Obserwatorzy

środa, 19 marca 2014

ZŁOTOWŁOSA I TRZY PIWA





         Że trzeba uczyć się języków obcych, nikogo nie trzeba przekonywać. Niestety , nie jesteśmy w stanie – przynajmniej ja, nauczyć się wszystkich, choć bym bardzo chciała.
         Cóż nam biednym pozostaje? Googlowski translator. Totalna wtopa. Tłumaczenia zdań są bardziej niż koszmarne. Trudno jest zrozumieć, o czym zagraniczna koleżanka napisała na blogu. Przykład? Bardzo proszę :
 Waza zupy, sosu łodzi i sztućce pcheł także poszliśmy do domu, a po długim czasie, znowu znaleźć garść strony, które mam w szafie taśmą krawędzi.”

 Całe szczęście, że przy pomocy zdjęć wielu rzeczy można się domyślić.
         I tak wystarczył mały błąd i zamiast ”Goldilocks and three bears”,  mamy “Goldilocks and three beers”.

         Ale zostawmy translatora  i zajmijmy się lalką. 


        To już druga Uneeda, jaką udało mi się zdobyć. Ma 11 cali wzrostu. Korpus i nóżki z plastiku, głowa i ręce guma/winyl. Włoski gęsto rootowane blond, oczka niebieskie , tym razem namalowane. Pochodzi oczywiście z SH. Nie miała na sobie nic, oprócz majteczek. Dostała pomarańczową sukienkę jakiejś szmacianej baleriny. Sukieneczka w sam raz, jakby na nią uszyta. Niestety, jak zwykle, z butami mamy kłopot, niedobory obuwia u moich lalek są ogromne.

         Moja córka ochrzciła ją Złotowłosa.
         A jak Złotowłosa, to koniecznie muszą być i misie. Toteż w plener wybrała się z towarzystwie bardzo zacnej trójki. Pan Miś, Pani Misiowa i mała Miśka. 


         Misie były już przedstawiane w poście o kanapie.
         Zmodyfikujemy nieco bajeczkę.
         Kto spał w moim łóżeczku?


         Kto siedział na moim fotelu?



         Kto wytrąbił pół mojej Coca Coli?


 (Oryginalne, szklane butelki z metalowym kapslem i brązowym płynem w środku dorwałam w SH.)
         A potem trzy Misie razem ze Złotowłosą poszły szukać pierwszych wiosennych kwiatów... i znalazły.


         Maggie także wybrała się na poszukiwanie wiosny.


         No i ptaki wracają z ciepłych krajów. Są już żurawie, bociany i skowronki, a na mojej forsycji w małym domku dla ptaków wije gniazdko ten egzotyczny gość. W żadnym atlasie nie mogę go znaleźć :)
        


22 komentarze:

  1. Jak u Ciebie ładnie i wiosennie !!!
    Niech Złotowłosa nie pije tyle Coli , bo od Coca Coli w rozumie się..... miesza :):)
    Translator ma poczucie humoru ;) - mnie rozczulił "rodzaj podwozia" u lalek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Translator czasem mnie rozbawi, ale częściej wkurza. Wiosna za to w całej
      rozciągłości. Kwitną nie tylko przebiśniegi, ale pierwiosnki, fiołki, a nawet bratki. Jeden żonkil ma nawet bardzo okazały pąk. Na polu dokazują zające, które można zobaczyć tylko teraz, bo potem gdzieś się chowają. Mój kot całkiem oszalał i wpada do domu tylko po to, żeby coś chapnąć.

      Usuń
    2. Dzisiaj u mnie było bardzo ciepło i wiosennie . mam nadzieję, że
      w sobotę też będzie ładnie , bo wybieram się na bazarek
      w poszukiwaniu drobnych lalkowych zdobyczy :)

      Usuń
  2. Złotowłosa jest naprawdę urocza. Choć nie przepadam za tego rodzaju lalkami, to jej buzia wzbudza sympatię i przywołuje uśmiech na twarzy :)
    A wpadki translatora rzeczywiście potrafią rozbawić do łez.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lalki od Uneedy mają na prawdę ładne buziaki. A translator czasem dosyć dokuczy.

      Usuń
  3. Sympatyczna lala. Pasuje do tych trzech miśków. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się zaprzyjaźniły. A wczoraj przybył mi następny minimiś, tym razem metoyou.

      Usuń
  4. Jakżeż mi brakuje kwiatów:( Zazdraszczam. Ponoć pelargonie dopiero w połowie kwietnia będzie można dostać. Ano zobaczymy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Zawsze możesz kupić sobie pierwiosnki albo hiacynt w doniczce. Zawsze to trochę wiosny w domu.

      Usuń
  5. Bajkę o "Złotowłosej" opowiadam mojemu Ryśkowi, a że nie pamiętam jak się skończyła, to zawsze "moja" bajka kończy się inaczej ;)
    Dobrze, że wypiła Colę, a nie tytułowe piwo! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tata miś jako odpowiedzialny rodzic, trzyma piwo poza zasięgiem dzieci :)
      No i butelek z mini piwem w lumpku nie było ;)
      Wczoraj był śliczny pojemniczek ceramiczny po angielskim serku, ale pusty. Widać misie miały apetyt.

      Usuń
  6. Złotowłosa jest śliczna. Ma słodka mordkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uneedy tak mają, zaraz rzucają się w oczy na stercie zabawek. Szkoda, że pewna osoba jest tam zwykle przede mną i wypatrzy.

      Usuń
  7. Ładne kwiatki. Złotowłosa się ślicznie przy nich prezentuje. I miśki też fajne. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka to by była wspaniała bajka: Złotowłosa i trzy piwa. Tylko czy dla dzieci? :)
    Laleczka jak nowa - piękny, czyściutki buziak, kunsztowne loki. Mam wątpliwości, czy się nią bawiło jakieś dziecko. Pewnie służyła jako ozdoba domu, bo taki wesoły, uśmiechnięty pyszczek pięknie rozświetli każde wnętrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bawiło się ,bawiło. Uneeda ma lalki dobrej jakości, wystarczyło umyć, uczesać i już.
      Co do bajki, dziś jest tyle bajek nie dla dzieci, a zresztą, mówią, że faceci to wieczne dzieci, tylko ceny zabawek ciągle rosną.

      Usuń
  9. U Ciebie wiosna ,milo mieć ogródek wokół domu ,można zobaczyć budzącą się przyrodę a szczególne piękne muszą być kwiaty.Złotowłosa bardzo mi się podoba.U nas ceny lalek straszne a każdą nawet gumową wyceniają jak antyk.Coraz trudniej zdobyć coś ciekawego za rozsądną cenę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż z tymi cenami to niektórzy mają ...
      Dla nich brudne i zniszczone to antyk. Ostatnio na giełdzie baba zażądała za niemiecki wózek dla lalek z lat 80tych robiony na stylowy 500 zł,. Tak! Nie napisałam za dużo zer. Że brudny i zardzewiały to jej się zdawało, że antyczny. Miała takie trzy. Kiedy jej powiedziałam, że są z lat 80-90 tych to zrobiła minę, jakby wlazła w krowi placek.

      Usuń
  10. A Uneedy nie wypatrzyłam a śliczna i jak ulał Złotowłosa.
    W tym tygodniu też nie wypatrzę, bo choróbsko i zabieg mały mnie czeka a więc SH beze mnie :)

    OdpowiedzUsuń