Nareszcie Hansel ma siostrę. Tylko mam
problem ze stwierdzeniem, czy rzeczywiście należą do jednej rodziny. Czy Gretel
jest lalką waldorfską? Niby takie same,
a różnice widoczne są gołym okiem.
Porównajmy ciałka. Na oko widać, że
Gretel uszyto na maszynie. Ma inne rysy twarzy (brak noska), oczy i usta
namalowane farbą, a nie wyszyte. Inaczej ukształtowane ręce i nogi.
Prawie, ale różnice są.
Gretel oczywiście wygrzebałam w SH, za
1,50 zł. Wymagała niewielkiej kosmetyki.
Uczesania
włosków – rudych ,
Wyprania garderoby, na którą składają
się majtaski z koronką i biała sukienka z niebieską aksamitką, zapinana na
zatrzaski.
Uczesana i ubrana Gretel prezentuje się
bardzo ładnie.
fajne, pasują na rodzeństwo :)
OdpowiedzUsuńTak więc mam Jasia i Małgosię, i Babcię Jadzię podobną do Baby Jagi, Babę Jagę co została Jagusią. Coś ta bajka dostała kręćka.
UsuńNie zawsze rodzeństwo musi być podobne do siebie!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że mają siebie i nie będzie im już smutno! ;)
A tą zezowatą laleczkę zostawiłabym bez korekty oczów! Wszak nie każdy może się pochwalić tak dziwnym i niespotykanym egzemplarzem! ;)
Co do Jagusi, to jeszcze nie zdecydowałam.
UsuńA Hansel i Gretel niech się pilnują, bo jak zaczną mi wyżerać pierniczki, to ja zostanę Babą Jagą.
Gretel jest cudna:) To niesamowite, że tak prosta lala może mieć tyle uroku:)
OdpowiedzUsuńCzasami przez lalkę przemawia miłość jej twórcy, może jakaś mama uszyła ją dla swojej córeczki.
UsuńFajnie razem wyglądają :)
OdpowiedzUsuńMimo różnic pasują do siebie.
UsuńŚliczna z nich para , a chatka z piernika apetycznie wygląda
OdpowiedzUsuńSama mam chrapkę na taką chatkę. Ale cóż, zdjęcie z netu, ugryźć się nie da.
UsuńAmazing dolls! So pretty:)
OdpowiedzUsuńbloglovin.com/blog/3880191
Thank You for comment.
UsuńMimo kilku różnic 'anatomicznych' Gretel można śmiało uznać za zaginioną siostrę Hansela ;) Z lalkami jak z ludźmi; nie zawsze wszystko musi być identyczne ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, tylko czy to jest lalka waldorfska czy nie?
UsuńWpisałam w google "lalka waldorfska", włączyłam obrazy i wyskoczyło tak wiele tak bardzo różnych lalek, że wcale bym się nie zdziwiła jakby Gretel okazała się zaginioną siostrą Hansela :)
OdpowiedzUsuńLalki są różne, bo każda praktycznie powinna być inna. Chodzi o to czy przekroczenie reguł pozwala na zaklasyfikowanie jej jako lalkę waldorfską.
UsuńMoże to lalka uszyta wg wzoru/wykroju na domowy użytek.
OdpowiedzUsuńWszystkie były szyte na domowy użytek, tzn. indywidualnie dla dziecka. To nie jest masówka.
UsuńWszystkie były szyte na domowy użytek, tzn. indywidualnie dla dziecka. To nie jest masówka.
Usuń"Prawie" czy "akurat" chyba nieważne ,
OdpowiedzUsuńbo pasują do siebie :):)
To że pasują to fakt. Siedzą sobie teraz razem i mają zadowolone minki.
UsuńLalki waldorfskie to lalki ręcznie robione- wykrojów jest kilka - w sumie brdziej chodzi o technikę wykonania i materiały - na moje oko to lalka waldorfska
OdpowiedzUsuńNawet szyta na maszynie?
UsuńBardzo fajna. :) Mam nadzieję, że znaleźli chatkę i nie było tam Baby Jagi. :)
OdpowiedzUsuń