Mówią, że jak coś ma być twoje to
będzie. Zobaczyłam ją w poniedziałek. Niestety najdroższy dzień w SH, a ja i
tak przekroczyłam sierpniowy budżet na lalki. Z bólem serca odpuściłam. Piękna
była i w super stanie, czyściutka, strój kompletny i solidna podstawka z
wygrawerowaną dedykacją. W czwartek i piątek nie mogłam pojechać do sklepu.
Koło 17,00 zadzwonił telefon. „Kupiłam ci lalkę, nie mogłam odpuścić, jest
cudna i tylko osiem złotych” – meldowała koleżanka. „Taka sierotka z gąską, w
poniedziałek przytargam ci do pracy”.
I przyniosła. Lalka ma 43 cm wysokości. Brązowe
włosy, uczesane w dwa długie warkocze z grzywką. Buzia ładnie malowana, oczy
brązowe, rzęsy malowane.
Ubrana w kraciastą brązowo-zieloną
suknię na halce, biały fartuszek , wysokie brązowe buty, białe skarpetki i
pantalony. Pod pachą trzyma białą gąskę. Na głowie miała przyklejone jakieś
kwiatki, ale ja nie lubię kleju na włosach, dlatego je zlikwidowałam. Musiałam
też zrobić gąsce nowe oczka, bo jednego brakowało.
Lalka z racji ciemnych warkoczy dostała
imię Nina. To na cześć jednej z moich ulubionych cioć, która słynęła w rodzinie
z pięknego warkocza.
A teraz trochę spamu zdjęciowego z
ogrodowej sesji.
Śliczna gęsiareczka :)
OdpowiedzUsuńMa bardzo sympatyczną buzię i naprawdę ładne warkocze.
Bardzo ładna lalka! Czyżby koleżanka wyczytała w Twoich myślach?
OdpowiedzUsuńUrocza jest ta lala:)
OdpowiedzUsuńSympatyczna i tak słodko tę gęś tacha :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna laleczka. Warkocze są urocze. :P
OdpowiedzUsuńOj, śliczna jest laleczka i jeszcze dodatkowo z tą uroczą kaczuszką. Fajny nabytek :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościłam i jutro pokażę swojego ukochanego rudaska :)
Pozdrawiam
Dziękuję w imieniu Niny. Z koleżanką mam umowę, że jak coś wypatrzy to dzwoni. Tym razem jednak brała w ciemno, bo stwierdziła, że na pewno będę chciała.
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takiej koleżanki, która czyta w myślach i spełnia marzenia:) Zwłaszcza, że laleczka urocza i bardzo fotogeniczna.
OdpowiedzUsuń