Obserwatorzy

czwartek, 20 lutego 2014

ZA GÓRAMI, ZA LASAMI ...




         W przepastnych lochach zamku króla Lumpexa stała ogromna skrzynia. Potwór strzegł jej groźny, ogniem i siarką zionący, ale akurat baterie mu się rozładowały, a właściwie rozlały i tylko złym okiem ciskał gromy na śmiałków. Skrzynia była pełna skarbów wszelakich, ale zaklętych. Nie każdy owe skarby mógł rozpoznać. Jedni poszukiwacze przychodzili, skarby one oglądali i odchodzili zniechęceni. Innych jednak ani smok nie odstraszał, ani zaklęcia one. Wiedzieli bowiem, że pod warstwą błota diament czasem ukryty umycia tylko czeka, albo stoliczek , co się sam nakrywa, potrzebuje naprawienia złamanej nóżki. Czasem księżniczka w żabę zmieniona być może, albo w oślą skórkę ubrana.
         Pewnego dnia, do lochu tego zawitała Szara Sowa i prosto do skrzyni się udała. Smoczysko paszczęką kłapnęło groźnie, ale dzielnej poszukiwaczki nie odstraszyło. Oj było w tej skrzyni skarbów co niemiara, buty siedmiomilowe dla królewny Mejsinki, złoty grzebyczek dla księżniczki Roszpunki, balowa suknia dla królewny Barbioszki. I wreszcie, na samym dnie prawdziwy skarb.
         Księżniczka, a właściwie córka tego cesarza, co to nowe miał szaty, bo jak on zupełnie goluteńka była. 



          Włoski zmierzwione i zlepione brudem, ale przecież bystre oko Szarej Sowy dostrzegło ukryte cesarskie znamię PEW na rączce.







         Królewnie Mirka na imię. Ma 46 cm wzrostu i pochodzi z cesarstwa PRLu z czasów dynastii MIŚ.  Po umyciu i uczesaniu dostała na razie skromną, ale zawszeć widzialną szatę . 


           Którą wszyscy podziwiać mogą i nikt już księżniczki z prawdą* porównywał nie będzie, a szczególnie z Prawdą** , co za wschodnią granicą królowała.

Dla zbyt młodocianych słuchaczy bajki:
* naga prawda
** Prawda gazeta w ZSRR

24 komentarze:

  1. Każda lalka od Misia to skarb:) Niby to nasza rodzima produkcja a w ilości jak na lekarstwo:( Śliczna jest:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna historia ;) Miałam taką lalkę w dzieciństwie ... Ja niestety jestem z tych, którzy nie rozpoznawszy skarbu... skwaszeni odchodzą. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, jak zaczynałam to dzieliłam lalki na porcelanę i plastik. Ileż skarbów przez ten czas przeoczyłam, dziś nie mogę sobie darować. Człowiek uczy się całe życie.

      Usuń
  3. fantastyczna opowieść, śliczna lalka, a u mnie mieszka sobie jej bliźniaczka :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirka siostrzyczce śle czułe pozdrowienia i cieszy się, że jeszcze jedna królewna z dynastii MIŚ ma cieplutki dom i jest kochana.

      Usuń
  4. Może powinnaś ją nazwać Tradycja! ;)
    Fajne znalezisko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostała imię po mojej szkolnej przyjaciółce. A Tradycja? "...tradycją nazwać niczego nie możesz. I nie możesz uchwałą specjalną zarządzić ani jej ustanowić.(...) Tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza. Tradycja naszych dziejów jest warownym murem, to jest właśnie kolęda, świąteczna wieczerza… To jest ludu śpiewanie, to jest ojców mowa, to jest nasza historia, której się nie zmieni. A to co dookoła powstaje, od nowa, to jest nasza codzienność, w której my żyjemy".

      Usuń
    2. Chodziło mi o nawiązanie do filmu Miś! ;)
      Tatuś Tradycji: Eeee... Ta co cztery lata temu. Dziecko jest dziecko - wypić zawsze można, nie?
      Wąsacz: No i jak, znaczy się ona ma na imię?
      Tatuś Tradycji: Zasadniczo, pobieżnie my ją nazywamy Marysia, ale tak chcemy jej dać jakoś bardziej nowocześnie.
      Wąsacz: Ahaaa...
      Tatuś Tradycji: Jest takie jedno imię... Dobre dla dziewczynki...
      Wąsacz: Jakie?
      Tatuś Tradycji: Tradycja! ;)

      Usuń
    3. Skojarzyłam i odpowiedziałam tekstem z "Misia". Nie ma już Spółdzielni MIŚ, nie ma tradycji. A żal.

      Usuń
  5. Lalka jest moim marzeniem ,może i mnie kiedyś uda się ją kupić .Jest na aukcji ale 100 zł jakoś ciężko mi wydać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jeszcze znajdziesz. Moja kosztowała całe dwa pięćdziesiąt.

      Usuń
  6. Ja zdecydowanie należę do osób dla których lalki to porcelana albo plastik :( Ani się na nich nie znam, ani żadnej bym nie poznała. Dlatego dla mnie jesteś prawdziwą lalkową wróżką - odnajdujesz te zagubione, naprawiasz uszkodzone, a wszystkie przygarniasz pod swoje sowie skrzydła :)
    Świetne opowiadanie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładna PRLowska księżniczka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszce bym parę księżniczek z tego cesarstwa przygarnęła, nie koniecznie z dynastii Miś.

      Usuń
  8. Szara Sowa to ma jednak oko. :D Zawsze jakiś skarb wyciągnie. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo w tych lochach to dosyć ciemno jest i wtedy sowy widzą najlepiej.

      Usuń
  9. Hi Szara, you did a great job with her hair, what a different, she now looks beautiful again, and her dress fits perfect :)
    Have a great weekend.

    Hugs Mieke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi Mieke! Ilike this doll because she is from our country. We hev'nt big doll traditions.
      Nice weekend to You!

      Usuń
  10. Znałam kiedyś taką księżniczkę, mieszkała u mojej stryjecznej siostry :) Pięknie wygląda po twoich zabiegach, gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoją drogą, zawsze się zastanawiam skąd się biorą polskie zabawki w pudłach z zabawkami z Anglii i Irlandii. Czasem myślę, że panie sprzedawczynie przynoszą z domu na wymianę, na coś, co je zainteresowało byle się waga zgadzała. Ja nie mam nic przeciwko.

      Usuń
  11. Rewelacyjna historyjka i piękna lala!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak dobrze, że tak bajkowe miejsca we współczesnych czasach mamy i takie królewny poznać tam można! Śliczna jest :-)

    OdpowiedzUsuń