W ubiegłym roku wiele o drewnianych lalkach pisałam. A przy okazji pokazywałam pewną drewnianą laleczkę. Nie była to królewna, tylko hoże dziewczę ze wsi w ludowym odzieniu.
Przy okazji innego posta biadałam, że nie posiadam laleczki projektu Anny Narzymskiej Prauss.
Moja ludowa drobinka ( 7 cm) nie miała metki, a raczej miała, tylko w szczątkowym stanie i nieczytelną. Przypuszczałam, że pochodzi z SP Gromada, ale nie byłam pewna. Internet jest niezastąpiony, teraz mam pewność. Anulka jest laleczką ze Gromady według projektu pani Anny. Hura!
Tu z Wojtkiem i Malwinką innymi lalkami z Gromady. |
Lalki drewniane są dla mnie ciekawe. Nawet je lubię bardziej niż te porcelanowe :D
OdpowiedzUsuńTo fakt. Z pewnością drewno jest najstarszym materiałem na lalki. :)
UsuńNie znam się, ale przyznam rację. :) ogólnie lubię wszystko co drewniane nawet Kościoły.
UsuńTienen un encanto especial las muñecas de madera, la tuya es muy bonita; me alegro que al final la tengas catalogada. Feliz verano,besos:-)
OdpowiedzUsuńRealmente me gustan las muñecas de madera. Espero que tengas un verano hermoso contigo. Saludos.
UsuńTwoje lalki są super:))ja bardzo lubię drewniane zabawki:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńW drewnie jest coś szlachetnego. Pozdrawiam cieplutko. :)
UsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńDzięki ♥
UsuńUrocze.
OdpowiedzUsuńMnie się też tak wydaje. :)
UsuńPrzypominają mi się laleczki z Cepelii z mojego dzieciństwa :-) Sympatyczne ^_^
OdpowiedzUsuńBo głównie w sklepach Cepelii można je było kupić. :)
UsuńŚliczna ta panieneczka. :) Jak to fajnie, że odkryłaś jej pochodzenie.
OdpowiedzUsuńJa przeszukałam dom, ale u mnie drewnianych laleczek nie ma, nie będzie niestety wpisu do kalendarza...
Nic się nie martw, za to masz mnóstwo innych fantastycznych tematów. :)
UsuńZwłaszcza, że już 23, Dzień Lalkowej Mody. :)
UsuńI really like these wooden dolls, they are little pieces of art. How wonderful that you could identify your doll!
OdpowiedzUsuń"Little pieces of art" - I like it! :)
UsuńSłodkie z niej dziewczę. :)
OdpowiedzUsuńBo z Wąchocka ;)
UsuńJa wprawdzie zawsze się wzbraniałam przed drewnianymi lalkami ale te Twoje sa naprawdę urocze:-) kto wie? Może i ja się skuszę na takie cudeńka? Serdecznie pozdrawiam;-)))
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od profilu kolekcji. Jedni mają wąską specjalizację inni, jak ja przekrój przez wszystkie rodzaje. Pozdrowionka :)
UsuńNiesamowicie sympatyczna laleczka! Zauroczyły mnie te bufki i oczka na rumianych policzkach :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę słodkie!
Te policzki to właśnie firmowy znak Anny Narzymskiej - Prauss.
UsuńPozdrowionka :)
Ech, nostalgia. Kiedyś taką drewnianą bawiłam się na równi z Barbie - były siostrami :)
OdpowiedzUsuńWyobraźnia dziecka nie zna granic, więc nie przejmuje się "wyższością " Barbie nad drewnianą , a nawet gałgankową lalusią. To dorośli uczą je lalkowej "dyskryminacji". I wtedy nawet zabawki stają się wyznacznikiem statusu ekonomicznego.
Usuńurokliwe lalusze!
OdpowiedzUsuńja marzę o kilku
drewnianych, m.in
Betty Boop :)
Betty Boop drewniana? Nigdy się z taką nie spotkałam.
Usuńwidziałam w necie - trochę
Usuńprzywodziła na myśl Ludzika
Michelin, ale i tak Ją chcę!
ojej przelecialo mi swieto...wszystkie mi przelatuja . Cudny wpis <3 <3
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) To teraz nie zapomnij o lalkowej modzie 23 :)
Usuń