Opowieść pierwsza: COŚ MNIE PODKUSIŁO
Jak ktoś z Was mieszka na wsi, albo na peryferiach miasta to wie, że bez samochodu, ani rusz. A ja już kilka miesięcy zmuszona jestem korzystać z tzw. uprzejmości. Nasz samochód nie może nas wozić przez elektroniczny duperelek wielkości 5x10 cm. Ale nie o samochodzie miało być. Po prawie dwutygodniowej przerwie, mogłam odwiedzić SH. W tym bywam rzadko, ale tym razem mnie coś kusiło. Wchodzę i cóż widzę na ladzie? Takie cudo.
25 cm wysokości, 30 cm szerokości. Drzwiczki otwierane, nie miały gałek, ale dorobiłam. Szuflady to atrapy. Metalowe talerze są przyklejone. Świecznik też metalowy. Pytam o cenę - 5 PLN! Kto by nie brał?
Opowieść druga: KREDYT DLA MŁODYCH MAŁŻEŃSTW
Przyniosłam kredens do domu i zaraz się zaczęły domysły. Kto ten kredens dostanie? Przymierzały się Barbioszki, ale one domku nie mają. Dla Maggie był za duży. Nie pasował do reszty mebli. Wtedy w kolejce po kredens ustawiło się młode małżeństwo: Angela i Ralf. Przypomniałam sobie perypetie z urządzaniem własnego, pierwszego mieszkania w latach 80tych. Meble można było kupić na Kredyt dla młodych małżeństw. Oczywiście odstawszy swoje w kolejkach. No to niech mają. Bez kredytów i kolejek.
Opowieść trzecia: JA WAS URZĄDZĘ
Żeby kredens się zmieścił trzeba było zrobić wielkie przemeblowanie. Nawet piec musiałam przestawić. Oczywiście kilka mebelków z dawnej aranżacji opuściło
swoje dotychczasowe lokum. Także portret króla wylądował w skrzyni wraz z większością instrumentów.
Tak teraz wygląda druga strona pokoju po przemeblowaniu.
A tak całość.
Opowieść czwarta: DLA KAŻDEGO COŚ DOBREGO
Kredens ładnie wygląda. Można na nim wyeksponować porcelanę, naczynia, różne figurki. Ja postanowiłam, że będzie służył także do zdjęć moich jedzonkowych rękoczynów.
Una pieza preciosa y la remodelación te ha quedado genial, buen día
OdpowiedzUsuńMe alegro de que te guste. Abrazos.
OdpowiedzUsuńAch, tylko brać! Wygląda ekstra. Ale mi to jedzonko bardziej wpadło w oko. ;)
OdpowiedzUsuńTarta, owoce, sałatka czy homar?
UsuńO kurczę! Ale znalezisko! Szczęściara! Przepiękny! Gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńDzięki. Raz na rok cud się zdarza ;)
Usuńwłaściwy mebel na właściwym miejscu
OdpowiedzUsuńMiło, że Ci się podoba. :)
UsuńFajny kredensik:) Pozostałe miniaturki też wyglądają uroczo.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudny jest!
OdpowiedzUsuńTo Ci czasem pożyczę ;)
UsuńSuper kredens, jak 'żywy'! Gratuluję takiego łupu!
OdpowiedzUsuńDzięki, bardzo mi się podoba i nowej właścicielce Angeli, też.
UsuńPrzepiękny mebelek. I doskonale będzie spełniał swoje zadanie jako tło do jedzonka i jako wystrój w mieszkaniu. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńDzięki, czasem jest taki dzień cudów. :)
Usuńopowieści pełne dobra :)))
OdpowiedzUsuń