Obserwatorzy

wtorek, 15 maja 2018

LALKOWY KALENDARZ - DZIEŃ BOBASA

        Powoli jakoś kalendarzowa kompania się wykrusza.  Jak na razie tylko jedna osoba pamiętała o Dniu Lalek Bebe. Biegnę więc ją wesprzeć.


     Bobasów u mnie sporo, ale nic tak naprawdę nowego. To przez te Baśki, które wszędzie się wkręcą. Ile mogę odsyłam do Metki, ale i tak część zostaje.
           Toteż dziś zaprezentuję Wam moje bobaski od Schildkröte'a


Moja ulubiona Julka, jesteśmy prawie równolatkami.
Pawełek, podwójnie sygnowany: żółwikiem i napisem Heidi Ott.
Bożenka
Krzysia, prezent od pewnej miłej osoby. :)
Najnowsza zdobycz z żółwikiem, Linka
I celuloidowa Inga, co prawda nie bobasek, ale malutka
          Ostatnio jestem dosyć zajęta przygotowaniami do Komunii mojej wnuczki, dlatego następny post po niedzieli. Będzie o moich wyczynach, jako lalkowego chirurga. ;)

25 komentarzy:

  1. Nawet gdybym pamiętała, to bobasów u mnie brak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w sumie to jest fajne, że zbieramy różne lalki. Trudno jest przecież mieć wszystko, a oglądać miło. :)

      Usuń
  2. U mnie, jak u Mangusty, bobasów nie ma!
    Twoje natomiast urocze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że Ci się podobają. Może kiedyś się skusisz, na jednego, malutkiego ;)

      Usuń
  3. U mnie bobasów nie brakuje,ale nie prowadzę bloga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najwyższy czas zacząć! Bobasy z pewnością chcą się pokazać światu. ;)

      Usuń
  4. Beautiful babies, my favorite is the Heidi Ott. I have no babies of my own, only child dolls (not at all many, only a few). I look forward to your doll surgeon adventures :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doll Heidi Ott I bought, because I liked the face, although I don't like rag bodies. Then I knew nothing about Heidi Ott and her dolls.
      It will be about adventures of the surgeon in a week.

      Usuń
  5. Urocze bobaski, a wyczynów chirurgicznych jestem bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc cierpliwości.
      Balbinko podziwiałam u Zuri Twoje dzieło. Pralinka jest przecudna. :)

      Usuń
    2. Dzieło wspólne mojo-Zurinkowe :) Ale dziękuję za miłe słowa i bardzo się cieszę, że Ci się Pralinka podoba :)

      Usuń
  6. Zawsze zachwycam sie Twoją wiedzą o lalkach i Twoją ich kolekcją:)))Pozdrawiam serdecznie i udanych przygotowań życzę:)))oraz wspaniałej uroczystości:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie.:)

      Usuń
  7. Preciosas muñecas, la última me encanta. Disfrutad el día de la comunión , seguro que tu nieta nunca lo olvidará.Besos:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gracias por sus amables palabras. Tengo un buen fin de semana.

      Usuń
  8. Typowego bobaska nie mam, choć maluchy się zdarzają :)))
    Twoje są prześliczne, wycackane i wypielęgnowane! Bajeczne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja o kalendarzu pamiętam, ale bobasów nie mam. :)

    U Ciebie jak zawsze coś ciekawego poczytam, obejrzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie też nie na bobasów, ale za to te Twoje są bardzo urocze :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo się cieszę, że z czymś się wyrobiłam :):):)
    Julka jest chyba podobna do mojej bobaski :):)
    Serdeczności :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O muszę się jeszcze raz przyjrzeć. Fajnie, że pokazałaś swoje bobaski. :)

      Usuń
  12. Kochana Sowo! dopiero dzisiaj mogę
    cokolwiek napisać z mojego laptopa,
    bo dziś wrócił z serwisu - a post
    może uda mi się za tydzień dwa jakiś
    uskutecznić, bo tylko na chwilkę dziś
    zajrzałam na Wasze blogi a na lale nie
    będę miała czasu przez pewien czas, bo
    mamy od jutra nowego członka rodziny -
    szczeniaczka Frodo :)

    OdpowiedzUsuń