Co prawda nie Zenek, ale sens ten sam.
Jak spędzacie weekend? Bo u nas napadało masę śniegu, dwa dni padało! dziś Miranda i Regina zapragnęły skorzystać z wielkiej ilości śniegu i trochę po saneczkować. Ale jak tu wyjść z domu?
I taki oto sposób znalazły.
Ken Junior i Syriusz zostali wyposażeni w sprzęt najnowszej generacji ;)
I jak widać zasilany paliwem ekologicznym.
A w dodatku dopingowani przez piękne panie.
Machali łopatami jak wiatraki ;)
Każdy swojej dziewczynie nieba by przychylił, co dopiero śnieg odwalił.
No i praktycznie można już iść na saneczki.
A po powrocie.
Miranda zaprosiła Syriusza na herbatkę, naleśniki i pączki.
A Regina Juniora na tartę z owocami i kieliszek wina, na rozgrzewkę.
Zielony i szaroniebieski sweter oraz miętowa i szaroniebieska czapka prezenty od Marzenki z Dłubaniny lalkowe.
Z takimi pomocnikami zima nie straszna:)))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mamy takich pomocników żywych ;) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŚwietna kolekcja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego obrazu!^^
Ale jaka kolekcja?
UsuńZa pączki i naleśniki to ja bym sama poszła odśnieżać :D
OdpowiedzUsuńA to szkoda, mój biedny M się tak napracował. Z chęcią by Ci postawił i pączki, i naleśniki, i nawet winko za pomoc ;)
UsuńWspaniali pomocnicy. Wspaniałe chwile towarzystwo spędziło razem. Ale że pączki jeszcze przed tłustym czwartkiem? :) Piękne sweterki od Marzenki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPączki to my możemy przez cały rok, ja uwielbiam z konfiturą z róży :) Pozdrowionka :)
UsuńJakże udało Ci się ich do łopat zagonić?! Takie skrzaty i mi by się przydały. xD Co prawda za wiele nie napadało, ale lepiej mieć taką ekipę, niż nie mieć. :)
OdpowiedzUsuńU nas napadało porządnie, około pół metra śniegu. Dwa dni padało bez przerwy. A co do porządnego odśnieżania, to niestety mój M musiał sam tyrać. Pozdrawiam :)
UsuńZ takimi pomocnikami można nie bać się śniegu. Dobrze masz... Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńJak w bajce. Całe szczęście w realu to nie ja muszę odśnieżać, ale jak mój M jeszcze pracował to niestety często musiałam. Pozdrowionka, :)
UsuńNo to chłopaki sobie popracowali...Ale dla tak urodziwych panien warto, bo i nagroda była odpowiednia- I towarzystwo ślicznotek na sankach, i pyszny poczęstunek.
OdpowiedzUsuńSuper fotki.
Dobrze, że chociaż pogoda dopisała. Piękne słońce i +2 stopnie. Bo inaczej chłopaki za nic by się z domu nie ruszyli. Muszę uszyć im jakieś kurtki na zimę. Dziewczyny maja futerka, a chłopaki tylko swetry. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńChłopcy widzę zaangażowani w odśnieżanie bardzo
OdpowiedzUsuńChcą się dziewczynom przypodobać. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńU nas przymroziło, ale śniegu brak.
OdpowiedzUsuńTwoi panowie stanęli na wysokości zadania, a dziewczyny pięknie się im odwdzięczyły. Super historyjka ilustrowana piękną sesją zdjęciową.
Pozdrawiam Alina
Dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPanowie odwalili kawał dobrej roboty! Poza tym ruch na powietrzu to samo zdrowie. :)
OdpowiedzUsuńTak odwalali, że już ani deka śniegu u nas nie ma ;) Dziś w porywach było do 8 stopni ciepła. :)
UsuńW końcu się chłopy wzięli za robotę. ;)
OdpowiedzUsuń