Obserwatorzy

środa, 16 października 2013

CHIŃSKA LALKA





         Znowu prawdziwy wysyp lalek, od ostatniego czwartku przybyło ich aż osiem. Zacznę jednak od ostatniego nabytku. Zawsze chciałam mieć chińską lalkę, ale nie taką wyprodukowana w Chinach dla  Europejczyków czy Barbie przebraną za Chinkę, ani lalkę w stroju ludowym, tylko taką, jaką bawią się chińskie dziewczynki.
         I chyba wreszcie mi się udało. Oto Lin. Wygrzebałam ją oczywiście w SH. Ma 30 cm wysokości. Korpus i nogi zrobione są z plastiku, a główka i ręce z gumy. 


Miała swoje oryginalne ciuszki, buty niestety się nie zachowały. 


Pochodzi z przełomu lat 60/70 tych XX w. Była zakurzona, ale dosyć czysta i nie pachniała piwnicą. Buzia trochę przybrudzona.


         Lin ma bardzo ładną buzię o orientalnych rysach. Oczy brązowe, szczególnie starannie są namalowane. Wyglądają jakby światło się w nich odbijało. Uniesione brwi, mały nosek i czerwone usteczka, a także zaróżowione policzki tworzą bardzo sympatyczną całość.


         Lin ma czarne rootowane włoski, uczesane w dwa precelki na uszach , ma też grzywkę. Rootowanie jest słabe, ale nie jest to zbyt widoczne, bo główka jest pod włosami pomalowana na czarno. Ozdobą włosów są malutkie kwiatki z materiału.


         Ma na sobie tradycyjny strój składający się ze spodni i kimonowej bluzeczki. Strój wykonano z różowego jedwabiu. Niestety bluzeczka częściowo była klejona.
         Dzięki JD załapała się na profesjonalną sesję.

Wszyscy mają pieski, a ja mam smoczki.
Tradycyjne chińskie dzwonki.
Dziś w menu zupka z bambusa.
Bardzo lubię bambusy.

37 komentarzy:

  1. Jejku !! Jaka ona śliczna !!! :)
    Zdjęcie na tle bambusów bardzo ładne - Chineczka uśmiecha się figlarnie i skromnie jednocześnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten uśmiech mnie oczarował. Bambusy produkcji własnej.

      Usuń
  2. Śliczna lalka - bardzo sympatycznie wygląda. Nigdy wcześniej nie widziałam oryginalnej, nieeuropejskiej lalki - czyli takiej jaką faktycznie bawią/bawiły się dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna ,mam kilka japonek porcelanowych w mojej kolekcji .Ostatnio kupiłam dwie, są w drodze,niestety będę zmuszona uszyć im kimona ponieważ mają koszmarne odzienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzy mi się Japonka w kimonie. Masz jakiś fajny wykrój na kimono?

      Usuń
    2. Ja też poprosze o wykrój ;)

      Usuń
  4. Przepiękne ma te oczka. Istna perełka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. gdybyś z jakiegoś powodu chciała się kiedyś jej pozbyć, to ja zamawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie przewiduję pozbycia się żadnej mojej laki.

      Usuń
  6. bambusowe zdjęcie najfajniejsze :) a swoją drogą, jeśli w takim tempie przybywa Ci lalek to, gdzie Ty je trzymasz?
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam piętrowy dom na wsi, a dzieci z gniazda wyfrunęły.

      Usuń
  7. śliczna jest, miałaś szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, jaka ślicznotka! To chyba najładniejsza lalka - Chinka, jaką widziałam, a do tego zachował się ten uroczy komplecik. Świetne znalezisko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mało nie krzyknęłam z radości, jak ją zobaczyłam.

      Usuń
  9. Bardzo ładna i do tego ma fajne ubranko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubranko oryginalne, szkoda, że nie było butków, ale jak się zawezmę to zrobię.

      Usuń
  10. What a sweet little chinese doll.
    I love her eyes, with the sparkle in it.
    And it`s such a lovely setting with all the chinese items around her.

    Love, Ciska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O yes! Her eyes are beautiful. All chinese things belong to my daughter, which collects them.

      Usuń
  11. Na hasło 'chińska lalka' zawsze przed oczami miałam obraz kioskowej tandety.. a tu taka niespodzianka ;) Śliczna laleczka ;) No i zdjęcia bardzo fajne- sceneria pasuje do Chinki jak ulał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dla mnie słowo "chiński" od kilku lat oznacza tandetę, ale nie zawsze tak było. Pamiętam cudowny sklep "Chinka" w Warszawie pełen wspaniałych wyrobów chińskiego rękodzieła i przepięknej porcelany.

      Usuń
  12. Ojej ale ona naprawdę fajowa jest taka laleczka dla chińskiej dziewczynki :) i w dodatku lata 60/70 naprawdę fajny kolekcjonerski nabytek :) gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest przesłodka. Urocza wygląda ze smokami jako zwierzątkami domowymi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedni mają chomika, rybki, kota oraz psa, a drudzy smoka.

      Usuń
  14. A czy mi się tylko wydaje, czy ona nie jest trochę takim małym złośliwcem? ^^ Ale jest fajna. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie jest, wręcz przeciwnie jest bardzo milutka.

      Usuń
  15. Pretty doll, nicely dressed too.

    OdpowiedzUsuń
  16. O jejku jejku... 1.Jak mozna zrobić samemu taki bambusowe tło? 2.Jakie piękne chińskie dodatki!!! dzwoneczki, smoki!!! i pieknie wykończone pałeczki... cuda... 3.Niezwykła laleczka ... figlarna taka... pewnie psoci i chichocze... :D Bardzo lubie twój blog... nieustannie zaskakujesz ... buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4. Ile Tty znasz języków?

      Usuń
    2. 1. Mały tutorial: pudełko od pralinek, biała farba, czarna farba i pędzelek.
      2. Całe to chińskie towarzystwo to kolekcja mojej córki, która uwielbia Chiny.
      3. Prawidłowa charakterystyka Lin + biega na bosaka.
      4. Moja tajemnica to googlowski translator, choć w wielu językach znam po parę słów, a tak na prawdę parę ładnych lat uczyłam się rosyjskiego (9) i angielskiego (7), łaciny (4), ale,że potrzeby były wielkie to trochę liznęłam i innych.

      Usuń