Chcę Wam przedstawić nowych
mieszkańców Baszty Szarej Sowy.
Tym razem bohaterami są
mieszkańcy kuchni. Powinnam raczej napisać pokoju dla służby, ale takowego w
Baszcie zwyczajnie nie ma. Domyślacie się, że będzie mowa o służbie domu
Maggie. Otóż od pewnego czasu, jak
księżnej przystało, Maggie ma służbę. Kucharkę, panią Smith. Ogrodnika, pana
Wilsona, ojca kucharki oraz Molly, młodszą siostrę pani Smith, która jest
dziewczyną do wszystkiego.
Wszystkie trzy lalki to
laleczki produkowane specjalnie do domków dla lalek w skali 1:12. A więc mniejsze od Maggie. Dostałam je w
prezencie i pochodzą z różnych zestawów.
Kuchnia Maggie także przechodziła
różne etapy swego istnienia i wystroju. Od początku jednak wyposażenie opiera
się o własnoręcznie zrobiony komplet mebli w kolorze zielonym – kredens, szafka
narożna i mała szafeczka. A także pieca kuchennego i wiszącej półki.
Jak każde pomieszczenie kuchnia
też została przeniesiona do stendu i przeszła fazę totalnego zagracenia.
Tak wygląda po ostatnich porządkach.
I jeszcze kilka zbliżeń.
Bajeczne mebelki i dodatki. Poczułam się jak za dawnych dziecięcych lat i zachciało mi się w wyobraźni bawić tym co widzę u Ciebie.
OdpowiedzUsuńGratuluję talentu.
I dzięki za przywołanie cennych dziecinnych wspomnień 😘
To ja dziękuję za przemiły komentarz. :)
UsuńKuchnia mi się bardzo,bardzo podoba.Mebelki wykonane z niezwykłą precyzją, pieczołowite odwzorowanie każdego detalu,co sprawia,że są mistrzowskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję, ale do mistrzów mi daleko :) Bardzo się starałam, ale wtedy jeszcze nie znałam wielu tricków, nie miałam narzędzi. Bardzo zachęciła mnie Kris z bloga
UsuńDollhouse Miniature Furniture - Tutorials | 1 inch minis
Pokazując krok po kroku, jak robić miniaturki z kartonu.
Piękna ta kuchnia i służba dba o porządek wyśmienicie:) Podziwiam mebelki!
OdpowiedzUsuńBuziaki:))
Cieszę się, że Ci się podobają :)
UsuńKolejne świetne wnętrze, a podłoga taka, jaką sama bym chciała mieć u siebie w kuchni:)
OdpowiedzUsuńTapety samoprzylepne, to dobry wynalazek. Ja w kuchni raczej nie chciałabym białych kafli na podłodze. Mój Prezes, to nie kotek pani Smith. Zresztą nie tylko on potrafi nabrudzić, mieszkamy na wsi. :)
UsuńPiękna ta kuchnia a mini kredens uroczy:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, zrobienie tego kredensu zajęło mi sporo czasu, ale chciałam, żeby drzwiczki się otwierały. Pozdrowionka :)
UsuńSuper kolor jest tych mebelków. Zawsze mnie fascynuje, że można samemu takie drobiazgi wydłubać. Wyglądają na prawdę super :)
OdpowiedzUsuńO, a z wylosowania bardzo się cieszę i już piszę mejla :)
Zawsze najbardziej cieszą mnie takie własnoręcznie zrobione. :)
UsuńPaczuszkę wyślę w przyszłym tygodniu. :)
Dziewczyna do wszystkiego - to brzmi frapująco...
OdpowiedzUsuńOj nie wiem, co frapującego jest w "przynieś, podaj, pozamiataj.";)
UsuńTo jeszcze brakuje chłopaka do wszystkiego :P
OdpowiedzUsuńEwentualnie przydałby się stajenny. ;)
UsuńKolejny świetny pokój:) Ja na razie zbieram wyposażenie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na razie wyposażenia starczy na jeszcze jakieś pomieszczenia, tylko brak stendów.
Usuńzaiste - ciekawe towarzystwo od zaplecza :)
OdpowiedzUsuńsuper, że Balbinka wygrała - będę mogła
naocznie popodziwiać podarki od Cię :DDD
Trochę szkoda, że jest różnica w wielkości.
UsuńMiniaturki jak żywe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Puca :)
Dziękuję za wizytę i miły komentarz. :)
UsuńBardzo ładna kuchnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny. :)
UsuńMaggie to ma coraz więcej też służby. Rozleniwiła się. :) Śliczna kuchnia. :)
OdpowiedzUsuń