Dzień Kobiet w tym roku mnie dowartościował. Najpierw takie piękne storczyki od mojego M.
Zdjęcie niestety nie oddaje ich urody. Robione wieczorem przy lampie.
A potem wizyta w miejscowej graciarni i taki skarb. Mój prezent dla mnie na Dzień Kobiet.
Bobas Schildkrote choć ma 56 cm wygląda na wielkiego. Praktycznie wymiary prawdziwego niemowlaka.
Lalka mimo, że podobno z 1950 r. ma się całkiem dobrze. Jedyne mankamenty to nie działający piszczek, brak kilku rzęs i pęknięcie na szyi, już sklejone.
Niemowlak pochodzi z firmy Schildkrote i ma stosowne sygnatury na głowie i plecach oraz nr. 56, oznaczający cm.
Dostał też nowe ubranka, smoczek, butelkę, grzechotki i wózek.
Na razie ciuszki takie nowoczesne, ale postaram się o ubranka z epoki.
Piękne są te storczyki.
OdpowiedzUsuńAle ci się trafiło z tym bobasem. Jest naprawdę uroczy ❤️
Bobas nie tylko uroczy, ale i pasuje jak ulał do wózeczka :)
UsuńTo Ci się poszczęściło:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJak to bywa, czasem los wynagradza porażki, a czasem fart jest przygrywką do pecha :(
UsuńGratulacje! Takie "prezenty od losu" są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak łyżeczka cukru w beczce dziegciu. Dziś mam wisielczy humor, bo ktoś mi zhakował konto na fejsie :( A tylko przez fb mogę zaglądać na niektóre blogi i komentować. :( Mogłam :(
UsuńAleż miałaś udany dzień kobiet! ❤️
OdpowiedzUsuńZa storczykami nie przepadam, ale skoro Ty je lubisz, niech Ci kwitną cały rok.
OdpowiedzUsuńBobas świetny i naprawdę dobrze zachowany, jak na swoje lata. A ten wózek...cudo!
Ale cudne prezenty.
OdpowiedzUsuń