Obserwatorzy

środa, 23 października 2013

CESARSKA KONKUBINA



         Kolejka do bloga robi się co raz większa, a tu znowu pojawia się niezwykły gość.
Gościowi, zwłaszcza tak pięknemu i egzotycznemu trzeba ustąpić miejsca. Dlatego pozwólcie, że przedstawię Wam pannę Mei Lin.
        

         Mei Lin miała zostać pierwszą cesarską konkubiną. Miała, bo w Zakazanym Mieście wydarzyło się nieszczęście. Kandydatka na konkubinę była tak piękna, że cesarzowa wpadła w furię zazdrości. Przechodząc korytarzem uderzyła Mei Lin wachlarzem w twarz i rozcięła jej prawą powiekę. Biedna Mei Lin została oszpecona na zawsze. 


W pośpiechu opuściła pałac i Chiny, i przybyła do dalekiej Polski wraz z niemałą grupą swoich rodaków wierzących, że tu można robić doskonałe interesy.
         Lalka mierzy od podstawki do czubka fryzury 30 cm. Jednak do mnie trafiła bez podstawki (oczywiście z SH). 


         Korpus wykonany jest ze ... styropianu!. Nóg nie posiada. Rączki z drutu zakończone plastikowymi dłońmi. Główka z gipsu, pięknie wymodelowana.
Kunsztownie ufryzowana peruka ozdobiona licznymi „klejnotami”. Oczy „prawdziwe” chyba akrylowe. Bardzo delikatna malatura. Jak wspomniałam miała uszkodzoną powiekę, biały ślad zatuszowałam farbą akrylową, ale chirurg plastyczny ze mnie żaden.
 


         Mei Lin ubrana jest przepięknie, ale ubranko jest klejone na lalce. Ma niebieską bluzeczkę ze stójką ozdobioną klejnotami, ciemnoróżową plisowana spódnicę z kwiatowym pasem. Na wierzchu kimono czerwone, wzorzyste, przetykane złotą nitką.  wykończone żółtą lamówką. Brokatowy pas. W ręku trzyma wachlarz . 

          Lalka dostała nową podstawkę i dwa brakujące klejnoty zastąpiliśmy innymi. Mimo uszkodzonej powieki wygląda pięknie. Myślę, że pan Buntaro powinien docenić jej urodę.


25 komentarzy:

  1. Wielka szkoda, że Mei Lin spotkało takie nieszczęście, ale z drugiej strony tak by pewnie do nas nie trafiła. Dobrze, że pomogłaś jej w kłopocie, bo teraz możemy ją oglądać w pełnej krasie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę. Szkoda tylko, że nie potrafię naprawić tego uszkodzenia.

      Usuń
  2. Uważam, że blizny bywają fascynujące, bo każda opowiada jakąś historię.
    Fajnie, że Mei Lin odnalazła się w nowym miejscu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie zamieszkała w chińskim kąciku Metki, ale nie jestem pewna, co knuje. Może otworzy nowy chiński sklep, a może wybuduje autostradę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. No, ale to chodzi o facetów. Dziewczyna z blizną to już nie to samo.

      Usuń
  5. prześliczna jest! zerkam na nią i zerkam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też teraz na nią zerkam. Stoi w towarzystwie Pani Liu i małej Miao oraz dwóch chińskich rybaków w chińskim kąciku.

      Usuń
  6. torturujesz mnie, kobieto :O

    OdpowiedzUsuń
  7. Pan Buntaro jest zachwycony !!!
    Głos mu z wrażenia odebrało , chyba haiku zacznie pisać ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna ta cesarska konkubina .. nawet z tą blizną ;) (chociaż ja pewnie próbowałabym bawić sie w 'chirurga plastycznego' ;) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie pobawiłam się w makijażystkę, bo nie mam odwagi. Ciągle się boję, że będzie gorzej niż było.

      Usuń
  9. Ale ma piękny kostium i wachlarz. Czekawa jest jej historia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Jest prawdziwą ozdobą kącika, a, i przybył tam jeszcze jeden talerz.

      Usuń
  11. Piękną historię wymyśliłaś swojej gejszy.Blizny u naszych lalek to codzienność,przecież to bardzo kruche przedmioty.Ubiór lalki przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię wymyślać historie, może powinnam napisać jakiś poemacik, albo balladkę.

      Usuń
  12. Ładnie jest ubrana. :D Chińskie lalki są takie śliczne. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strój ma fantastyczny. Buzia przed wypadkiem była przepiękna.

      Usuń
  13. Świetną historię dla niej ułożyłaś! :) A lala jest piękna - super udane znalezisko, nawet blizna jej nie szpeci.Sesja zdjęciowa na tle kwiatów wyszła bardzo klimatycznie. Ciekawa jestem grupowego zdjęcia Twoich wszystkich azjatyckich lalek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie ma ich zbyt wiele, ale muszę się do zdjęcia przymierzyć.

      Usuń
  14. smutna piękność przygotowana na kontratak
    z wachlarzem w ręku - patrząc na Nią nie
    domyśliłabym się, jak kruchej natury jest
    Jej cielesna powłoka...

    OdpowiedzUsuń