Obserwatorzy

środa, 25 listopada 2020

DZIECI LUBIĄ MISIE

              A i wielu dorosłych też

                           Dziś Światowy Dzień Misia.


                Wiele razy już pokazywałam nasze domowe misie, których jest wciąż więcej

 


                                                     i więcej

 

                                               i jeszcze więcej



                                    i jeszcze trochę


A nawet moje lalki maja swoje ulubione misie :)




 

              Myślę, że u Was jest podobnie. Życzę wszystkim  wesołego Dnia Misia.

niedziela, 8 listopada 2020

NA CHOINCE

            Pewnie niektóre osoby trochę zaszokował tytuł w początku listopada. Więc spieszę wyjaśnić w czym rzecz. W mojej ulubionej graciarni pojawiły się już ozdoby świąteczne, na które poluję. Jak niektórzy wiedzą, zbieram też ozdoby choinkowe.  Przy okazji zapraszam na fb, mam nową stronkę Bombki stare i nowe, zachęcam do odwiedzenia.

           Tym razem upolowałam laleczki przebrane za Aniołki. Laleczki były trzy. Około 10 centymetrowe. Jedna włoska.

           Ta nic nie zniszczona. Ciałko z dosyć miękkiego plastiku może winyl? Ma taką, nieznana mi sygnaturę.



             Dwie następne to Schildkrot. Niestety jedna bez nóg, a obie maja zniszczenia od kleju. Ktoś papierowe ubranka przykleił chyba butaprenem, Miały też przyklejone włosy, z bardzo dziwnego tworzywa. (Feen Haar) Jednak się skruszyły.


              Upolowałam jeszcze coś! Sanie dla Barbie. Już się cieszę na kuligową sesję.  Sanie mają metkę z informacją, że jest to ozdoba bożonarodzeniowa i cenę w DM. 


 

wtorek, 3 listopada 2020

JUSTYNA

 Ma już ręce i nogi, a przede wszystkim ma wreszcie imię.       

                                           Justyna

 To na cześć osoby, p. Justyny Liguz, która zainteresowała mnie historią lalek z "Powiśla".


        Justysia to model "Julka" z 1964 r. Ta peruka jest zastępcza, bo jeszcze nie mam z czego zrobić tej właściwej. W oryginale blondynka, z zakusami na warkoczykową brunetkę na razie musi być ruda. Lalka jak widzicie stoi o własnych siłach, ale i tak w przyszłości, gdy dostanę odpowiednia gumę, czeka ją znów wymiana.


           Zastępcze jest też odzienie. Bardzo bym chciała uszyć jej strój z Powiśla.

zdj. Zespól Pieśni i Tańca Powiśle, Kwidzyn

             Na razie odziana jest w sukienkę z moich zapasów.


             I buty, które zechciały pasować. Oczywiście buty też zamierzam jej odpowiednie sprawić.


                Ale z powodu moich ostatnich kłopotów zdrowotnych to może trochę potrwać.  

             Na razie przynajmniej Justysia nie leży w częściach i nie jest goła. Zawsze to jakiś postęp.