Obserwatorzy

wtorek, 28 stycznia 2020

RAMAKIEN

           Syczeń jak widzicie nie obfitował w posty. I jak się domyślacie, nie z powodu braku lalek. Ale dosyć o tym. Dziś kłania się Wam śliczna para lalek z Tajlandii.


                  Ramakien to tajska wersja hinduskiej Ramajany. A bohaterami są król Rama i jego małżonka Sita. 
                 Lalki mają 20 cm wysokości wraz z podstawką. Zrobione są ręcznie z tkanin, niestety ubrania są klejone. Natomiast figurki bardzo sztywne, a jedyna ruchomość to - palce, każdy na druciku daje się dowolnie wyginać. Jest to bardzo ważne, bo w tańcu tajskim ruchy dłonią zastępują recytację czy śpiew. Aktorzy gestami opowiadają historię.


           Moja para królewska ma piękne srebrne stroje z brokatu, z dodatkiem czerwieni i złota. Bardzo czyściutkie jak po wyjęciu z pudełka. To dziwne, bo wygrzebałam je z kartonu na giełdzie. Sprzedający miał ze 30 kartonów i robił wyprzedaż - wszystko za złotówkę. Serio. Kupiłam jeszcze jedna Hiszpankę, Marin Chicklana,  siedzącą na taborecie i trzymająca gitarę, też za złotówkę oraz kilka drobiazgów nielalkowych. Na moim drugim blogu możecie zobaczyc inny mójk łup z tej giełdy, ale od innego sprzedawcy. 
           Ściskam serdecznie i obiecuję więcej postów w lutym.

 

25 komentarzy:

  1. Świetne znalezisko :)
    Pokaż Chicklanę bo też mam jakąś taką siedzącą z gitarą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała zdobycz, mają wspaniałe stroje. Gratuluję zdobyczy!
    U mnie styczeń też jakiś taki niemrawy na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna para, chętnie zobaczyłabym takie wesele

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w samolot i do Tajlandii ;)

      Usuń
    2. Ale tam już jest chyba ta chińska grypa...
      Lepiej - zostać w Polsce!

      Usuń
  4. Przepiękne te lale. O strojach nie wspomnę, bo wykonane naprawdę świetnie.
    Wspaniały zakup.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobają. Pozdrowionka :)

      Usuń
  5. ha! tajski "migowy" dla tancerzy jak międzynarodowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię w tv oglądać ich tańce, teatr i budowle :)

      Usuń
  6. Lalki są przepiękne:))lubię takie wyprzedaże:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię, szkoda, że u nas rzadko zdarzają się wyprzedaże garażowe. Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. A to Ci się trafiła wspaniała zdobycz! Piękne te laleczki! Podziwiam ich ubranka! Ruchomość palców mnie pozytywnie zaskoczyła :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to zauważyłam, to miałam nadzieję, że i inne części ciała są ruchome, niestety nie .

      Usuń
  8. Ale Ci się trafiło! Takie wspaniałe, egzotyczne lalki i to w takiej cenie. Czasem ludzie nie wiedzą co sprzedają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On chciał się tego pozbyć, widocznie mu towar nie chodził od dłuższego czasu, a wolał zarobić choć coś niż wyrzucić na śmietnik.Ja już dwa razy spotkałam się z odwrotna sytuacją na giełdzie. Kobieta zaproponowała niższą cenę za jakąś rzecz, facet wpadł w furię, zaczął ja wyzywać i tłuc swój towar. Wołał, że woli wyrzucić na śmietnik niż sprzedać.

      Usuń
  9. Bardzo ciekawe laleczki. Szczególnie te palce robią wrażenie...szkoda, że całe lalki nie są tak ruchome, Barbie MTM miałaby się z pyszna;)
    Tasha

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię okazy z tamtych stron świata :) Gratuluję zdobyczy!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam inną wersję - oboje stoją na jednej podstawce i mają stroje w kolorze floxów.
    Te paluszki azjatyckich lalek, zawsze wprawiają mnie w podziw! Majstersztyk.

    OdpowiedzUsuń