Obserwatorzy

wtorek, 29 sierpnia 2017

MANEKIN PIS I KALENDARZ NA WRZESIEŃ





      Manekin Pis czyli siusiający chłopiec  trafił do moich zbiorów. Ze słynną fontanną ma tyle wspólnego, że … siusia.

     To także moja pierwsza anatomiczna lalka – chłopiec. Pochodzi z włoskiej firmy Sebino, 



która w roku 1977 wydała serię anatomicznych lalek siusiających Birimbo/Birimba. Lalki – chłopiec i dziewczynka były wydane w wersji białej jak i AA.   

         
      Ubrane były jedynie w pieluszkę i ceratkę – tak, tak, pampersów jeszcze nie było – a na wyposażeniu miały smoczek.

      Tak wyglądały z pudełkiem.



      Mój chłopczyk jest w wersji AA i jak na 40 letnie niemowlę jest w stanie dobrym +.  Ubrany był w jakieś wełniane ciuszki, które od razu wyrzuciłam. 



      Był trochę porysowany długopisem, który udało się zmyć i troszkę pisakiem, którego zmyć się nie dało, ale ponieważ są to miejsca niewidoczne, to nie będę się tym przejmować. Niestety po wyszorowaniu ciałko stało się szarawe i matowe. Niewiele się zastanawiając wzięłam krem i nasmarowałam lalkę. Wróciła śliczna czekoladowa barwa i połysk.

      Niestety ma też na jednej powiece zdrapaną farbę, może się pokuszę na podmalowanie.



      Chłopczyk dostał na imię Tomasino. W przepaściach waliz z ciuchami lalkowymi znalazłam dla niego bluzeczkę i spodenki. Ale teraz zastanawiam się czy nie zrobić ceratki , była czerwona, i znaleźć odpowiedni smoczek. 



      Lalka posiada jakiś urok tamtych lat, mimo, że miałam już nie przygarniać bobasów, nie mogłam go zostawić.



      A teraz czas na kalendarz, bo wrzesień za pasem. 



         To będzie miesiąc polskich lalek. I choć święta są trzy, to mam nadzieję, że w ciągu miesiąca znajdziecie czas na zaprezentowanie waszych polskich lalek na blogach. 

To urocze zdjęcie jest z bloga Uli  (Ulta 58)



20 komentarzy:

  1. Jako dziecko zawsze marzyłam o bobasie chłopcu. Nigdy takowy się nie trafił ;-(
    A tu proszę....nie dość, że chłopiec z prawdziwego zdarzenia to jeszcze AA.
    Chętnie bym go przytuliła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak go zobaczyłam z daleka myślałam, że plastyk. Winyl mnie nieco rozczarował, ale widok buzi rozbroił. :)

      Usuń
  2. Oj,jaki cudny bobas...Tak, jak Aga, marzyłam o takim w dzieciństwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byłam dzieckiem , to lalki dzieliło się na chłopców i dziewczynki ze względu na fryzurę i ubranko. Taka anatomiczna wzbudziłaby zgrozę. ;)

      Usuń
  3. Bobas uroczy. :)
    Wprawdzie nie mam ani kaliszanki,ani lalki etnicznej, ani polskiej szmacianki, jednak myślę, że to idealny miesiąc, by zaprezentować moją Polish Barbie DOTW 1997, bo pasuje do tematu. ;)
    Pozdrawiam, Puca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tytule myślałam, że ktoś wypowie się na tematy polityczne i jeszcze chętniej kliknęłam xD.

      Usuń
    2. Polish Barbie jest jak najbardziej na miejscu, a ze względu na ubranko w dniu etnicznych. Nigdy nie widziałam na żywo tej lalki tylko na zdjęciach.
      Co do tematów politycznych, to mam na to na'pis'iane.

      Usuń
  4. Bobas uroczy - nie widać, że taki wiekowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie tylko porównanie buziek dzisiejszych bobasów i Tomasino uświadamia, że jest "niedzisiejszy" :)

      Usuń
  5. manekina mam w swym lalkozbiorze,
    ale to nie czas i miejsce o tym
    teraz debatować :DDD

    ceratka czerwona aż się prosi!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdziwego manekina ze sklepu? Dziecięcy czy dorosły? Nawet nie wiesz, jak mi się marzy dziecięcy manekin sklepowy z lat 60tych. Od dziecka gapiłam się na te "lale" na wystawach. Czasem wyobrażam sobie, że odkrywam stary zapomniany magazyn z tymi cudami. Ech ...

      Usuń
    2. ha! i mnie się marzy PRAWDZIWY manekin - wiedząc o mej fiksacji - koleżanka już nawet obiecała mi czarnoskórą modelkę "do pasa" na tzw. ekspozycje bluzek, kapeluszy czy bijou - ale w ostatniej chwili się wycofała - gapa
      za dużo opowiadałam jak fajnie przerobię Modnisię i
      koleżanka sama zapragnęła mieć taką czarnulę w sypialni

      oczywiście niestrudzenie wypatruję niedrogich manekinów póki co - zadowalam się lalkowym w skali barbiowatej (zerknij etykiety manekin Harumika)

      Usuń
  6. Muszę przyznać, że nie zwracam szczególnej uwagi na takie maluszki, ale ten wyjątkowo mnie zaciekawił :-)
    Nie, nie przez jego anatomię :))) Raczej dlatego, że jest niezwykle sympatyczny i wspaniale zareagował na krem, którym go potraktowałaś :-) Znasz się na dzieciach :)))
    Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyślałam, że jak skórę regeneruje, to czemu nie winyl czy gumę i się udało. :)

      Usuń
  7. Z takim sióraczkiem na wierzchu? Pieluszkę byś założyła :D
    Etniczna to u mnie by się znalazła i jakaś szmacianka, ale i tak nie mam jak ich pokazać, no chyba, że opiszę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze możesz narysować :) A może ktoś z rodziny zrobi ci zdjęcia, chociaż po jednym. Możesz też wykorzystać jakieś stare, jeśli przechowujesz. Ja mam na komputerze masę zdjęć, a te co się nie mieściły to na płytach, bo zgrywam, co jakiś czas. :)

      Usuń
  8. Śliczny ten laluszek :-) jako dziecko kochałam siusiające lalki ^_^ W sumie nadal je lubię :P Uściski!

    OdpowiedzUsuń