Obserwatorzy

piątek, 10 stycznia 2020

NIECH ŻYJE BAL

             W karnawałowych rytmach przyszła na kolej przedstawienia Wam mojego gwiazdkowego prezentu.
Poznajcie Maijani - śliczną, czekoladową mtm.


 
           Panna przybyła do mnie oczywiście w pudle i swoich kwiecistych portkach.


            Strój nie podbił mojego serca, zwłaszcza kwieciste spodenki. Niestety nie mogłam znaleźć niczego w swoich zasobach, co by do niej pasowało. Brak czasu sprawił, że musiała dosyć długo czekać na coś do ubrania. To w którym spędziła Sylwestra uznałam za zbyt ciemne.

 

               W końcu, dziś naprędce zmajstrowałam taki strój karnawałowy.





                             Można go nosić także z szalem. 




      Ken jak zwykle asystuje wszystkim nowym dziewczynom. 




                          Zapowiada się szalony wieczór 

 

26 komentarzy:

  1. Gratuluję <3
    ten mold to - Kim :P
    Świetną uszłaś jej kieckę <3 też naprędce bym tak chciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cha, cha. Bardziej zrobiona niż uszyta. ;)Gorset z prostokąta, spódniczka z koła.

      Usuń
  2. Strój fantastyczny:))Dobrej zabawy lalkom życzę:))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna kreacja, na zdjęciach wygląda pięknie, srebro cudnie podkreśla jej ciemną karnację :)
    Zapowiada się szalony wieczór ... na pewno nie jeden :) hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukałam odpowiedniego materiału do jej karnacji i też doszłam do tego wniosku. :)

      Usuń
  4. Wspaniały prezent, a srebrna sukienka prześliczna.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Preciosa, un buen regalo y el vestido de noche vieja ,fantástico.Feliz año nuevo:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. piękna kreacja. Wspaniale! =)

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniale sobie poradziłaś!!!
    gratuluję pięknej modelki!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super kreacja, w sam raz na szaloną imprezę sylwestrową. Ken wygląda na bardzo zadowolonego, że ma tak giętką partnerkę do tańca. Jak się nazywa ten srebrny materiał?
    Pozdrawiam
    Tasha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, kupiłam kiedyś kawałek w SH. Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Mam tę pannę. Jest absolutnie piękna!
    Sukienka fantastyczna! I nie ma znaczenia, że powstała na szybcika. Efekt jest oszałamiający. Zachwyt widać też na twarzy Kena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ciekawie ten rok mi się zaczął. Ciągle nie mogę się zmobilizować, do zajęcia się lalkami. Cały karton czeka, a ja czuję jakbym miała dwie lewe ręce. :)

      Usuń
  10. Nooo, gratuluję! :-) Ja wciąż jej nie mam.
    Takie pospieszne kreacje mają wiele spontanicznego, artystycznego uroku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezent był dla mnie kompletnym zaskoczeniem, liczyłam na coś starego, dostałam nowa w pudełku. Ale już raz byłam bliska kupienia tej w koczku, niestety miała zeza straszliwego. Kreacja pospieszna, bo ciągle brak mi czasu dla lalek, albo biegam i załatwiam różne sprawy, albo mój PESEL daje się we znaki. No ale cóż poradzić, kiedy PESEL zaczyna się od 5. ;)

      Usuń
    2. U mnie zaczyna się od 7, a siły też już na wymarciu ;-)
      Złóżmy brak formy lepiej na niskie ciśnienie i natłok obowiązków ;-D

      Usuń
  11. Strój do jogi jest ładny, ale Twoja stylizacja bardziej pasuje do lalki. Jasne kolory pięknie kontrastują z jej hebanową "skórą". Może iść w tany, a z takimi stawami będzie potrafiła odtańczyć na parkiecie Dirty Dancing - ma do tego idealnego partnera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Majtki" w kwiatki toleruję u dzieci do 12 roku życia. Co do stawów, to mam wielkie zastrzeżenie do nieproporcjonalnie małych stóp i tego, że ich stawy chwieja się na wszystkie strony. Nawet jest problem z ubraniem bucików. Wolałabym, żeby Mattel akurat te stawy sobie darował. :)

      Usuń
  12. Ta panna jest śliczna! Wspaniały strój jej sprawiłaś i dobrze, że w jasnym kolorze! Pasuje jej ogromnie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Prześlicznie wygląda w nowym stroju. :)

    OdpowiedzUsuń