Obserwatorzy

wtorek, 26 lipca 2016

FELICITA'





         Nareszcie mam swoja paskudę i to jest szczęście. Metka jest matką chrzestną, bo to ona wymyśliła imię  dla blajtuszki – Felicity. Jakby Kargul powiedział po naszemu Fela.
Kupiłam ją na giełdzie w Pruszczu za przyzwoitą cenę, wziąwszy pod uwagę, że miała swój strój, buty ( z których od razu jeden zgubiłam , jak karmiłyśmy kózki) , okulary,grzebyk,  walizkę oraz jakieś niewydarzone stworzenie z grubsza podobne do psa.   Wyglądała tak.

Zdjęcie promocyjne

         Już nie wygląda, bo nie cierpię tych rachitycznych ciałek i od razu przełożyłam na ciałko Evi. Tymczasowo, bo kolor nie pasuje, ale za to nóżki się zginają. Oczywiście będę polować na odpowiedni kolor. Sukienkę też na razie odziedziczyła po Ewce, a jej sukienkę odziedziczy Bryana.


         Tymczasowo Fela urządziła się u Maggie, zaanektowała ogród na dachu.
          Cały domek wygląda teraz tak. 


         Miała szczęście przybywając do nas  teraz, bo właśnie otrzymałam śliczny prezent od Eibhlin ze Strefy Męskich lalek. Od razu załapała się na śliczny różowy laptopik.



         Mnie, i nie tylko, najbardziej przypadła do serca kolekcja miniaturowych kaktusów. 

         Zaraz znalazłam im miejsce w ogrodzie na dachu. Ewelinko wielkie dzięki, prezent ogromnie mi się podoba. 


Maggie była zachwycona i Fela jak widać też. Barbiowate kłócą się, której przypadną ciuszki od Ciebie.


         Felisia nie ograniczyła się do ogrodu. Bardzo podoba się jej na wsi. Dzisiaj spacerowała drogą wśród pól zbierając kwiatki i nie tylko :)


32 komentarze:

  1. Słodka malutka, tylko taka lekko jeszcze nieśmiała i przyczajona ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fela świetnie się wkomponowała
    w nowe okoliczności nie tylko
    przyrody :)))

    fajnie, że już masz swoją pierwszą
    paskudkę - ani się obejrzysz, jak
    Ci się rozrośnie towarzystwo :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja czekam na adres, żeby Twoje się rozrosło. :)

      Usuń
    2. upsss... nie mam teraz głowy do danych
      personalnych, bom zajęta dzierganiem
      ciuszków dla famosek - Twoich i Zbieraczki :)

      Usuń
    3. Ostrzegam Cię, dziś przybył niebiesko włosy Troll, jeszcze trochę a będzie trzeba autobus wynająć :)

      Usuń
  3. oooo widzisz widzisz-Feli to bliźniaczka mojej Loli. Bardzo ładnie jej na tym ciałku! Moją bidulkę ostrzył jakiś "miszcz nożyczkuf" i dlatego przymusowo ma trzy kitki- bo się nie da jej włosów w 1 związać. A ta ruda siedzi na ciałku klonika miniaturowej barbie.

    OdpowiedzUsuń
  4. AAA no własnie w ferworze myślenia o blejtce zapomniałam napisać, że domoek jest zachwycający!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam o ciałku po średniej Bratz, ale ono też sztywne i głowę ciężko zdjąć. Miło mi, ze domek się podoba. Bo jak to mówią, jak się nie ma co się lubi, to trzeba polubić to co się ma. Wolałabym taki prawdziwy, ale ten ze stendów też spełnia swoją rolę. No i można wieżę budować i budować. Może kiedyś będzie jeszcze sypialnia, strych i piwnica. :)

      Usuń
    2. A może artykułowana Bratz dała by radę? Głowę zdejmiesz suszarką :) Mocno rozgrzać i zlezie prawie samo- jak zależy na głowie włosy trzeba zabezpieczyć suszarką na wszelki wypadek ;) Jak przyjdą moje paskudy to jednej zrobię kuku jedna Bratza się pląta :)

      Usuń
    3. Oczywiście włosy ręcznikiem zabezpieczyć - mea culpa rozkojarzona żem jest :)

      Usuń
    4. Cha, cha, cha! Wyobraź sobie, ze czytając wcale nie zauważyłam. Czytamy najczęściej to, co chcemy przeczytać. :) Masz na myśli Bratzillas ? A nie będą za duże?

      Usuń
    5. Rany, ja też nie zauważyłam tej suszarki :))) Ale gapa ze mnie! Paskudka słodka a Baszta obłędna!
      Pozdrawiam serdecznie!
      Ps. Masz piękną toaletkę i lustro :-)

      Usuń
    6. Dzięki Olla. Cieszę się, że Ci się Baszta podoba.:)

      Usuń
    7. Szara Sowo rozgląnij się gdzieś za mini księżniczkami Disneya- sprawdziałam swoje mini kloniki Barbie- ale wszystkie mają ciemny plastik i żaden do Felicity nie spasuje- bo bardzo widać róznicę.

      Usuń
    8. Mam nadzieję, że prędzej czy później się odpowiednie znajdzie. Kolorem pasuje ciałko od klonika , którego posiadam, ale ciałko jest mniejsze niż Evi. Ja jednak wolę bardziej masywne.

      Usuń
  5. Bardzo podobają mi się Paskudki poprzesadzane na większe ciałka :) bardzo zyskują na wyglądzie :)
    Kamienica wygląda niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też, w odróżnieniu od ich własnych ciałek. Zurineczko to jest właśnie nasza Baszta.

      Usuń
  6. Blajtka to "Paryżanka" - też ją mam :)
    Złap mocniej za łeb i mocniej pociągnij, jednym ruchem zejdzie spokojnie a suszarka i nagrzewanie nie mają sensu,
    ona ma taką niewielką kulkę i łatwiej łepek schodzi niż
    w Evi - dasz radę :))))
    Kamienica super :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, łeb blajtki schodzi bez trudu, chodziło mi o łeb średniej Bratz. Jest twardy i bałam się, że go urwę. Pozdrowionka.

      Usuń
  7. Ja mam teraz etap na Blajtki ! :) także jestem totalnie oczarowana Twoją małą - cudo! :-) niedługo pokaże na blogu swoje blajtkowe nowości :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękny domek, jak ja uwielbiam takie miniaturowe wnętrza!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mebelków przybywa, będą w przyszłości następne piętra.

      Usuń
  9. Domek bardzo atrakcyjny :)
    Próbowałam przełożyć głowę Blajtki na ciałko Evi ale Blajtka ma za mały otwór .... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ciałko mojej weszła bez trudu, ale nowsze mają większe grzybki, trzeba je opiłować.

      Usuń
  10. Gratuluję lali:) Ja też mam taką malusieńką, ale w innym wydaniu. Wygrałam ją u Kelly Shelly:) Twoja ma jasną karnację, a moja z kolei ciemną i wygimnastykowane ciałko, które chciałabym jej dać niestety byłoby mocno za jasne:/
    Prezenty fajne. Te kaktusy słodkie są. Wspaniale urządziłaś domek.
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaktusy ogromnie mi się podobają. Są niewątpliwie ozdobą ogródka Maggie.

      Usuń
  11. Jest przesłodka. Ja też poluję na paskudę. Chciałabym rudą z zielonymi oczkami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie że mała się zadomowiła. Dużo bardziej pasuje jej nowe ciałko.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń