Obserwatorzy

wtorek, 17 września 2013

WĘGIERSKA KREW





         Jak obiecałam chwalę się nowymi nabytkami, a zaczynam od przepięknej pary węgierskich lalek etnicznych. To zupełnie wyjątkowe lalki.
         Para w strojach etnicznych z regionu Mezőkövesd, podobnie jak moja Piroshka. Ale to zupełnie inna bajka. Lalki mają 29 cm wysokości. Główki są z jakiegoś sztucznego tworzywa (celuloidu?), korpusy z tkaniny wypełnionej chyba trocinami, a ręce i nogi z tkaniny wypełnionej watoliną lub wełną. Nogi i ręce przytwierdzone do korpusu drutami są ruchome,


tak, że lalki mogą siedzieć.


 Mogą też poruszać rękami. Gabor podnosi obie ręce na raz,


 a Mici, każdą osobno. Ponadto kończyny są ładnie wymodelowane. 


         Lalki nie mają włosów. Włosy Gabora są namalowane. 



Mici ma na głowie tradycyjne nakrycie – chustę z pomponami.


         Ubranka bardzo wiernie odtworzone. Strój Mici składa się z gorsetu – bluzeczki, z krótkim rękawem, ozdobionej koronką, suto marszczonej, kolorowej spódnicy, białej halki, tradycyjnego haftowanego fartucha, majtek, czarnych butów i wspomnianego już nakrycia głowy.


         Strój Gabora  składa się z białej, haftowanej koszuli z bardzo szerokimi rękawami, czarnego serdaczka, białych, plisowanych spodni, fartucha podobnego jak u Mici, filcowego, czarnego kapelusza z haftowaną wstążką oraz butów czarnych, z tkaniny wszytych razem z nogami.


         Co ciekawe stroje są upięte na lalkach szpilkami, bezpośrednio do korpusu i głowy.


         Lalki pochodzą z mojej ulubionej graciarni, były czyściutkie, jakby prosto ze sklepu, ale widać, że swoje lata mają. Ktoś o nie bardzo dbał.

23 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Zachwyciły mnie, szkoda, że nie miałam więcej kasy, kilka lalek musiałam zostawić.

      Usuń
  2. Wspaniałe lalki !!
    Bardzo bym chciała, żeby niektóre z moich porcelanek miały tak zmyślnie a prosto zamocowane nogi .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że to doskonały pomysł na artykulację szmacianek i szkoda, że w porcelankowych korpusach nie wykorzystuje się tego sposobu mocowania kończyn.

      Usuń
  3. o jakie ładne ludowianki! przyjemnie się je ogląda! świetnie, że poprzedni właściciel o nie tak dbał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem mu (jej?) bardzo wdzięczna, bo doprowadzić tego typu lalkę do porządku jest bardzo trudno.

      Usuń
  4. Znowu trafiłaś na cudeńka,lalki precyzyjnie wykonane z dbałością o najdrobniejszy szczegół.Mam w zanadrzu kilka lalek regionalnych ale muszę je trochę ogarnąć i pokazać na blogu.Tylko nie mam pojęcia jakie kraje reprezentują ,liczę na pomoc koleżanek.Lalki już niebawem,.obecnie nie mogę się uporać z tymi co ostatnio kupiłam.Ciągle czegoś brakuje,jak zdobędę peruczkę to znowu mam problem z brakującymi żrenicami,które są bardzo trudne do zdobycia.Próbowałam kupić w sklepie dla kreatywnych ,lecz dostałam za małe.podobno można zrobić je z żywicy ale nie mam pojęcia jak się do tego zabrać.Ostatecznie usunę ruchome oczy lalki i dostanie zamienniki od porcelanki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam, że potrafisz wymienić oczy, czy zrobić perukę. Ja ciągle się boję, że coś popsuję zamiast naprawić.
      Bardzo jestem ciekawa Twoich lalek regionalnych, czekam niecierpliwie na ich przedstawienie.

      Usuń
  5. I została jeszcze w graciarni cała skrzynka:) Ja wyciągnęłam trojaczki i tylko tyle bo wcześniej w innej wygrzebałam ślicznego winylka. No i fundusz lalkowy na więcej nie pozwolił już:)
    Wszystkie były czyściutkie i zadbane:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś wróciłam na "miejsce zbrodni", niestety lalki nie poczekały i już było posprzątane.

      Usuń
    2. Tak też tam polazłam:)

      Usuń
  6. Świetne i można powiedzieć unikatowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brdzo jestem ciekawa, kto je zrobił, będę szukać do skutku.

      Usuń
  7. Świetne laleczki Ci się trafiły :) Rzadko spotykane, do tego w dobrym stanie... Gratuluję takich udanych łowów !!! Życzę jak najczęstszych...
    Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, oby Twoje życzenia się spełniły. Dziś chciałam dokupić te pozostałe, ale już ich nie było, szkoda.

      Usuń
  8. Super ludowianki ;) pięknie odwzorowane stroje i ciekawa konstrukcja, już od dłuższego czasu stosuję podobną przy porcelankowych OOAKach, które z założenia mają siedzieć, tyle że do mocowania kończyn zamiast druta używam dratwy i dużych guzików ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to jestem ciekawa tej konstrukcji. Może zaprezentujesz nam jakiś kursik na blogu.

      Usuń
  9. śliczne, dobrze że trafiły do ciebie, szkoda by było żeby się gdzieś zmarnowały skoro są tak zadbane.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładne laleczki. Mają śliczne stroje. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne. Oby więcej takich laluszek się trafiało. :D

    OdpowiedzUsuń