Kartka z kalendarza lalkowego dziś w nowej odsłonie, zrobionej przez Bernadetę Szyszkowską. Wiele osób zna Bernadkę z bloga Używane Lalki. https://uzywanelalki.pl
Albo z fb. Bernadka ślicznie odnawia stare lalki, także te polskie.
Dziś świętujemy już kolejny raz. Na blogach, na Facebooku, a może i w domach? Ja chcę przypomnieć skromną, polską laleczkę z CZZ Częstochowa, z końca lat 60tych. Oto Iwonka.
Świątecznie ubrana, przysiadła wśród kwiatków. Czekała na swojego przyjaciela ślimaczka - zezolka.
Kiedy się nie zjawiał, poszła go szukać w gąszczu tymianku.
Potem przysiadła na trawie pod świerczkiem i rozmyślała, gdzie się mógł zapodziać? Ale, kto to się skrada za jej plecami?
Nareszcie jesteś! Teraz możemy razem pospacerować po ogrodzie. Potem, zapraszam cię na świąteczną sałatę :)
Iwonkę dostałam kilka lat temu od koleżanki z pracy, a ona od cioci,
gdy była dzieckiem. Lalka przybyła do mnie w takiej, szytej przez małe
rączki sukience.
Ma 20 cm, jest z celuloidu i jest sygnowana trójkątem. Długo nie mogłam odkryć jej pochodzenia, bo sygnatura jest słabo odbita. Dobrze odbita wyglądałaby tak.
Życzymy wszystkim miłego świętowania i uratowania jak najwięcej polskich lalek i w ogóle zabawek. Zabawki to także część naszej kultury i historii.
Śliczna laleczka i fajny ślimak. Powodów do świętowania nigdy za dużo. Życzę spełnienia kolejnych marzeń lalkowych.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję. Szczególnie zależy mi, żeby nie zapomniano o polskich lalkach. Zwłaszcza dziś, kiedy jako ostatni bastion upadł Krawal i zalewa nas potop chińskich zabawek.
UsuńDespués de unos años siguiendo tu blog me asombrando que tengáis un día de la muñeca. Preciosa Iwonka y más el recuerdo de donde proceden; se ve que tu entorno sabe tu debilidad por las muñecas. Feliz fin de semana:-)
OdpowiedzUsuńGracias por tu comentario muy agradable. Qué tenga un buen fin de semana. Abrazos.
UsuńOo piękne ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny mojego bloga. :)
UsuńI don't understand. Please use English or Polish.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim dniu ;) Fajnie, że dbasz aby Polskie lalki nie zaginęły zapomniane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Miłego dnia :)
Zapraszam również do mnie w wolnej chwili ;) (nie mam profilu bloggera, dlatego zostawiam link)
Wildfiret
Dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam.
UsuńŚlimak skradł moje serce 💓jest słodki! Na pewno Iwonce super się świętowało z takim towarzyszem !
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że kiedyś bym nawet na niego nie zwróciła uwagi, ale teraz przygarniam wszystkie polskie zabawki. :)
UsuńUroczo wygląda w tym gąszczu. Trochę jak Calineczka.☺️
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jak na Calineczkę to trochę duża, ale jak porównać ze ślimakiem to skojarzenie prawidłowe ;)
UsuńWspaniała jest ta lalka, w dodatku to taki miły gest ze strony koleżanki. Ja niestety ze wstydem przyznaję, że nie mam żadnej polskiej lalki. Wszystkie z dzieciństwa przepadły bezpowrotnie.
OdpowiedzUsuńZ moich została jedna, ale staram się odzyskiwać.
UsuńAleż cenny, osobisty prezent! Wspaniale, że trafiła do Ciebie :-) No, ja znowu przegapiłam ten dzień, ale i tak nie miałabym czego pokazać. Prawie wszystkie lalki spakowane po przeprowadzce... O, teraz przyszło mi do głowy, że mam jednak jakąś tematyczną mini-sesję, której jeszcze nie pokazywałam.
OdpowiedzUsuńJa niestety pakuje w kartony z nadmiaru lalek i zapominam, co mam.Polskie jednak maja specjalne prawa :)
UsuńThank You :)
OdpowiedzUsuńJaki z niej słodziaczek!
OdpowiedzUsuńCudowna <3
OdpowiedzUsuń