę miałam od
roku, ale nie pokazywałam, bo co tu pokazywać. Zezowata i w dodatku z kołtunem
na głowie.
Ale ma pewną ważną dla mnie zaletę – jest polska, z lat
siedemdziesiątych. Nie jestem pewna czy pochodzi z kieleckiej spółdzielni, ale
może ktoś ją zna i zidentyfikuje.
Lakę dostałam do Ani, młodszej
koleżanki z pracy. Niestety w dawnych czasach została oskalpowana , a potem
zrobiono jej okropną perukę z włóczki brudnożółtego koloru.
I siedziało sobie biedactwo w kącie, aż
tu Manhamana jak dobra wróżka, zjawiła się z pomysłem. Peruka ze wstążki.
Kupiłam więc 1,5 m wstążki w kolorze ecru,
szerokość 5 cm.
Podzieliłam na pięć części i sprułam. Następnie oskalpowałam ponownie Jagę.
Łysa nawet wyglądała lepiej niż w tamtej peruce.
Następnie na klej do plastiku,
zwyczajnie przykleiłam pasma powiązane w środku. Najpierw tył, potem przód, a następnie
środek. Na koniec zrobiłam warkoczyk.
Jak jeszcze uda się zlikwidować zeza,
to lala będzie całkiem do rzeczy.
I tak dzięki Manhamanie Baba Jaga
zmieniła się w Jagulkę.
Ale śliczna ta peruka wyszła! To zupełnie inna lalka bez tego włóczkowego mopa na głowie! Nawet teraz zez u Jagusi nie przeszkadza ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy jak wyrównam białe kropki na oczkach, to będzie dobrze.
UsuńPowinno pomóc ;)
UsuńHi,hi rzeczywiście nie należy do pięknotek choć po tej łepetynkowej metamorfozie wygląda znacznie lepiej! ;)
OdpowiedzUsuńNo cóż, projektant się nie postarał, wykonawca też (zez), ale zawsze to lepiej wygląda w nowych włoskach, a zeza tez spróbuję się pozbyć.
UsuńPrzed zabiegami wyglądała rzeczywiście groźnie, ale w tym nowym warkoczyku wypiękniała!
OdpowiedzUsuńJak to trafnie nazwała Manhamana - mop.
UsuńWłóczkowe 'dredy' faktycznie były upiorne.. patent Manhamany sprawdził się rewelacyjnie ;) Jagusia już nie straszy ;)
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę razem z nią.
UsuńBardzo fajnie ta peruka wstążkowa wygląda :).
OdpowiedzUsuńTen zez dodaje jej uroku - w końcu niewiele lalek ma takiego zeza.... ;)
Zez raczej do zalet nie należy, zawsze mam wrażenie, że zezowaci ludzie są podejrzani. No i zeza należy się koniecznie pozbyć.
UsuńIle czasu zajmuje zrobienie takich włosów, od prucia wstążki po efekt docelowy?
OdpowiedzUsuńGodzinka, a następnym razem pewnie mniej, bo się ma już wprawę.
Usuńto chyba lalka też z misia. taką ma muzeum w gdańsku... nie była logowana, miala tylko tekturowa okrągłą metke na sznurku przyczepiona do rączki...:)lilav
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że Miś, ale nie miałam pewności.
UsuńWieeeeeeeeeeelka zmiana! Matko! nie do uwierzenia! Ale swoją drogą... biedne dziecko, które się nią musiało dawniej bawić- swoją "urodą" powalała nałopatki
OdpowiedzUsuńObawiam się, że to dziecko najpierw powyrywało lalce włosy, a potem samo zrobiło tę okropną perukę.
UsuńWygląda jakby wypila eliksir odmladzajacy:) Od razu buzka gladziej wygląda:) a jakie ma ładne kierpce:)
OdpowiedzUsuńW oryginale lalka miała butki z takiego materiału w paseczki, uszyte jak skarpetka i przewiązane sznurkiem. Te pochodzą od jakiejś porcelanki, która dostała ładniejsze buciki.
UsuńWyraz buziaka ma permanentnie zdziwiony :P Może w przeszłym życiu była karpiem albo inną rybą?
OdpowiedzUsuńWstążkowy sposób sprawdza się świetnie! Chyba nabrałam chęci aby zrekonstruować fryzurę jednej ze swoich starych lalek
Teraz będę polowała na rude i brązowe wstążki, bo białe, czarne i żółte można dostać bez problemu.
UsuńTak Ona zdecydowanie zbyt długo była odosobniona ;D Wszystko ją dziwi i pewnie fascynuje... jako rybka była złota i spełniała cudze życzenie, aż ktoś spełnił jej życzenie i teraz jest złotowłosą Jagusią ;D Brawo !
OdpowiedzUsuńZ zazdrością patrzyłam na lalkę Ashoki (nówka nieśmigana, choć z SH) , teraz mogę bez wstydu pokazywać Jagusię.
UsuńBardzo fajnie wygląda w nowych włosach. To jest zmiana na plus. :)
OdpowiedzUsuńAle łysa była fajna! :P
OdpowiedzUsuń