Obserwatorzy

sobota, 13 kwietnia 2019

DO ZOBACZENIA W MOSKWIE !




           Jade jedzie na studia do Moskwy. Łączenia studiów z poznawaniem świata i nowych ludzi jest fascynujące.  A kupowanie Bratz Study Abroad czystym wariactwem. Kupiłam, bo? Pomyślałam, że odsprzedam, cena była fascynująca, lalka w pudełku, z 2016 r.



            Kiedy jednak przyniosłam do domu zaczęłam się wahać. Nie mam żadnej dorosłej Bratz, czyli luka w kolekcji. A na pudełku jest informacja, że oprócz tego co widać ( lalka, walizka, szczotka) są jeszcze ukryte skarby - 3 częściowa Matrioszka, czapka uszanaka, spodnie, top, biżuteria, torebka, naklejki. 
 
zdj. promocyjne


         Każdego by skusiło i otworzyłam pudełko. No i w mojej kolekcji zamieszkała Jade, która wybiera się do Moskwy na studia. 



          Ma fajną walizkę, która może pomieścić dodatkowe ciuszki, biżuterię, a nawet torebkę w kształcie jaja Faberge . Szczotka się nie mieści.



         Ubranka są ładne i ładnie uszyte, natomiast biżuteria trochę gorsza, konia z rzędem temu, kto założy kolczyki, albo białoniebieską bransoletkę. Od razu nadłamałam sztyft od kolczyka.  Jade ma też fatalnie posklejanie włosy, mam nadzieję, że to tylko lakier.



        Jade u mnie nie będzie narzekać na garderobę, bo mam z zapasie kilka strojów dla Bratz. Niestety dodatkowych butów mieć nie będzie, mam tylko kilka pojedynczych. 




                         W sumie cieszę się, że ją kupiłam. 

 

24 komentarze:

  1. I fajnie! Nowy nabytek bardzo uroczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekonały mnie te dodatki, czapka jest super, a Matrioszki słodkie, choć nie zupełnie takie jak być powinny. :)

      Usuń
  2. Fajna lalka i fajne dodatki:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu i również pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Fajna jest. Taka wersja z dodatkami, ubrankami i bez kikutków to nawet ma sens jako całość :) Gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zadbano o szczegóły w tej lalce, aczkolwiek z takimi pamiątkami, to ona chyba już wraca z tej Moskwy niż tam jedzie :D. Myślę, że to rewelacyjny dodatek do Twojej kolekcji - torebka w kształcie jajka Faberge mnie rozczuliła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może właśnie przyjechała i kupiła Matrioszki na lotnisku ;)Szkoda tylko, że zamiast paska , jajo ma ordynarny sznurek, muszę zmienić. :)

      Usuń
  5. Znajdź mnie na fb, mam tego typu buciki, chętnie Ci je podaruje, bo ja nie mam takich lalek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. i zupełnym przypadkiem
    masz w swym lalkozbiorze
    naprawdę ciekawą pannicę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie wykształcona i z posagiem ;)

      Usuń
    2. ha! mądra i samodzielna,
      to ja rozumiem, brawo!!!

      Usuń
  7. Gratuluję ciekawej zdobyczy! Lalka w pudełku! Bracki zupełnie nie są w moim stylu, choć mam w zbieraninie 3 sztuki - miały zostać dawczyniami włosów dla innych lalek. Tylko jakoś nie potrafię im krzywdy zrobić...no i pewnie już ze mną zostaną.
    Pozdrawiam,
    Tasha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja, kupuję na dawcę ciałka, a potem robi mi się żal :)

      Usuń
  8. Bardzo lubie Bratz <3 Cudowna jest <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie musi być ładna, za to będzie wyktształcona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, i tu się zgadzamy ;) Żeby jeszcze jak skończy te studia pracę dostała, choćby i w Moskwie. :)

      Usuń
  10. gdybyś nie powiedziała, raczej bym nie zaskoczyła, że ona do Rosji jedzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matrioszki, to chyba tylko w Rosji ;) Fakt, że na rosyjskie mrozy sama czapka uszanka nie wystarczy ;)

      Usuń
  11. Przyznam się bez bicia że nie jestem fanką Bratz. Dla mnie są one karykaturalne i nie mam żadnej w swojej kolekcji

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest naprawdę fajna i ma świetny strój.

    OdpowiedzUsuń