Obserwatorzy

poniedziałek, 31 grudnia 2018

STARY ROK ODCHODZI

 

 

A my spieszymy złożyć Wam życzenia.

W nadchodzącym Nowym  2019 Roku życzymy Wam wiele szczęścia w życiu osobistym, zdrowia i wszelkiej pomyślności. Wiele radości z pięknego hobby, spełnienia lalkowych marzeń, owocnych spotkań w gronie lalkomaniaków, starych i nowych  przyjaźni , dużo kasy na poszerzanie zbiorów i czasu na realizację planów.

  Szara Sowa oraz Maggie, Charles i reszta mieszkańców  Sowiej Baszty na Wichrowym Wzgórzu.

 

 

sobota, 29 grudnia 2018

DWADZIEŚCIA CZTERY GRZECHOTKI

            Prawda, że brzmi jak tytuł horroru?
A tymczasem, to tylko chwalipost.  Chcę się pochwalić prezentami. Nie wszystkimi, tylko tymi lalkowymi.
Na pierwszy ogień prezentuję Bellę Disneya. Najbardziej podobają mi się jej buty ;). Nareszcie Sindy będzie miała od kogo pożyczyć.


          Druga lalka, którą przyniósł mi Mikołaj to prowansalski Santon - Kobieta z niemowlęciem.


          Ma pięknie wyrzeźbiona twarz i dłonie, dziecko - dziewczynka również. Otrzymały już swoje role. Kobieta będzie niańką, a niemowlę będzie córeczką Małgorzatki, siostry Maggie, z Krakowa.







      Dostałam też ubranka dla Barbie, tym dla mnie cenniejsze, że wykonane własnoręcznie. Barbie dostała sukienkę, podkolanówki i czapeczkę, a Shani szkocką spódniczkę.



           Charles dostał zestaw narzędzi ogrodniczych





                       A maluchy tytułowe 24 grzechotki ;) 

 
   Bardzo jestem ciekawa Waszych lalkowych prezentów :)
 

sobota, 22 grudnia 2018

WIELE SZCZĘŚCIA I RADOŚCI

            Gotowi do Świąt? W Baszcie Szarej Sowy po woli kończą się przygotowania. Maggie, Pippa i Miss Gemma kończą świąteczne dekoracje. 








           W kuchni gospodyni i jej pomocnicy usiedli do podwieczorku z poczuciem dobrze wypełnionych obowiązków.



      Nawet chłopaki z Obrony Terytorialnej ubrali choinkę. 


         W pokoju dziecinnym, gdzie zwykle króluje bałagan, pięknie posprzątane i skarpety równo wiszą nad kominkiem.






A skoro wszystko gotowe, to pragnę wraz z Maggie i wszystkimi mieszkańcami Wichrowego Wzgórza  złożyć Wam kochani serdeczne życzenia. Zdrowych i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Wspaniałej Wigilii w gronie rodziny i przyjaciół. Wymarzonych prezentów pod najpiękniejszą w świecie choinką. I jak napisał zacny pan Dickens "Niech nam Wszystkim Pan Bóg błogosławi!"

 

środa, 19 grudnia 2018

OSTATNIA KARTKA Z KALENDARZA

           Ostania kartka z naszego kalendarza. Czy warto będzie kontynuować naszą zabawę? Jeśli chcecie będę nadal wklejać kartki z kalendarza, jeśli nie będzie chętnych, to chciałabym chociaż abyśmy pamiętali o Dniu Lalki Polskiej.
        A skoro już obchodzimy dzień Afrykanek, Afroamerykanek, to przypomnę Wam moje ciemnoskóre laleczki.
Pierwszą w kolekcji była Małgorzata. Lalka porcelanowa od Leonardo Collection.


       Mam jeszcze drugą porcelankę, niestety nic o niej nie wiem. To Eliza.

           Teraz taka zbiorówka : U góry od lewej:  Tiru - Biggi, Małgorzata, Zula - E. Schwenk,
Na dole: Toto - Miniland, Momo z kiosku Ruchu ?, Czaka z Johanesburga, Jill ?, Lily -  KS ?, Bambo - Miś?


Trzy polskie Murzynki. Bibi - Miś, Bambo i Dinah-  Eststyka.


           Posiadam jeszcze oryginalną Akuabę - Ashę.


                                       Choco od Bandai


                                 
                                             Kelly -  Mattel




                                           Nandi -  Hans Volk

 
                                   Susanna od Alko-Furga



 
                                      Tomasino od Sebino



                                 Pralinkę od Schildkrota


              I to chyba wszystkie, choć głowy nie dam. A i tak przekroczyłam czas.

środa, 12 grudnia 2018

PANI TU NIE STAŁA

           Kultowa odzywka kolejkowa z czasów PRL. Pasuje mi zarówno do czasów - lata 70 te, jak i do sytuacji. Otóż zrobiła mi się już mała kolejka niepokazanych jeszcze lalek i gdy chcę wrzucić wreszcie tę, która czeka najdłużej, zjawia się właśnie nowa. Często niestety ciekawsza i bidulka znów wędruje na koniec kolejki. 


           Dostałam ją od koleżanki. Ma 38 cm,  ciałko wydmuszka , głowa guma, oczka zamykanie, włosy rootowane.


              Ubranko szydełkowe, chyba oryginalne, bo znalazłam w sieci drugą, też w szydełkowej sukni.


          Niestety to jedyny ślad, z dawno nieaktualnej aukcji i tylko zdjęcie zostało. Lalka sygnowana na głowie i plecach napisem Made in China. Ma oryginalne butki.


 Odszczurzyłam panienkę i ubrałam w pożyczoną sukienkę.

          
           Dostała imię Simona. Właścicielka sukienki jednak szybko upomniała się o swoją własność i Simona dostała zrobioną na szybko niebieską sukienkę pod kolor oczu. 


        Ciekawe, czy kiedyś się dowiem czegoś bliższego o tej lalce. Nie ukrywam, że liczę na Was.

          Pozwólcie, że jeszcze wspomnę o owej formule "z czasów PRL", bo napisałam to nie bez kozery. Otóż bardzo mnie denerwuje, gdy sprzedający lalkę tak właśnie pisze. Ja szukam lalek wyprodukowanych w PRL, a tu niespodzianka, wszystko, tylko nie polskie lalki z okresu 1945 - 1989. Wkurzające.
 

czwartek, 6 grudnia 2018

MIKOŁAJ I SPÓŁKA

             Tym razem zdążyłam! Bo Ken się bardzo przejął, że ma być Mikołajem i był gotowy już od tygodnia. 



             Ciągle pytał czy broda nie jest krzywo, czy wąsy się nie odklejają?  Czy dzieci go nie rozpoznają?


           A tu trzeba kilka zaprzyjaźnionych domów oblecieć. Najpierw do Maggie oczywiście.


                Potem przyłączył się do nich mały orszak


      Nawet maluchy celuloidowe chciały być Mikołajkami.



 Na koniec Barbie chciała odpocząć przy nowym kominku.



Niestety na zdjęciach albo widać płonący kominek, albo całą resztę.



                             A jak Wam się udały Mikołajki?