Dziś smutny dzień. Aż trudno uwierzyć! Pewnie nie tylko ja się łudziłam, że do wojny nie dojdzie. Teraz wielu z nas, którzy mamy rodziny, znajomych, przyjaciół na Ukrainie martwi się o ich bezpieczeństwo i życie. Najgorsza jest bezsilność, bo co możemy zrobić? Jedynie włączać się w jakieś działania pomocy humanitarnej. Solidaryzować się z narodem Ukrainy.
Postawiłam dziś na honorowym miejscu Ksenię i Wasylka. To lalki z kijowskiej fabryki Zwycięstwo. Jutro podmienię zdjęcie, bo tu Wasylko bez czapy. Niech ta nazwa fabryki będzie prorocza dla Ukrainy.
Nie podmieniam zdjęcia, tylko dodaję nowe.