Obserwatorzy

wtorek, 5 lutego 2013

ZABÓJCZA PERFEKCJA





         To nie jest post dla perfekcjonistek. Jeśli jesteś pedantką, nie czytaj. Po co się masz wkurzać? Z natury jestem bałaganiarą (czyt. artystyczny bałagan, to broń Boże nie to co niechlujstwo i brud), mogę iść z czystym sumieniem spać, gdy w zlewie leżą dwa kubki, czy stos ubrań na desce do prasowania. Mieszkanie jest do mieszkania, a nie do sprzątania.
         Czytając opisy procedur wykonywania dekupaży czy innych podobnych rzeczy zniechęca mnie właśnie perfekcja wykonania. Ileś tam warstw lakieru, ileś razy szlifować, ble, ble, ble... Nie to nie dla mnie. Shabby to znaczy wytarty i z perfekcją nie ma nic wspólnego!!! A tu znów trafiam na opisy niekończących się czynności. Nie to nie dla mnie!
         Jeśli jesteś ciut leniwa ( ja jestem i to nie ciut!) to moje sposoby na wykonanie fajnych ozdóbek w stylu shabby chic na pewno Ci się spodobają.
         Tanio (omijam sklepy z drogimi zagranicznymi preparatami), szybko i niezbyt pracochłonnie. A efekty na zdjęciach.
         Dziś proponuję stary drewniany wieszak przerobić na
shabby szykowny.

         Potrzebujemy:

            Wieszak drewniany, nielakierowany
            Białą akrylową farbę do drewna  ok. 12 zł za ½ litra, starczy na długo
            Płaski pędzelek ok. 1 cm szerokości
            Czarny pisak, najlepiej taki z farbą olejną ok. 8 zł/szt.
            Zwykła świeczka
            Lakier bezbarwny mat w sprayu ok. 8 zł/ puszka
            Inicjały wydrukowane z komputera – ja drukowałam na papierze śniadaniowym.


           Czynności:
1. Na brzegach wieszaka robimy po obu stronach obwódki czarnym pisakiem i czekamy aż wyschnie.

2. Pomalowane brzegi przecieramy świeczką.

3. Malujemy jedną stronę i rant białą farbą i czekamy aż wyschnie.

4. Malujemy drugą stronę i czekamy aż wyschnie.

5. Malujemy po raz drugi.
6. Wydzieramy inicjały i przykładamy na mokrą farbę, lekko dociskając palcem, czekamy aż wyschnie.












7.To samo robimy z drugą stroną. Po każdym malowaniu umyj pędzelek zwykłą wodą i wyciśnij w szmatkę, to też posłuży Ci długo.
8. Z krawędzi delikatnie zdrapujemy ( ja robiłam to paznokciem) białą farbę niezbyt dokładnie, aby ukazała się ta czarna spod spodu. Jest to łatwe dzięki świeczce.

9. Zabezpieczamy bezbarwnym lakierem. Ja zabezpieczyłam tylko miejsce przyklejenia inicjałów i to jednokrotnie.

10. Wieszak prezentuje się tak. 

18 komentarzy:

  1. Wow! Jaki fajny! I nie mówi się "bałagan", tylko "twórczy nieład" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć trochę niedomagam, to właśnie usunęłam nieco mój twórczy nieład w kuchni. Cieszę się,że wieszak się podoba.

      Usuń
  2. Szybko i z efektem:) Bardzo fajny!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Te wieszaczki wyglądają bardzo efektownie.

    Ja jak do tej pory odnawiałam tylko bardzo stare wieszaki szlifując je a następnie malując je bezbarwnym lakierem. Muszę przyznać, że efekt mnie pozytywnie zaskoczył. Drewno nabrało koloru.

    Przy najbliższej okazji będę musiała wypróbować Twój sposób:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie w szlifowaniu przeraża kurz, dostaję po nim napadu kaszlu. Dlatego zwykle proszę męża o taką przysługę, jeśli ma czas oczywiście (rozumiesz o co chodzi?).

      Usuń
  4. witam
    robi wrażenie ,
    pozdrawiam ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  5. No i brawo!!! Za to, że się nie wczuwasz w detale- jest zrobione i jest ładnie! I na dodatek nie zmarnowałaś na to 2 dni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całość trwała z godzinę, nie licząc wydruku. Farba schnie szybko i kładłam na kaloryfer. Jeszcze jestem osłabiona i za dużo pracować nie mogę, ale nic nie robić też strasznie nudno.

      Usuń
  6. Bardzo pomysłowe, wieszaczki świetne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój "twórczy nieład" przyprawia moją mamę o palpitacje serca, a moi znajomi mówią, że u nas jest przytulnie. Mamę mam jedną, a znajomych stado- wygrywa zdanie ogółu ;)
    Bardzo mi się podoba ozdabianie wieszaków i może jak na wiosnę opanuję lenia, to wypróbuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój małżonek ma na mnie niestety swój sposób. Jak "nieład twórczy" przekracza przyjęte przez niego granice, sam zaczyna sprzątać. A wtedy muszę zrobić porządek, inaczej wiele cennych rzeczy (oczywiście cennych dla mnie) może zaliczyć śmietnik.

      Usuń
  8. Wieszak i instrukcja 'robienia' go są świetne :) Może się kiedyś przyda ;)
    A twórcze niełady dowodzą zazwyczaj kreatywności.
    Dalszych sukcesów na tym polu życzę i zdrówka !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, życzenia zdrówka się przydadzą. Ostatnio przeholowałam z nonszalancją w stosunku do grypy i zaliczyłam szpital. Teraz muszę tydzień "leżeć" w domu.

      Usuń
  9. Świetny kursik, musze sie w końcu zmobilizować do twórczego działania w tym kierunku;-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne wieszaki! Super efekt. :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki wszystkim za miłe wpisy.

    OdpowiedzUsuń
  12. No czad! Coś dla mnie, czyli leniwej :P

    OdpowiedzUsuń