Po pewnym czasie Maggie miała już dosyć sklepu i wymarzyła
sobie zmianę branży. Sklep spożywczy – wiadomo, świątek, piątek i niedziela, od
rana do wieczora.
A Maggie chce mieć więcej czasu. Tak więc od 10.00 do
18.00 od poniedziałku do piątku. W nowym sklepie z artykułami krawieckimi.
Metraż i pasmanteria.
Może też małe przeróbki krawieckie, bo zdobyłam
maszynę. To się jeszcze zobaczy.
Pracownia ciągle była udoskonalana.
Manekin krawiecki powstał z butelki po perfumach i korpusu jakiegoś
zdezelowanego klona.
Ledwie Maggie otworzyła
pracownię, a już zjawiła się pierwsza klientka. Esterka (Wielkanocna -
Eggparty Barbie) teraz jest szykowną damą, a nie jakąś „jajcarą” więc
musi dbać o wizerunek.
E: Ale
przytulna ta pracownia
M: Czym
możemy Pani służyć?
E: Mam
ochotę na odrobinę szaleństwa.
M: Może
koronki? Są ostatnio bardzo modne. Zapraszam Panią do salonu.
E: Ach
jak tu u Pani miło.
M: Proszę
się rozgościć. Może herbatki, kawałek tortu?
Ani się
spostrzegły jak przegadały godzinę. I tak Maggie została wielką projektantka mody.
Kostium Esterki, to jedno z moich
pierwszych dzieł w tak małym rozmiarze. Mojej produkcji są też torebki „ z
krokodyla” i niebieska, a kapelusz został kupiony u Chińczyka. Ponieważ nie zbieram Barbie,
Esterka powędrowała do Metki.
Gratulacje dla Maggie! Rozwija się dziewczyna! Jak na czasy, dla których ją zaprojektowano- to można by rzec, że jest pionierką! Podoba mi się też Twoja zabawa słowami- "nie jest " haha! pośmieję się z tej gry słów!
OdpowiedzUsuńManekin jest również świetny!
Oglądałaś "Karierę Emmy Harte"? Maggie poszła jej śladem.
OdpowiedzUsuńManekin już, już miałam kupić u Chińczyka, kiedy znalazłam ten korpus, a pieniążki w ten sposób ocalone dały szanse jeszcze jednej lalusi.
Gratuluję pomysłowości, film oczywiście oglądałam... Trzymam kciuki za Maggie, ja widzę ją jeszcze na uniwersytecie, studiującą pedagogikę, a potem prowadzącą pensję dla małych porcelanowych panienek. Co o tym myślisz? czy przedstawisz Maggie mój pomysł?
UsuńEt tu, Brute, contra me?
UsuńPrzecież ona mi zaraz każe robić ławki, tablicę itd., a mnie już miejsca na oknie brakuje.
A tam! Zaraz! A może za 2, 3, 4 razy...=) za jakiś czas, gdy poczuje, że powinna coś zmienić w swoim lalkowym życiu, w chwili, gdy w Twoim domu znajdzie się odpowiednia ilość małych, porcelanowych dziewczynek, które Maggie mogłaby wychować na prawdziwe damy.
UsuńTo chyba teraz można u Maggie składać zamówienia na ciuszki, co? :P
OdpowiedzUsuńOstrzegam, że terminy są baardzo długie.
UsuńŚliczne to wszystko i bardzo dopieszczone. Kostium bardzo pięknie sie prezentuje. Masz dar do miniaturek :)
OdpowiedzUsuńoj tak! potwierdzam! piękne wszytko- iście mistrzowska precyzja
UsuńMoje gratulacje :) Znowu następne przepiękne wnętrze i takie 'wycacane'. Ten manekin i maszyna rewelacyjne :) Skąd Ci się udało taką maszynę zdobyć???
OdpowiedzUsuńStrój też wyszedł piękny.
Pozdrawiam ciepło :)
Maszyna jest porcelanowa, była biała w niebieskie kwiatki, ale przemalowałam. Jest z SH.
OdpowiedzUsuń