Obserwatorzy

środa, 8 maja 2013

GNIEWKO SYN RYBAKA





            Jak zobaczyłam go na półce w SH od razu przyszedł mi na myśl Robin Hood. Przyjrzałam mu się bliżej i stwierdziłam, że po pierwsze za młody, po drugie zamiast kołczanu ze strzałami i łuku ma tajemniczą sakwę.  Następnego dnia jechaliśmy nad morze i przypomniałam sobie inną postać pasującą do odzienia. Wiek się zgadzał, sakwa też.


Wypisz, wymaluj Gniewko syn rybaka. Jak zapytacie waszych rodziców to będą pamiętali, bo nie wiem czy później przypominano ten serial z 69 r.  Może raczej późniejszy Znak Orła z 77 . Seriale powstały na motywach książki Aliny Korty „Gniewko syn rybaka”.  Rodzice Gniewka zginęli podczas najazdu Brandenburczyków, chłopca przygarnął rycerz Sulisław i wychował jak syna. Chłopak działał w wywiadzie Władysława Łokietka. 

Za zasługi król pasował go na rycerza. Był oczywiście i wątek miłosny, Gniewko zakochał się w Agnieszce, córce zdaje się jakiegoś kasztelana.(W tej roli jedna z Gosiek od DeAgostini). 


         Lalek jest porcelanowy, ma 15 cm i wygląda jak lalki z kolekcji DeAgostini. Sygnatur brak, nie miał też metki. Strój ewidentnie średniowieczny, choć tkanina coś z lat 80tych ubiegłego wieku. Fajnie wygląda w morskich klimatach.

17 komentarzy:

  1. Widziałam go, ale zabrałąm dwie panienki, które mu towarzyszyły, ale w strojach z innej epoki. Myślę też, że to przypomina Deagostini.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzięłam, bo nareszcie jakiś facet, a każdego porcelanowego faceta przygarnę. Szkoda, że nie jest większy.

      Usuń
  2. Zdecydowanie fajnie wygląda na plaży :)Zapytam mamę, czy pamięta taki serial.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na plaży zawsze są fajne konary i korzenie wyszlifowane przez morze,idealne do robienia zdjęć.

      Usuń
  3. Świetne zdjęcia - definitywnie musiał być rybakiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie było drewna przypominającego łódź.

      Usuń
  4. o rajuśku! Uroczy kawaler. Trza będzie przeszukać neta i namierzyć ten serial.
    Fajny lalek- dobrze, że to jednak Gniewko, a nie Robin =)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojesuuu... kiedy byłam duuużo młodsza, to miałam głoda literatury, a z bajki Andersena znałam na pamięć. Wtedy moja mama wyciągnęła z jakiegoś kąta książkę "Gniewko..." i kazała przeczytać. Od zawsze miałam tak, że zaczętej literatury, choćby nie wiem jak nudnej i nieciekawej, nie umiałam porzucić. Niestety "Gniewko" nie należał do najciekawszych książek i wydawało mi się, że czytam za karę :))
    Potem, gdy byłam bardziej dorosła, to TVP powtarzała serial. Choć archaiczny, to jakoś mi się podobał. I nawet książka już tak mnie nie odrzucała :))
    Widać trzeba było dorosnąć!
    Widać, że Twój Gniewko się na plaży odnalazł!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki nie czytałam, serial pamiętam mgliście, ale był historyczny, a ja byłam zafascynowana historią, no i wątek szpiegowski i miłosny w "Znaku Orła" był nie do pogardzenia. Potem łyknęłam jeszcze "Przyłbice i kaptury" i wszystkich "sąsiadów" z Malborka miałam za potomków Krzyżaków. Dziś odkrywam, że owi Krzyżacy to nie były jakieś diabły wcielone, wampiry chłepczące krew polskich dziatek, ale dobrzy gospodarze, budowniczowie zamków, miast, kościołów. A zatargi graniczne zdarzały się wszędzie.

      Usuń
    2. Mam tę książkę w swoich zbiorach przeczytana wiele razy, należy do moich ulubionych z dzieciństwa zaraz obok Winnetou:)

      Usuń
  6. Gniewko jest bardzo fajny. Rzeczywiście pasują mu te nadmorskie plenery. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma jak nasze bałtyckie plaże i tupot białych mew.

      Usuń
  7. Historii ogólnie nie znam, ale lalek jest fajowy. :D I prezentuje chociaż kawał historii. :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety, książki chyba nie czytałam, a serialu nie pamiętam ;) Aler Gniewko, syn rybaka gdzieś mi się tam pałęta na obrzeżach pamięci.
    Fajne te plażowe zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Pogodę mieliśmy cudną, to i zdjęcia fajnie wyszły.

    OdpowiedzUsuń