Wczoraj mieliśmy prawdziwie angielska mgłę. Liczyłam na
piękną pogodę, taką jak w sobotę, a tu niespodzianka. Od wczesnego rana gęsta
mgła, przysłoniła wszystko.
Postanowiłam, że wypróbuję aparat w takich warunkach.
Zawsze podobały mi się zdjęcia we mgle, ale mój poprzedni aparat nie chciał robić
zdjęć przy słabym oświetleniu. Zdjęcia z lampą były niestety porażką.
A teraz proszę, zobaczcie sami. Mgła w moim ogrodzie.
Jak tylko Katerina dowiedziała się o
zdjęciach we mgle, zrobiła małe piekło i musiałam ją też sfotografować. Ona uwielbia takie klimaty.
Nie dba wtedy ani o wilgoć, ani o to, że pobrudzi suknię.
U mnie podobna mgła w dniu dzisiejszym- jak mleko ;-) Ja też uwielbiam mgłę, taka pogoda nastraja mnie twórczo.
OdpowiedzUsuń"Mgły Avalonu" to jedna z moich ulubionych książek...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. A lala? aż brak mi słów uznania dla jej urody!
witam
OdpowiedzUsuńzdjęcia wyszły super ,
ostatnie zdjęcie gdzie jest Katherina skojarzyło mi się z Duchem Białej Damy .
Pozdrawiam
Piękne zdjęcie to ostatnie, takie magiczne :)
OdpowiedzUsuńJa również widząc ostatnie zdjęcie pomyślałam o zjawie, duchu jakiejś wytwornej Damy ;)
OdpowiedzUsuńU mnie mgły nie było, trochę żałuję bo wybrałabym się zrobić sesję halloweenową ;)
U mnie Katherina "robi za wampirzycę", chciałam jej nawet domalować ząbki, ale jakoś głupio to wygląda.
OdpowiedzUsuńJest zatem wampirzycą in cognito. Ale ma coś zimnego w tym swoim spojrzeniu, to trzeba przyznać.
Mgła gęsta jak mleko. :P Katherina wygląda niczym zjawa. :P
OdpowiedzUsuń