Obserwatorzy

czwartek, 12 czerwca 2014

NA PLAŻY FAJNIE JEST





         Dziś następna z moich urodzinowych lal. Arleta. Pochodzi z Hong Kongu. I to już wszystko, co o niej wiadomo. Przeszukałam net i nic nie znalazłam.  Arleta jest sikającą lalką, świadczy o tym otwór w ustach na smoczek od butelki i dziurka w odpowiednim miejscu. Ma około 20 cm. Główka z gumy (winylu) , a ciałko z tzw. pustego plastiku. Włosy bardzo gęsto rootowane, przyjemne w dotyku. Krótkie, brązowe. Ładne uszy. 


          Oczka malowane niebieskie, z niebieskim cieniem na powiece (!) i pięcioma namalowanymi rzęsami. Brwi brązowe. Usta różowe z ową dziurką na smoczek. Przybyła w żółtej sukience z froty, być może oryginalnej, za to nie ładnej. 


         Dostała marynarską sukienkę po misiu.
         I od razu poprosiła o sesje na plaży, bo „na plaży fajnie jest”, no i sukienka tam pasuje.

         Na plażę zabrał ją Krzyś, którego już poznaliście. Krzyś także dostał marynarskie ubranko.


         Może , ktoś z Was potrafi zidentyfikować Arletę. Będziemy wdzięczne.


13 komentarzy:

  1. Kolejni lalkowi marynarze ahoj! Zazdroszczę plenerów do zdjęć i to jeszcze teraz kiedy plaże są tylko dla Was... Podobną lalę blondynkę dostały kiedyś moje córki, ale niestety nic o niej nie wiem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i dziękuje za miły komentarz. Do plaży jest prawie 70 km. Nie było pogody dlatego plaża prawie pusta.

      Usuń
  2. No wreszcie Krzyś ma godną towarzyszkę :) Obie urocze :)
    Jak ja Ci zazdroszczę tego morza :D
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morze jak napisałam nie jest znowu tak blisko, ale staramy się być tam kilka razy w roku. Krzyś i Arleta bardzo się zaprzyjaźnili i marzą o wielkiej morskiej wyprawie.

      Usuń
  3. To miło ze strony Krzysia, że tak się zajął Twoją nową lokatorką. Lala jest urocza. Oboje super wyglądają na tle morza w swoich ślicznych ubrankach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na plaży zawsze fajnie jest ale pod warunkiem, że nie ma tłoku!
    Laleczka przecudownej urody aż nie dziw, że ma już chłopaka! ;) Też zresztą niczego sobie! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach te tłumy, też nie lubię tłoku. Lubię pojechać na plażę po za sezonem, albo do mniej uczęszczanych miejscowości.

      Usuń
  5. Twoja Arleta ma śliczne malowanie buzi, zupełnie nie pasuje mi ono do sikającego bobasa :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też nie, ale dziurka do smoczka i ten otworek wiesz gdzie, o tym świadczą. Otworka pod sukienką nie widać ( zresztą muszę uszyć majtaski), ale dziurka na smoczek jest niestety widoczna.

      Usuń
    2. Aż tak nie rzuca się w oczy, ma po prostu słodki rozdziawiony buziak :-)

      Usuń
  6. Jest słodka. Ma bardzo ładną mordkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mordka prawdziwie dziecięca, z takim trochę gapciowatym spojrzeniem.

      Usuń