Obserwatorzy

środa, 26 marca 2014

POD SZKŁEM, CZYLI WIKTORIAŃSKA OBSESJA





         John Whitenight napisał wspaniałą i pięknie ilustrowaną rozprawę, na temat wiktoriańskiego hobby umieszczania miniaturowego świata pod szklaną kopułą.
         Książka liczy sobie dwanaście rozdziałów , w których autor omawia zarówno materiały, sposoby wykonania, jak i różnorodność tematyki, obsesji nazywanej w Anglii Glass Dome. Zadziwiające jest, że na prawdę usiłowali pod ten klosz schować wszystko, od ckliwych bukietów zasuszonych kwiatów do miniatur architektury i cudów mechaniki, po wypchane zwierzęta. Różnorodność materiału także wprawia w zdumienie. Są tam obok suszonych kwiatów, „szkieletów” liści, papier, jedwab, korek, skóra, wełna, wosk, pióra, nasiona, metal, a nawet ludzkie włosy!
         Oto kilka wiktoriańskich kopuł , których zdjęcia znalazłam w necie.
wypchany kotek, XIX w.

kwiaty, wełna, 1875
bukiet, włosy, 1855
kosz kwiatów, ryż, 1870
figurki porcelanowe , papierowe dekoracje, koniec XIX w.
ptaki, pióra, XIX w.

biskwitowy wazon XIX w.
Katedra, papier , 1875

zegar, mosiądz XIX w.

 
Anioł, wosk, XIX w.
figurki biskwitowe, XIX w.
Porcelanowa figurka, papierowe kwiaty, XIX w.
krzyż, wosk, 1870

         .
                       A owszem, owszem, są i lalkowe.

wiktoriańska lalka

wiktoriańska lalka z porcelany chińskiej
a to już chyba współczesna aranżacja

główka lalki
Specjalnie dla Mangusty

         Skąd taki temat. Otóż udało mi się zostać właścicielką takiego cuda, niestety bardziej współczesnego (lata 70te XX w.).  Pięknego szklanego jaja z bukietem zasuszonych kwiatów. Ma on też tę zaletę, że można oglądać bukiet z każdej strony. Twórcą jest angielski artysta Michael R. Curzon.


         Maggie i Mimi zaraz sobie kopułę przywłaszczyły, a że do domku się nie mieści, stoi na mojej toaletce. 


         Przekupiłam Maggie ślicznym ręcznie malowanym obrazem przedstawiającym lalkę obok koszyczka kwiatów. Obraz, sygnowany Kay Gray (amerykańska miniaturzystka), który bez trudu może powiesić w swoim salonie.



22 komentarze:

  1. Super! A ja jeszcze się nie dorobiłam swojego klosza:)
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. No9 taki wiktoriański klosz zdobyć to marzenie ściętej głowy! ;)
    Bardzo chciałabym taki i to taki z horroru,mroczny....Takiego akurat nie pokazałaś ale wiadomo po co straszyć! ;) Nie wszyscy by nawet poznali się na wartości, bardziej patrzyliby z przerażeniem. Ale jak ktoś lubi wiktoriańskie klimaty ale tak na prawdę lubi to byłby takim kloszem zachwycony!
    Kiedyś zrobiłam aranżację ale z takim współczesnym kloszem od zepsutego zegara...
    Fajne te Twoje kwiatki! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W necie nie było zbytnio tych strasznych, kilka szkieletów czy wypchanych zwierząt. Na mnie największe wrażenie zrobił wypchany mały kotek bawiący się szpulką. Przyznam, że wrażenie robią ozdoby z ludzkich włosów to jest dla mnie bardziej creepy niż szkielet czy czaszka.
      Czy słyszałaś o broszkach z włosami zmarłych członków rodziny? Brrrr
      Moje kwiatki są fajne, szkoda tylko, ze kolory już troszkę wyblakły. Pomyślałam, że chętnie jeszcze bym przytuliła następny. Współczesne aranżacje też są fajne, może i mnie się trafi taki klosz od zegara.

      Usuń
  3. ooo! no Anglicy to mają pomysły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre są dosyć przerażające np. szkielety, wypchane zwierzątka czy ludzkie włosy.

      Usuń
  4. Najbardziej podobają mi się ptaki :) Ludzkie włosy pozbawione głowy nosiciela zawsze mnie przerażały , podobnie jak wypchane zwierzęta .
    Trzymam kilka małych barbiopodobnych główek w słoiku - daleko mu do klosza...
    Bardzo podoba mi się kwitnące jajo i ten obrazek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Barbiopodobne główki w słoiku - musi wyglądać creepy. Czasem można znaleźć fajny słoik, wtedy odwracamy do góry dnem i z powodzeniem udaje klosz.
      Co do włosów, to wyrzuciłam perukę lalki , bo była z ludzkich włosów, jeszcze dziś się wzdrygam na wspomnienie ich dotyku.

      Usuń
  5. Kwiaty, figurki, architektura - rozumiem, ale wypchane zwierzaki? To już chyba przesada. :P Śliczne te jaja z kwiatami. A obrazek po prostu super. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zwierzaki i szkielety są creepy. Jajo jest bardzo ładnie zrobione, a obrazek słitaśny i mieści się nad kominkiem. Jednak na razie tam wisi lustro. Oj, przydałby się prawdziwy domek.

      Usuń
  6. Ta główka w kloszu jest trochę przerażająca... Ciekawe, czy inne organy też by się znalazły. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, widziałam klosz z rączkami. I taki współczesny, na Halloween z głową lalki wyglądająca jak odcięta głowa kobiety. Brrrrrr

      Usuń
  7. Mnie się zawsze podobały te klosze, ale niestety bardzo rzadko można je trafić. Zazwyczaj takie kopuły są przy starych zegarach, ale to wtedy szkoda psuć ładny zegar :) Może kiedyś mi się trafi :) Gratuluję szczęścia z tymi miniaturami, bo świetnie pasują do lalkowych klimatów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym nie żałowała zegara, zwłaszcza popsutego. Mam nadzieję, że jeszcze mi się taki trafi.

      Usuń
  8. Głowa lalki wygląda jak dekoracja do horroru:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie też najbardziej spodobały się ptaki :) Ta kompozycja wygląda naprawdę wyjątkowo :)
    A o modzie na klosze słyszałam, choć przyznam, że nie miałam pojęcia jak bardzo było to popularne :) Ale dobrze, że jesteś Ty i Twoje posty - takie informacje są bezcenne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, cała się rumienię od pochwał. Wczoraj dorwałam malutki klosik, taki z 8 cm, z paskudnymi suszkami w środku i kombinuję jak tu zrobić koci domek, dla dwóch słodkich kociaków i umieścić w kloszu.

      Usuń
  10. To jednocześnie fascynujące i trochę przerażające...
    Bardzo chciałabym na żywo pooglądać takie kopułki, ale mieć taką na własność już nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy co jest w środku. Nie mam nic przeciwko kwiatkom, a tę katedrę z papieru, albo zegar przygarnęłabym natychmiast. Co jest dosyć zabawne, pod szklany klosz można włożyć wszystko. Nie myśląc o epoce wiktoriańskiej dziś kupujemy klosze i ładujemy pod nie tort lub sery czy owoce, w obawie przed muchami. Taka bardziej praktyczna strona wiktoriańskiej obsesji.

      Usuń
  11. Nigdy o tym nie słyszałam. Ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń