Zgodnie
z obietnicą, kartka z kalendarza na kwiecień przedstawia aż dwie lalki i psa.
Większa
z nich to dama Parisienne, w słomkowym kapeluszu, z 1870 r.. Mierzy zaledwie 8 cali czyli około 20 cm. Brązowe włosy uczesane
w tzw. anglezy. Śliczne niebieskie oczka. Ubrana jest w piękny kostium
czarno-biały z haftami i koronkami. Bukiecik sztucznych kwiatów ozdabia przód
bluzeczki, w ręku koronkowa chusteczka.
Detale
dopełnione pudłem na kapelusze.
Mniejsza
– dziewczynka , to Bebe Rabery & Relphieu , 1890. Ma 4 cale czyli około 10 cm. Ubrana w białą
sukienkę, w niebieskie cętki, z błękitnymi przybraniami ze wstążki i kapelusik
również z błękitnych wstążek. W rączce koszyczek sztucznych fiołków. Włoski moherowe,
rude, oczy szklane niebieskie.
Dodatkiem
jest malutki (około 6 cm),biały,
moherowy piesek.
O ten miesiąc zapowiada się bardzo historycznie, jeśli weźmie się pod uwagę zaprezentowane lalki! Świetnie, bo bez wątpienia są cudowne! a pies to już dosłownie "kropka nad "i".
OdpowiedzUsuńAch, żeby jeszcze taką jedną trafić w SH ( tu brakuje mi emotikonów).
UsuńCoś wspaniałego :) Oczarowały mnie te damy całkowicie. A jakie stroje mają przepiękne... Mogłabym mieć całą trójkę (tu westchnęłam...)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A ja choć jedną (westchnienie).
UsuńWspaniale ubrane! i do tego ten piesio- sama słodycz :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że dbali o szczegóły. Mnie rozbroiło to pudło na kapelusze. Marzę o pudle, bo takie miała moja babcia. Trzymała w nim, wcale nie kapelusz, a resztki materiałów, była krawcową.
UsuńPiękne są, zadziwiająca jest dbałość o szczegóły zwłaszcza stroju co przy dzisiejszej częstej masówce po prostu wymiata.
OdpowiedzUsuńTaak, dzisiaj już nawet tzw. dobre firmy nie dbają o detale.
UsuńNie pozostaje nic innego niż się zachwycać:)
OdpowiedzUsuńTak jak już wyżej wspomniano detale są boskie, ale mnie najbardziej rozczulił piesek ^^
Pomyśleć, że takie maleństwo jakimś cudem przetrwało ponad wiek w niezły stanie. Widać albo mole były leniwe, albo babcia znała jakiś cudowny środek na nie.
UsuńPiękne okazy, bardzo klimatyczne.
OdpowiedzUsuńŚliczne lalki, ale pies jest najlepszy. :)
OdpowiedzUsuńTak to się wydaje, że te lalki są takie ogromne, a w rzeczywistości wcale tak nie jest. :D
OdpowiedzUsuńFajny ten kalendarz jest. Teraz też mogliby takie robić. :D
Szara sowo wiesz może do kiedy produkowano maskotki wypełnione trocinami w Polsce? kupiłam miśka wygląda jak miś PRL ale jest wypchany trocinami. Ile taki miś może mieć lat? Lilavati.
OdpowiedzUsuńach jakie piekne..., żeby mieć choć jedną taką...
OdpowiedzUsuńhehe ten poprzedni post nie jest mój:) ktos ma taki sam nick jak ja:))))))))))))
lilavati/ziutek
Hehe ja też mam taki meil to już 3 osoba :))) Lilavati@wp.pl
OdpowiedzUsuńTo która w końcu lilavati jest tą lilvati o której myślę ??? :) a która jest tą o której nie myślę ??? ;)
OdpowiedzUsuńja jestem ta od bloga petraplasty.blox.pl
OdpowiedzUsuńlilavati/ziutek