Obserwatorzy

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

BŁĘKITNY WÓZEK




         Serdecznie witam naszych czytelników, tych wiernych  i tych nowych. Obydwie z Maggie serdecznie dziękujemy za miłe życzenia, z okazji rocznicy. Niektóre się już sprawdziły. W niedzielę przybyły do naszego świata cztery nowe mieszkanki, które wkrótce postaramy się zaprezentować. Tylko trzeba je trochę ogarnąć i obszyć.
         Dziś jednak lalki na drugim planie. Gwiazdą jest tytułowy


         Błękitny wózek.
         Od długiego już czasu zerkałam w piwnicy na zawalony workami stary wózek dla lalek. Własność mojej , już dorosłej córki. Był , jak się nie mylę, prezentem urodzinowym w 1991 r. Córka szybko wyrosła z takich zabaw, a wózek wylądował na strychu, a potem w piwnicy. Nareszcie zebrałam się na odwagę, żeby go stamtąd ruszyć. Wydawało mi się, że jest spleśniały. Jakaż była moja radość, gdy po umyciu okazało się, że był tylko bardzo zakurzony. Największym problemem była... guma do żucia. Ale i z nią sobie poradziłam za pomocą zmywacza do paznokci. 


         Wózek jest kopią prawdziwego wózka w jakim woziłam własne dzieci w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Produkcji polskiej, niestety naklejona pod spodem kartka się nie zachowała. Jest błękitny, bo to ulubiony kolor mojej córki. Boki i budkę gondoli wykonano z ceraty, a spód z twardej płyty pilśniowej. Stelaż jest metalowy. Wózek ma nawet nakrycie wierzchnie w razie deszczu.



Szkoda, że nie zachowała się pościel, bo będę musiała zrobić ją od początku. Na razie położyłam powłoczkę i mały jasiek. I jeszcze coś. Małą haftowaną poduszeczkę, która była ozdobą jeszcze mojego wózka dla lalek, ma ponad pól wieku.


 

W wózku na razie urzędują: Julka ze swoim misiem, Klara i Asia.



22 komentarze:

  1. Śliczny wózek. Wygląda jak nowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki ma żywy kolor! :D Normalnie nówka. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny. Jako niemowlę jeździłam w podobnym, ale granatowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dzieci miały biały z granatowymi dodatkami.

      Usuń
  4. W dzieciństwie marzyłam o takim wózeczku.. a jako bobas sama jeździłam podobną ' dzidzi bryką' tyle że zieloną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To marzenie chyba wszystkich dziewczynek, ja miałam drewniana spacerówkę, wyrób ludowy.

      Usuń
  5. Sama bym do niego wsiadła ! :)
    Moja przyjaciółka miała taki pomarańczowy ,
    moje lalki miały spacerówkę , bez budki .
    Twój wózek wygląda jak nowy !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Córka też miała spacerówkę, ale już nie ma śladu. Była niebieska , składana, z materiałem w środku, coś jak leżak na kółkach.

      Usuń
  6. Świetny wózek!
    P.s
    Jest mi bardzo miło od takiej romantycznej Duszyczki dostać wyróżnienie! Dziękuję z całego serducha! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie było miło Cię wyróżnić, Twój blog jest świetny, lubię tam zaglądać.

      Usuń
  7. Wiele przepięknych zabawek moich młodszych sióstr i córek rozdałam znajomym,utraciłam je bezpowrotnie,gdybym wtedy wiedziała ,że kiedyś wiele lat póżniej ,będę ganiać za lalkami .Wózek ślicznie zachowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja gorzej zrobiłam, sporo uszkodzonych wyrzuciłam do śmietnika. Dziś bym je naprawiła.

      Usuń
  8. Fajne są stare wózki, takie klimatyczne (chciałabym taki pleciony - ach marzenie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym nie pogardziła, ale dostać taki jak miałam w dzieciństwie, to marzenie.

      Usuń
  9. Podałaś mi meila do Ciebie lecz nie da się go wysłać ,sprawdź aukcję 3450377112

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki wózek chciałam mieć, kiedy byłam dzieckiem, bo miałam tylko nieciekawą spacerówkę, z której lalki łatwo wypadały. Nie wyszło. Teraz już jakoś za wózkiem nie tęsknię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje lalki mogłyby mieć jeszcze kilka wózków, marzy mi się taki drewniany jak miałam, ale też taki malutki dla lalek z kiosku Ruchu. I jeszcze taki jakim, wożono mnie jak byłam niemowlakiem, ale rozmiar. dla lalek.

      Usuń
  11. Patrząc na ten wpis, jeszcze bardziej żałuję, że nie mam piwnicy i tyle fajnych rzeczy przepadło w pomroce dziejów :(
    A wózek jest świetny. Też miałam fajny....
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wózek cudo!! Miałam podobny, odziedziczony po starszej siostrze... tylko mój miał zgniło- zielony kolor! Pamiętam, że robił furorę na podwórku, wszystkie dziewczynki chciały taki mieć ;)

    OdpowiedzUsuń