Obserwatorzy

środa, 9 sierpnia 2017

ZAWIEDZIONE NADZIEJE



       No to się wybrałyśmy dziś z Metką na Jarmark Dominikański w Gdańsku. Pojechałyśmy specjalnie w środku tygodnia po południu, żeby nie było takich tłumów, jak w soboty i niedziele. Nie robiłam posta o domkach, bo miałam nadzieję pokazać zdjęcia z jarmarku. W ubiegłym roku były domki i mebelki. A w tym roku kompletna bryndza. Jarmark jakby skurczył się o połowę, albo i nawet więcej. Nie tylko staroci było o tyle mniej, ale i pozostałych stoisk. Mało było rękodzieła, artystów jak na lekarstwo. Budy z byle jakim żarciem, sądząc po zapachu, stragany z chińszczyzną typu zapachy w drewnianych kulkach, nożyki do warzywnych dekoracji itp. Nas oczywiście interesowały zabawki, a tych było jak na lekarstwo. Jedno stoisko ze współczesnymi chińskimi porcelankami w dużych ilościach, wszędobylskie Matrioszki w astronomicznych cenach. Kilka starych ładnych porcelanek, pojedynczo na straganach ze starociami. Tu ceny również zaporowe. Kilka współczesnych barbiowatych w stanie opłakanym. Pierwszy raz wróciłam z Dominika z pustymi rękami.

        Ponieważ dziś Dzień Domków i dioram, a ja nie za bardzo się przygotowałam, pokażę Wam przemeblowany pokój Charlesa. Pokazywałam, co prawda w poście o akcji Upalny Lipiec, ale raczej pod względem chłopów. Teraz będzie o gabinecie i jego umeblowaniu.

                               Dawniej Gabinet wyglądał tak.


                                      Teraz, po przemeblowaniu tak.


             Powstały jakby dwa obszary jeden na potrzeby spotkań OT


                                Drugi bardziej prywatny.


                 Książę Charles jest ze zmian bardzo zadowolony.


17 komentarzy:

  1. Świetny pokój.Te wszystkie detale... fantastyczne po prostu.
    Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba przyznać, że jego wysokość ma wspaniały pokój :) Komoda z lusterkiem i kominek skradły moje serce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komoda i lustro fabryczne, ale kominek popełniłam sama. Nawet ogień się "pali".

      Usuń
  3. Po przemeblowaniu lepiej.
    Detale grają wielką rolę w tym realistycznym gabinecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem zadowolona z nowej wersji. Najbardziej nie lubię rezygnować z elementów wystroju, ale wiem, że w ten sposób zagracam wnętrze. Mam tego sporo, teraz przydałyby się nowe pokoje.

      Usuń
  4. Ten pieco-kominek podoba mi się naj...W domu bym taki chciała mieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piec-kominek wykonany z tulei po ręczniku papierowym, takim w wersji przemysłowej.

      Usuń
  5. Szkoda że jarmark się nie udał:((Jak już pisałam nie jestem kolekcjonerką zabawek ale uwielbiam Wasze blogi:)))jestem zauroczona tymi wszystkimi pokoikami i mebelkami:)))od jakiegoś czasu rozglądam się za drewnianym domkiem dla lalek najlepiej starym:)))gromadzę nawet mebelki:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli złapałaś bakcyla. Domek dla lalek był moim marzeniem odkąd moja kuzynka dostała na gwiazdkę. Miałyśmy chyba po 9 lat. To była super zabawa, choć miał tylko kuchnię i jeden pokój.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Kobiety raczej wstępu dp męskiej jaskini nie mają. [Zaraz by zobaczyła te butelki! ;)] Jedyne, co się z nią wiąże to portrecik nad komodą. :)

      Usuń
  7. Nic dziwnego, że jest zadowolony. Taki piękny gabinet!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne wnętrze! Nie można oczu oderwać! Wszystkie detale cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Charles mieszka po królewsku. Rozłożyło mnie na łopatki naścienne futro z szablami i cudny obraz!

    OdpowiedzUsuń