Obserwatorzy

sobota, 16 października 2021

DZIEŃ LALKI CELULOIDOWEJ 2021


                Piękna Kaliszanka Amelii Bacińskiej patronuje tegorocznemu Dniu Lalki Celuloidowej.

              Celuloid zrewolucjonizował produkcję lalek. Stała się ona łatwa i tania. Lalki mogły mieć wiele szczegółów np. w rysach twarzy. Były też trwalsze. Jedyny problem stanowiła łatwopalność materiału. Ten mankament spowodował wycofanie celuloidu z produkcji zabawek w latach 60tych.

Tyle o historii, dziś cieszmy się pięknymi lalkami z celuloidu.

      Na początek Janka Kaliszanka w świątecznej sukience.


                                       I na herbatce z Lilką.


                To moje dwie największe lalki z celuloidu.


                                A to najmniejsza Weronka

    Dziś chcę pokazać te mniejsze, bo rzadko je pokazuję.


           Po bokach dwie murzynki z Siedlec Sp. Miś, Mea i Bibi. W środku Iwonka z CZZ Częstochowa i powyższa Weronka.

 

           A to kilka zagranicznych małych celuloidek. Dwie damy etno tak zaszyte, że nie wiem czy maja sygnatury. Kominiarczyk to Sildkrote mold Ursel, dwaj więksi chłopcy niestety bez sygnatur. 



           Trzy niemieckie laleczki w strojach bawarskich, chłopiec na kluczyk.


            Malutki Petitcolin, ma u mnie jakieś kuzynki, ale niestety w pudłach i jeszcze nie doczekały się fotografowania.

 

          I ostatnio przybyła, jeszcze nie ogarnięta, mała Czeszka z Technoplastu.  Wkrótce doczeka się osobnego posta. :)


8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nazbierało się , nazbierało przez prawie dziesięć lat ;)

      Usuń
  2. Piękne są Twoje lalki:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. No przecie, a gdzie miałby być? One u mnie zostają na wieczność ;)

      Usuń
  4. One mają twarze cherubinków, zawsze mi się tak kojarzą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo ich już jest. I wszystkie śliczne! :)

    OdpowiedzUsuń