Obserwatorzy

poniedziałek, 28 października 2013

RODZINA, RODZINA ...




         „Jest dobra, gdy jest. A kiedy jej ni ma, samotnyś jak pies.”

         Beatka przybyła do mnie jakiś czas temu, w związku z wystawą i została na zawsze. Musiała rozstać się wtedy ze swoją siostrą Moniką.





 Jeszcze dawniej przybyła Isia. 



Obie mieszkając pod jednym dachem nie przypuszczały, ze mogą być rodziną. Obie nie mają sygnatur.
         Aż pewnego dnia przed domem zatrzymały się dwie małe osóbki.



         Tak nie mam wątpliwości, to ten dom. -Pukamy? – Jasne!
         - Ty jesteś Beatka? Czy wiesz, że prawdopodobnie jesteś naszą siostrą? I Isia też!
         - Isia?




         - Zapraszam Was do domu. Musimy szybko tę sprawę wyjaśnić.
         - Jak macie na imię?
         - Ja Adaś.



         - Czy nie zauważacie podobieństwa?





         - Tak, widać, tylko ja mam brązowe oczy, ale po za tym nie mam literek jak Wy.
         - I ja też nie mam!




         Myślę, że wszyscy jesteśmy rodziną z literkami czy bez przyszliśmy na świat w spółdzielni Miś.




         Adaś jest moim imieninowym prezentem od córci. Ma sygnatury PEW na głowie, na plecach i na nogach. Helenkę kupiłam w SH , ma PEW na główce i na pleckach.
         Porównanie wzrostu lalek jest następujące: Beatka – 36 cm, Adaś – 32 cm, Helenka – 28 cm i Isia 22 cm, Jedynie oczka Isi się nie zamykają, ale buźki Isi i Helenki wykazują niezbite podobieństwo.
         Adaś, mimo licznych, nie najmilszych przygód przybył do mnie nawet we własnym ubranku, choć niekompletnym (brak koszulki i butów). Dostał też kurteczkę po misiu. Malatura buzi była zupełnie starta dlatego zrobiłam mały repaint. 



         Helenka przybyła golutka. Dostała sukienkę po króliczce – maskotce, czepeczek uszyłam. Teraz wygląda jak „chrześniak”.



22 komentarze:

  1. Bardzo dobrze, że się po latach odnalazły =) cieszę się ogromnie, bo są piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam do nich sentyment, bo to lalki z dzieciństwa moich dzieci.

      Usuń
  2. Rodzina jest najważniejsza. Twoje lalki będą miały teraz wesoło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, Adaś jest bardzo wesołym chłopczykiem, gotowym do wymyślania różnych psot.

      Usuń
  3. Rodzina Beatki w komplecie ;) a jak wiadomo razem zawsze raźniej..może jeszcze kiedyś odnajdą się kolejni 'kuzyni' ;) Wszystkie lalki z MIŚa mają bardzo pogodne pyszczki .. takie prawdziwe laleczki , których nie sposób nie lubić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz dom jest duży i chętnie przyjmie kolejne rodzinkowe znajdki.

      Usuń
  4. Przemiłe towarzystwo, przypominają mi sie moje lalki z dzieciństwa... Pamiętam, że one "tak miały", że łatwo schodziła im z ust farba. Ładnie pomalowałaś buźkę temu lalkowi, wygląda teraz jak nowy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nie widać na zdjęciu tych wszystkich rys i blizn. Za nim trafił do pana "potrzebującego" spędził dłuższy czas po prostu na dworze, pewnie koło śmietnika.

      Usuń
  5. Bardzo sentymentalny wpis :-) Na pierwszy rzut oka pomyślałabym, że są z innych zakładów produkcyjnych, a tu proszę - rodzinka, jak nic :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam rzeczywiście sentyment do polskich zabawek, choć PRLowskie i "zgrzebne", to jednak swojskie. Nie mając porównania wydawały nam się takie piękne i pożądane.

      Usuń
  6. Again lovely dolls Szara.
    And they really form a little family...

    Love Ciska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. I thank for nice comment. They all are from polish firm " Miś ". (The Bear). Have a nice day.!

      Usuń
  7. Wszystkie laleczki są śliczne,jak rodzina to rodzina.Może i u mnie mieszka jakaś kuzynka muszę sprawdzić kilka lalek moich córek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polubiłam ogromnie te laleczki, szkoda, że nie zachowałam lalek moich dzieci.

      Usuń
  8. Śliczna rodzinka. :) Nawet nie wiedziałam, że Adaś ma sygnatury gdzieś jeszcze oprócz głowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne te lale. Gratuluję takiej rodzinki. :D

    OdpowiedzUsuń