Każda kobieta marzy o domu. O jego
umeblowaniu, dekorowaniu. Maggie też chciała mieć dom i jakiś rok temu uległam
jej prośbom. Nie jest to domek dla lalek w pełnym słowa tego znaczeniu. Są
kartonowe ścianki, mebelki i dekoracje. Stoją sobie na oknie mojej sypialni.
Zaczęło się przed świętami. Maggie
zaczęła marudzić
M:- Już
niedługo do wszystkich przyjdzie Mikołaj, tylko do mnie nie !
Ja: -
Dlaczego?
M: - Bo
ja nie mam kominka! Gdzie powieszę skarpety?
No tak, wyraźnie niedopatrzenie z mojej
strony. Przydałby się kominek i parę innych rzeczy. Maggie powinna mieć jakiś
pokoik. Wzięłam się ostro do roboty.
Najpierw zrobiłam kominek i kilka
drobiazgów.
Potem trafiły
do mnie drewniane ścianki z oknami i drzwiami, a raczej otworami. Były
przeznaczone na opał. Przymierzałam różne wersje.
W końcu zostały
oklejone świątecznym papierem.
Przybywało sprzętów.
W prezencie świątecznym Maggie dostała piękne barokowe lustro.
Przybywało też mieszkańców.
Dziś salon Maggie wygada tak.
Na koniec wspólne zdjęcie moich prawie wszystkich lalek.
Maggie ma prześliczny domek. :P Świetna kolekcja lalek. :P
OdpowiedzUsuńbardzo ładny dom! a kolekcja lalek zachwycająca
OdpowiedzUsuńTwój domek na parapecie jest śliczny :) No i - nie powiem - zgromadziłaś imponującą kolekcję lalek :)))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę przestrzeni :)
Pozdrawiam :)
Słodki domek, taki rzeczywiście dla damy - z mnóstwem koronek i ozdóbek :)
OdpowiedzUsuńKolekcja lalek całkiem spora i bardzo różnorodna.