Manekin Pis czyli siusiający chłopiec trafił do moich zbiorów. Ze słynną fontanną
ma tyle wspólnego, że … siusia.
To także moja pierwsza anatomiczna lalka – chłopiec.
Pochodzi z włoskiej firmy Sebino,
która w roku 1977 wydała serię anatomicznych
lalek siusiających Birimbo/Birimba. Lalki – chłopiec i dziewczynka były wydane
w wersji białej jak i AA.
Ubrane były jedynie w pieluszkę i ceratkę – tak, tak,
pampersów jeszcze nie było – a na wyposażeniu miały smoczek.
Tak wyglądały z pudełkiem.
Mój chłopczyk jest w wersji AA i jak na 40 letnie niemowlę
jest w stanie dobrym +. Ubrany był w
jakieś wełniane ciuszki, które od razu wyrzuciłam.
Był trochę porysowany długopisem, który udało się zmyć i
troszkę pisakiem, którego zmyć się nie dało, ale ponieważ są to miejsca
niewidoczne, to nie będę się tym przejmować. Niestety po wyszorowaniu ciałko
stało się szarawe i matowe. Niewiele się zastanawiając wzięłam krem i
nasmarowałam lalkę. Wróciła śliczna czekoladowa barwa i połysk.
Niestety ma też na jednej powiece zdrapaną farbę, może się
pokuszę na podmalowanie.
Chłopczyk dostał na imię Tomasino. W przepaściach waliz z
ciuchami lalkowymi znalazłam dla niego bluzeczkę i spodenki. Ale teraz
zastanawiam się czy nie zrobić ceratki , była czerwona, i znaleźć odpowiedni
smoczek.
Lalka posiada jakiś urok tamtych lat, mimo, że miałam już
nie przygarniać bobasów, nie mogłam go zostawić.
A teraz czas na kalendarz, bo wrzesień za pasem.
To będzie miesiąc
polskich lalek. I choć święta są trzy, to mam nadzieję, że w ciągu miesiąca
znajdziecie czas na zaprezentowanie waszych polskich lalek na blogach.
To urocze zdjęcie jest z bloga Uli (Ulta 58) |
Jako dziecko zawsze marzyłam o bobasie chłopcu. Nigdy takowy się nie trafił ;-(
OdpowiedzUsuńA tu proszę....nie dość, że chłopiec z prawdziwego zdarzenia to jeszcze AA.
Chętnie bym go przytuliła.
Jak go zobaczyłam z daleka myślałam, że plastyk. Winyl mnie nieco rozczarował, ale widok buzi rozbroił. :)
UsuńOj,jaki cudny bobas...Tak, jak Aga, marzyłam o takim w dzieciństwie.
OdpowiedzUsuńJak byłam dzieckiem , to lalki dzieliło się na chłopców i dziewczynki ze względu na fryzurę i ubranko. Taka anatomiczna wzbudziłaby zgrozę. ;)
UsuńBobas uroczy. :)
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie mam ani kaliszanki,ani lalki etnicznej, ani polskiej szmacianki, jednak myślę, że to idealny miesiąc, by zaprezentować moją Polish Barbie DOTW 1997, bo pasuje do tematu. ;)
Pozdrawiam, Puca
Po tytule myślałam, że ktoś wypowie się na tematy polityczne i jeszcze chętniej kliknęłam xD.
UsuńPolish Barbie jest jak najbardziej na miejscu, a ze względu na ubranko w dniu etnicznych. Nigdy nie widziałam na żywo tej lalki tylko na zdjęciach.
UsuńCo do tematów politycznych, to mam na to na'pis'iane.
Fajny ten bobasek :)
OdpowiedzUsuńI dosyć spory. Cieszę się z jego zdobycia. :)
UsuńBobas uroczy - nie widać, że taki wiekowy :D
OdpowiedzUsuńWłaściwie tylko porównanie buziek dzisiejszych bobasów i Tomasino uświadamia, że jest "niedzisiejszy" :)
Usuńmanekina mam w swym lalkozbiorze,
OdpowiedzUsuńale to nie czas i miejsce o tym
teraz debatować :DDD
ceratka czerwona aż się prosi!!!
Prawdziwego manekina ze sklepu? Dziecięcy czy dorosły? Nawet nie wiesz, jak mi się marzy dziecięcy manekin sklepowy z lat 60tych. Od dziecka gapiłam się na te "lale" na wystawach. Czasem wyobrażam sobie, że odkrywam stary zapomniany magazyn z tymi cudami. Ech ...
Usuńha! i mnie się marzy PRAWDZIWY manekin - wiedząc o mej fiksacji - koleżanka już nawet obiecała mi czarnoskórą modelkę "do pasa" na tzw. ekspozycje bluzek, kapeluszy czy bijou - ale w ostatniej chwili się wycofała - gapa
Usuńza dużo opowiadałam jak fajnie przerobię Modnisię i
koleżanka sama zapragnęła mieć taką czarnulę w sypialni
oczywiście niestrudzenie wypatruję niedrogich manekinów póki co - zadowalam się lalkowym w skali barbiowatej (zerknij etykiety manekin Harumika)
Muszę przyznać, że nie zwracam szczególnej uwagi na takie maluszki, ale ten wyjątkowo mnie zaciekawił :-)
OdpowiedzUsuńNie, nie przez jego anatomię :))) Raczej dlatego, że jest niezwykle sympatyczny i wspaniale zareagował na krem, którym go potraktowałaś :-) Znasz się na dzieciach :)))
Pozdrowienia serdeczne!
Pomyślałam, że jak skórę regeneruje, to czemu nie winyl czy gumę i się udało. :)
UsuńZ takim sióraczkiem na wierzchu? Pieluszkę byś założyła :D
OdpowiedzUsuńEtniczna to u mnie by się znalazła i jakaś szmacianka, ale i tak nie mam jak ich pokazać, no chyba, że opiszę :P
To jeszcze możesz narysować :) A może ktoś z rodziny zrobi ci zdjęcia, chociaż po jednym. Możesz też wykorzystać jakieś stare, jeśli przechowujesz. Ja mam na komputerze masę zdjęć, a te co się nie mieściły to na płytach, bo zgrywam, co jakiś czas. :)
UsuńAle z niego słodziak! :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten laluszek :-) jako dziecko kochałam siusiające lalki ^_^ W sumie nadal je lubię :P Uściski!
OdpowiedzUsuń