Obserwatorzy

piątek, 15 sierpnia 2014

JESZCZE GRAMY W ZIELONE ...





         W środę listonosz przyniósł paczkę. Troszkę się przestraszyłam, bo była taka płaska. Jednak okazało się, ze zawartości nic nie dolega.
         Z paczki wyłoniła się Petra od Oli z blogu Pics of Kelly.
         Na początku wyglądała tak


         Petra jest bardzo wiekową lalką i ma troszkę mankamentów, o których Ola wspomniała, nieco je wyolbrzymiając. Lalka ma zniszczone włosy, to fakt, ale nóżki to tylko jakaś myszka podskrobała jej piety. Ale zaraz znalazły się butki prawdziwe vintage z napisem Hong Kong. Jest tez pęknięte kolanko, ale żaden klej, który posiadam nie chce skleić. Butki były zielone.


          Postanowiłam, że Petra dostanie strój w tym kolorze. Za wzór posłużyło mi wdzianko z  lat sześćdziesiątych. 


         No może nie jest zupełnie takie samo, ale widać inspirację.
         Petra dostała zieloną spódnicę zwężaną dołem i szeroką krótką bluzeczkę białą w zielone paski z ozdobnym kołnierzem. Teraz może grać w zielone.


         Nie wiem dokładnie z którego roku lalka pochodzi, ale ma na plecach taką sygnaturę


         I wszczepione rzęsy
        

         Trochę zdjęć Petry ze spaceru.


         Najpierw zwiedziła ogród, gdzie wynajdowała najbardziej zielone miejsca.



         Potem postanowiła zwiedzić trochę dalszą okolicę i w piątek wybrała się nad jezioro, w naszych ukochanych Klaninach.



         Chciała koniecznie zobaczyć rybki i została miss mokrego podkoszulka.


 Olu serdecznie dziękuję za lalkę. Mała Kelly i koleżanki już szykują się do drogi.

30 komentarzy:

  1. ojej! nie wiedziałam, że takie coś też zbierasz ;)
    Cudne jak zawsze zdjęcia i plenerek przepiękny (woda) :D
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie nie, ale odkąd mam Mirę to postanowiłam, że będzie mieć przyjaciółkę w swoim wieku. Z Barbie to bym przygarnęła taką do 65 r. Bild Lilli też bym chciała, bo lubię szczególnie stare lalki. Reszta jak wiesz ląduje u mojej córki.

      Usuń
  2. Pekińczyk w ludzkim wydaniu :D Żartuję, wcale niepodobna, no, może trochę, ale zdecydowanie mniej włochata.
    Bardzo lubię Petry z tymi ich fumami w nosie i kosym spojrzeniem i bardzo niedzisiejszą urodą. Śliczne są, pyzule.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pekińczyk, nie pekińczyk, ale jest vintage. A ja kocham stare lalki.

      Usuń
  3. Elegancka z niej lalka:) A kaloszki nie dość, że ładne to jeszcze praktyczne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważała i okazało się, że zmoczyła nie tylko nogi. :)

      Usuń
  4. Po przebraniu bardzo zyskała na urodzie, myślałaś o jakimś nakryciu głowy dla niej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam o kapeluszu, ale muszę sobie fundnąć zielony filc.

      Usuń
  5. Bardzo fajnie dopasowałaś jej ubranko. Mam takie same buty, ale nie wiedziałam, że są aż tak vintage.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo widziałam podobnych butów, ale na pierwszych był napis Hong Kong.

      Usuń
  6. Petry to lalki piękne na swój sposób ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanony urody się zmieniają. Petra w swoich czasach była piękna.

      Usuń
  7. Bardzo gustownie dobrany strój i piękny plener nad jeziorem! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No proszę! Jaka z niej teraz modna panienka!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Petra prezentuje się świetnie, a ubranko bardzo jej pasuje- zrobiłaś z niej prawdziwą elegantkę :) wiedziałam, że u Ciebie odzyska dawny blask. Bardzo się cieszę, że przygarnęłaś ją do siebie, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. I oczywiście nie ma za co dziękować :) Mogłabym umieścić w moim następnym poście, link do tego wpisu ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. Przepraszam, że panienki jeszcze nie wyruszyły w podróż, ale czeka na maleństwo od Ashoki.

      Usuń
  11. Mnie także marzy się kilka starych lalek typu Barbie.,nowszych mam cały karton kupowanych okazyjnie i gromadzonych przez ostatnie lata .Początkowo ,nie zwracałam na nie uwagi i być może przegapiłam jakiś ciekawszy okaz .Moje córki bawiły się tymi lalkami ,miały domki,koniki i inne akcesoria,a ja szyłam im sukienki. Diana ,Pamelki i nasze polskie Joanny mieszkają u Magdy- Manhamany .Petra jest lalką na mojej liście do zdobycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się Joanna marzy, przede wszystkim dlatego, że polska.

      Usuń
  12. Świetna:) Jutro dowiozę maleństwo do paczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to czekam i pamiętaj o dodatkowych butkach, bo moja jest bosa.

      Usuń
  13. Bardzo jej pasuje nowe wdzianko. Zielony to zdecydowanie jej kolor. :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Pasuje jej ten tytuł Miss Mokrego Podkoszulka. :D
    Fajnie wygląda. Tylko ciekawe, czy nie będzie po jakimś czasie żądała nowych ciuszków. :P

    OdpowiedzUsuń
  15. ale mi radość sprawilas tym wpisem. ja petry kocham i mam ich całą kolekcję z przestrzeni lat, jak się zmieniały: )))Śmiem twierdzić, że obok DDR Steffi i Schwabinchen to najciekawsze barbiate. Mają nietypową urodę, zresztą niemiecką hihi. Cudna! lilavati

    OdpowiedzUsuń
  16. "Wkurzony pekińczyk"- dla mniej najpiękniejszy mold Petry. Zrobiłaś jej świetną kreację- super!

    OdpowiedzUsuń